Prosty i przejrzysty średni format

Później gorączka bez lustra czas na średni format.

Kreatywność od banky

Kreatywność od banksy

Czasami format nośnika cyfrowego jest czymś przerażającym i niezrozumiałym dla niektórych użytkowników. Podejrzewam, że złożoność polega przede wszystkim na modułowej budowie niektórych aparatów średnioformatowych, które składają się z kilku osobnych elementów, takich jak cyfrowy tył, wizjer, obudowa/korpus oraz różne specjalistyczne peryferia. Zazwyczaj na zewnątrz te komory mają jakiś potworny wygląd i wzbudzają strach i przerażenie u młodych neofitów nie tylko swoim wyglądem, ale także ceną.

Ale w naszych czasach zaczęły się już pojawiać „proste” niemodułowe cyfrowe aparaty średniego formatu, które bardzo, bardzo przypominają zwykłe aparaty systemowe. Są łatwe do zrozumienia i zarządzania, a także mają niemal klasyczny wygląd, charakterystyczny dla konwencjonalnych CZK i UPC.

Mamiya

Jest tylko jedna cyfrowa lustrzanka średniego formatu Mamiya ZD (nie aparat z plecionką, a aparat monolityczny).

  • Mamiya ZD, 2004, 22 MP CCD

Rozmiar sensora to 48 X 36 mm (dokładnie 2 razy większy niż powierzchnia klasycznej pełnej klatki 36 X 24 mm). Fizyczna matryca jest większa niż w seriach FUJIFILM GFX, Hasselblad X, PENTAX 645D/645Z i Leica S. Pod Mamiya ZD jest dużo optyki z autofokusem i dużo optyki manualnej.

Wszystkie bezlusterkowe aparaty średnioformatowe FUJIFILM GFX z czujnikami 43.8 X 32.9 mm (współczynnik przycięcia Kf=0.79X)

  1. FUJIFILM GFX50R [wrzesień 2018]
  2. FUJIFILM GFX50S [wrzesień 2016]
  3. FUJIFILM GFX 50S II [wrzesień 2021, AliExpress]
  4. FUJIFILM GFX100 [maj 2019 + modyfikacja IR]
  5. FUJIFILM GFX 100II [wrzesień 2023]
  6. FUJIFILM GFX100S [styczeń 2021, AliExpress]

Wszystkie obiektywy z serii FUJINON GF LENS

Obiektywy innych producentów z mocowaniem GFX

  1. MITAKON: 28/5.6 | 65/1.4 | 85/1.2 | 135/2.5 | 135/1.4 | 200/4 Macro
  2. Laowa: 15/4.5 Shift | 17/4 | 19/2.8 | 20/4 Shift | NA0.5 Supermikro
  3. AstrHori: 12/2.8 Fisheye | 40/5.6 | 55/5.6 | 75/4
  4. TT Rzemieślnik: 11/2.8 Fisheye | 90/1.25
  5. Kipon: 75/2.4
  6. Irys: 45/1.4

Adaptery autofokusa i konwertery ręczne

 

Pentaks 645

Lustrzanka cyfrowa Pentaks 645 z czujnikami 43.8 X 32.8 mm (często zaokrąglone do 44 X 33)

  1. Pentaks 645Z
  2. Pentaks 645D

Hasselblad X

Bezlusterkowiec Hasselblad X z czujnikami 43.8 X 32.9 mm

  1. Hasselblad X1D 50C [styczeń 2016, AliExpress]
  2. Hasselblada X1D II 50C [czerwiec 2019, AliExpress]
  3. Hasselblad X2D100C [wrzesień 2022, AliExpress]

Wszystkie obiektywy Hasselblad XCD

  1. XCD 21mm F / 4
  2. XCD 24mm F / 2.5
  3. XCD 28mm F / 4 P
  4. XCD 30mm F / 3.5
  5. XCD 38mm F / 2.5 V
  6. XCD 45mm F / 3.5
  7. XCD 45mm F / 4 P
  8. XCD 55mm F / 2.5 V
  9. XCD 65mm F / 2.8
  10. XCD 80mm F / 1.9
  11. XCD 90mm F / 3.2
  12. XCD 90mm F / 2.5 V
  13. XCD 120mm F / 3.5
  14. XCD 135mm F / 2.8
  15. XCD 35-75mm F / 3.5-4.5

Obiektywy stron trzecich:

  1. Mitakon: 65/1.4, 200/4 Makro
  2. TT Rzemieślnik: 90/1.25
  3. adapter do autofokusa TechArt CanonEF->XCD
  4. adaptery ręczne: Canon EF->XCD, Leica M ->XCD, Nikon F->XCD

Leica S

Lustrzanka cyfrowa Leica S z czujnikami 45 X 30

  1. Leica S (typ 006)
  2. Leica SE (Typ 006)
  3. Leica S (typ 007)
  4. Leiki S2
  5. Leiki S3

Czy znasz inne podobne aparaty?

Powierzchnia ramy Leiki S z sensorami 45 X 30 to 1350 metrów kwadratowych. mm i prawie tyle samo co 43.8 X 32.8, czyli 1437 m44. mm. Jedyna istotna różnica między 33 X 45 a 30 X 4 to proporcje kadru, w pierwszym przypadku 3 do 3, w drugim - klasyczne 2 do XNUMX.

współczynnik upraw dla czujników 44 X 33 wynosi Kf=0.79X, a powierzchnia ramy w 1.67 razy więcej niż ramka 36 X 24. Jest uważany za bardzo prosty: (43.8 * 32.9) / (36 * 24).

Na przykład przy przejściu z aparatów przyciętych o Kf = 1.6X na aparaty Canon z matrycą APS-C (22.3 X 14.9 mm) na aparaty pełnoklatkowe firmy Canon (z matrycą 36 X 24) obszar matrycy zwiększa się o 2.6 razy. Jest uważany za bardzo prosty: (36 * 24) / (22.3 * 14.9).

Tak więc przejście z kadru APS-C na pełną klatkę 36 x 24 powinno wydawać się znacznie większe niż przejście z pełnej klatki na matrycę średnioformatową 44 x 33 mm.

Ale w praktyce doznania ze średniego formatu są znacznie większe niż to, co pokazują obliczenia.

Wiele cyfrowych plecków korzysta również z czujników 44 X 33 mm. Ale oczywiście są też większe plecki sensorów, takie jak 53 X 40 od ​​Phase One czy Mamiya.

Właściwie 44 X 33 nie jest dokładnie średnim formatem, ale raczej zbiorem „najmniejszego” średniego formatu 56 X 42 mm (format 645). Ale w naszych czasach wszystko, co jest większe niż klasyczny 36 X 24, nazywa się już średnim formatem.

Bardzo podoba mi się pomysł bezlusterkowca średniego formatu. Brak gigantyczne lustrzane pudełka średniego formatu pozwala znacznie zmniejszyć rozmiar aparatu. Tak, a niewielka odległość robocza pozwala uzyskać obiektywy o nieco mniejszych rozmiarach. W efekcie np. FUJIFILM GFX 50r z obiektywem typu pancake FUJINON GF LENS 50mm 1: 3.5 R LM WR (analogowy 40/2.8) waży nieco ponad 1 kg. A bardzo ważne jest, że taki zestaw będzie kosztował w okolicach 5.000 dolarów, czyli już porównywalnie do niektórych „zwykłych” aparatów pełnoklatkowych.

Średni format cyfrowy to inny świat, inny świat fotografii i inny świat fotografów. Jednak wraz z rozwojem nowoczesnych technologii średni format zbliża się do przeciętnego fotografa i fotografa amatora. Pytanie, czy warto przyjrzeć się średniemu formatowi dla fotografa-amatora, czy lepiej zostawić to profesjonalistom?

Powiązane materiały

  1. Pełnoklatkowe systemy bezlusterkowe. Dyskusja, wybór, rekomendacje.
  2. Przycięte systemy bezlusterkowe. Dyskusja, wybór, rekomendacje.
  3. Przycięte systemy bezlusterkowe, które zatrzymały się lub kończą swój rozwój
  4. Cyfrowe systemy lustrzane, które zatrzymały się lub kończą swój rozwój
  5. JVI lub EVI (ważny artykuł, który odpowiada na pytanie 'lustro lub bez lustra')
  6. O bateriach bezlusterkowych
  7. Prosty i przejrzysty średni format
  8. Szczególnie szybkie rozwiązania chińskich marek
  9. Wszystkie najszybsze obiektywy zmiennoogniskowe z autofokusem
  10. Wszystkie najszybsze obiektywy stałoogniskowe z autofokusem
  11. Lustrzana pełna klatka na bezlusterkowym średnim formacie
  12. Wspomagacze prędkości autofokusa
  13. Jeden obiektyw, by rządzić światem
  14. Wpływ smartfonów na rynek fotograficzny
  15. Co dalej (przewaga smartfonów)?
  16. Wszystkie zapowiedzi i nowości obiektywów i aparatów

Komentarze do tego posta nie wymagają rejestracji. Każdy może zostawić komentarz. Wiele różnych urządzeń fotograficznych można znaleźć na AliExpress.

Przygotowany materiał Arkady Shapoval. Szkolenia/Konsultacje | youtube | Facebook | Instagram | Twitter | Telegram

Dodaj komentarz:

 

 

Komentarzy: 68, na temat: Prosty i zrozumiały średni format

  • Trot

    ale nie mylmy podszycia z Fuji z jego 33 * 44 z normalnym sf 56 * 56 mm?
    i NAGLE jeśli zrobisz fuji poniżej 56 * 56 mm, to będzie ten whopper XNUMX kg.

    • олег

      ale niech wszyscy emeryci założą okulary i przeczytają nie tylko pierwszą linijkę, ale i resztę punktów o charakterystyce pracy i innych aparatach, żeby nie pisać takich bzdur

      • Witalij N

        Jednak średni format to 4,5x6 i 6x6, a nie powyższy. Nazwijmy to więc FFF, ponieważ wąski format stał się FF. Producenci muszą zacząć produkować matryce o rozmiarze 24,5*36,5, tak by można go było nazwać także średnim formatem – jest trochę większy niż FF.

        • Anton

          No cóż, jakby te 6*6 jednocześnie nie były nośnikiem, a małym formatem...

          • Arkady Shapoval

            Kiedy prawdziwy format 6*6 był „małym formatem”?

      • Andrew

        Oleg, czy możesz utrzymać wychowanie w wychodku dla swoich bliskich? Nigdzie z wymienionych cech wydajności nie wynika, dlaczego matrycę nieco większą od małoformatowej 35 mm zaczęto nagle nazywać średnim formatem (no, oczywiście, z wyjątkiem kołysanek marketingowych, na których wychowano pokolenie agresywnych idiotów)). ).

        • Suszarka do włosów

          Więc jeśli pierwszy komentarz jest nieadekwatny, jakiej odpowiedzi można się spodziewać? Aparaty na liście są naprawdę imponujące, a próby ich sztucznego umniejszania to ignorancja w najwyższym stopniu.

        • Kolyan

          Tak, nie ma cię, sir rozsądnie ...

  • Trot

    Porozmawiajmy teraz o obcasach fazy pierwszej. ))

  • Oleg

    jedyny średni format, jaki sfotografowałem, to Kijów-60. Wiedza dotyczyła „0”)
    Teraz trudno mi sobie wyobrazić pracę z jakimkolwiek 56*56 z obiektywem „portretowym” większym niż 120 mm w obiektywach otwartych (przynajmniej 2.8). Czy naprawdę można włożyć w grypę całe oko modelki? )))
    Och, pamiętałem. Robiłem też zdjęcia na kliszach fotograficznych 9*12 w laboratorium...

    • Onotole

      Jest całkiem realistycznie – Kf 0.55, odpowiednik ogniskowej pod względem FF wyniesie 66 mm, odpowiednik (pod względem głębi ostrości) przysłony – 1,55 Jakoś ludzie radzą sobie z 85/1,8 (1,4), co oznacza, że ​​i tutaj jest to możliwe. Ale tak, głębia ostrości jest już dość wąska.

  • powieść

    Właściwie tak, to trochę zabawne. Pentax 645 implikuje ramkę 6x4,5 cm. Hassel - 6x6 cm Soczewki wydają się być brane pod uwagę dokładnie w tym rozmiarze, do tej pory, nie? A jaki jest sens dźwigania całego tego ogromnego i ciężkiego bogactwa na garbie, aby powiększyć powierzchnię czujnika o 1,5 raza?

    • powieść

      Tyle, że cała ta logika dotycząca „profesjonalistów” i „amatorów” okazuje się czymś bardzo podobnym do ezoteryki. Są też takie „praktyki”, które są prawdziwymi Praktykami. Ci, którzy udają się na płaszczyznę astralną, widzą, przeklinają i zabijają na miejscu, czarują tam, zmieniają swój los. Gdzie się znajdują i co robią, nikt nie wie. Ale wszyscy o nich wiedzą i wszyscy o nich mówią.

    • Fedor

      Pentax 645 na rysunku oznacza 44*33, jak Hassel miał takie plecy, jeśli nie masz na to pieniędzy, nie ciągnij, niech ci, których stać na taką technikę, poniosą.

  • Witalij N

    Gdzieś na forum o aparatach średnioformatowych:
    - Fu, crop, dlaczego to potrzebne, ISO działa tylko do 10000, trzeba wziąć tylko pełny format 60 * 60, tylko jest głośność i atmosfera ...

    • Anonim

      Każdy średni format niszczy te bajki. Na zachodzie studia kupują tła, a fotografowie są jak operatorzy tych rzeczy. Średni format nie jest zasługą fotografa. Fuji okazało się interesujące

  • Anonim

    Pentax kosztuje 2000 dolców, czyli niewiele. Amatorskie SF dla ubogich

    • Koba

      Przepraszam, ale Pentax 645Z naprawdę kosztuje mniej niż inne, ale nie 2000, ale dokładnie 4000 dolarów, w Chinach myślę, że będzie drożej w innych krajach...

  • Alexander

    SF to przede wszystkim gigantyczna rozdzielczość i szczegółowość. Takich aparatów nie kupuje się, ale wypożycza do konkretnych zadań. Za cenę kawałka kopiejki w moim mieście.

    • zwycięzca

      Cap donosi, że „gigantyczne rozdzielczości i szczegółowość” można już przez długi czas osiągnąć przy niewielkiej ilości krwi, zbierając mozaiki z wielu nakładających się na siebie małych ramek ze wszystkiego, nawet z cyfrowego mydła. Przynajmniej w przypadku krajobrazów i architektury ten „przebiegły plan” działa, oto przykład: http://gigapan.com/gigapans/212141
      Zamieszanie i kłopoty to po prostu dużo z tym ...

      • Andrew

        Przepraszamy, ale nie wszędzie. Tylko na statyczne i tam, gdzie jest dużo wolnego czasu. Tych. to co kręcisz na SF w jednym kadrze, w przypadku mozaiki będzie to wymagało sklejenia, spasowania, a w każdym razie raczej nie da porównywalnej fotoszerokości (lub zakresu dynamicznego, jak mówią teraz) a w każdym razie, inny obraz. I wyobraź sobie, że w kadrze jest na przykład ruch dymu, pojazdów lub chmur. Niemniej jednak widzieliśmy wygaszacze ekranu Windows z niesamowitą ostrością trawy, kamyków i chmur, jakby zrobione solidnym obiektywem. Przemilczę, że często (ale oczywiście nie zawsze) kadr na SF można zrobić jednym aparatem z ręki, natomiast „mozaika” będzie wymagała statywu i głowicy panoramicznej.

  • Onotole

    Najważniejszą rzeczą, której nie rozumiem, jest to, dlaczego format nośnika cyfrowego ma proporcje 4/3. Jak smartfony, mydelniczki, mikro i kineskopowe telewizory.
    Pomimo tego, że film SF jest dość ortodoksyjny 2 do 3 (6×4,5 i 9×6) i 1 do 1 (6×6)

    • Anonim

      6*7? Nie, nie słyszałeś!
      6*4,5 to nie 2*3

  • Trueash

    I powiem szczerze: mnie też nie stać na SF :D

  • Paweł

    Format średni jest jak wskazania Lenina: wszyscy wiedzą, czym one są, ale nikt nie wie, czym one są.

  • Paweł

    Nie wszystko. Wcześniej wszyscy modlili się o pełną klatkę, a jej obecność od razu zrównywała właściciela z guru światowej fotografii. Przyciąć? Tak, nic nie rozumiesz na zdjęciu. I nie zależało to nawet od faktu, że 50 1.8 pierwszej generacji wisiało na tym FF w najlepszym razie, a w najgorszym, jakieś 24-85 kudłatych lat wydania.
    Teraz ta sama histeria będzie wokół Rady Federacji. Tutaj właściciele podzielą łotra na „fu, masz plon” i „co za horror, ma plon !!!”.

    • Rodion

      M4 / 3 - przycięcie ^ 3)))))

  • Alexander

    A najbardziej irytujące jest to, że (SF) powoli tanieje :)

  • Joe

    Próbowałem robić portrety w studio równolegle na Fuji GFX 50R z obiektywem 63mm f/2.8 (w przybliżeniu odpowiednik 50mm f/2.2 w zakresie pełnej klatki) oraz na pełnoklatkowym Canonie z Sigmą 50mm f / 1.4 Obiektyw artystyczny.
    W rezultacie Fuji wcale nie był pod wrażeniem. Jedyną zauważalną zaletą jest rozdzielczość ujęć, ale gdybym naprawdę potrzebował 50 megapikseli, wolałbym użyć Canona 5DS (r).
    W Fuji najbardziej nie podobało mi się odwzorowanie kolorów. Jeśli zdjęcia z Canona w ogóle nie wymagały poprawy kolorystycznej (a w ogóle różnią się poprawnym i subiektywnie przyjemnym odwzorowaniem kolorów), to z Fuji sytuacja jest bardziej skomplikowana – nie mogłem uzyskać akceptowalnego dla mnie wyniku nawet po próbie dokonania korekty koloru poprzez wybranie odpowiedniego profilu podczas „wywoływania” raw, a także po dostosowaniu koloru za pomocą HSL, a następnie próbach użycia warstw dopasowania Color Balance i Hue / Saturation.
    Być może gdzieś w fotografii krajobrazowej Fuji lepiej radzi sobie z kolorem, ale są wątpliwości.

    Pod względem łatwości użytkowania Fuji czuje się jak cegła w dłoni. I nie ze względu na wagę czy rozmiar, wymiary są mniej więcej takie same jak w przypadku serii Canon 5D, ale sama Fuji ma prostokątny kształt korpusu - prostokątny równoległościan. Wszystkie lustrzanki cyfrowe firmy Canon, których używałem, są znacznie lepiej przystosowane do trzymania za rękę. Jeśli ktoś jest przyzwyczajony do używania starych aparatów dalmierzowych (które są jednak zauważalnie mniejsze) lub nowoczesnych bezlusterkowców o podobnych kształtach Fuji, może być znajomy.

    Soczewki. W przypadku średniego formatu nie należy się spodziewać niczego przynajmniej stosunkowo niedrogiego iz aperturą większą niż 2.8 w ogólnym przypadku.
    Dla Fuji nie ma nic niedrogiego, jak na przykład analogowe stałoogniskowe Canon 40mm f/2.8, 50mm f/1.8 - f/1.4, 85mm f/1.8.
    Brakuje szybkiej optyki o aperturach 1.4-1.2. Najwyższe, co Fuji może zaoferować, to 110 mm f/2 - coś w rodzaju analogu 85 mm f/1.6.
    Teleobiektywów prawie nie ma - jest tylko jeden 250mm, a nie można nawet marzyć o jakimkolwiek 300-400mm, całkiem znanym z pełnej klatki.

    Obserwuję trend - ci, którzy chcą zaoszczędzić pieniądze, a także miłośnicy ciekawego wzoru soczewek, koneserzy bokeh i wąskiej głębi ostrości, w rezultacie nie korzystają z „natywnych” obiektywów średniego formatu Fuji, ale przykręcają trzeci- imprezowe obiektywy pełnoklatkowe za pomocą adapterów. Jednocześnie dowiadują się, że sporo obiektywów pełnoklatkowych ma wystarczający margines na krawędziach kadru, aby uformować obraz „średniego formatu”, i to często przy wyższej przysłonie, a w niektórych przypadkach przy niższej koszt w porównaniu do optyki Fuji.

    Właściwie taki proces „przecinania” różnych komponentów fotograficznych sugeruje, że średnie formaty Fuji są obecnie nie tyle pełnoprawnym, samowystarczalnym systemem, co stosunkowo niedrogą wersją „średnioformatowego” cyfrowego zaplecza dla ciekawych obiektywów z różnych czasów i producentów, część użytkowa fotokonstruktora dla miłośników domowych produktów i eksperymentów.

    Ale wciąż dość wysoka cena nie implikuje masowego użytkowania, a niewystarczająca różnica w stosunku do pełnej klatki i brak istotnych zalet sprawiają, że przejście na taki „średni format” jest mało interesujące i pożądane.
    Przyznam, że praktyczne znaczenie w średnim formacie można znaleźć albo wtedy, gdy potrzebna jest odpowiednio wysoka rozdzielczość, ponad 50 megapikseli, albo przy zastosowaniu większej matrycy niż oferują Fuji, Leica i Hasselblad.
    Ten „juniorski” średni format bezlusterkowca może trochę różni się od pełnej klatki, ale nie wydaje się niczym nowym, w przeciwieństwie do przejścia z cyfrowego kadrowania na cyfrową pełną klatkę, jak słusznie zauważono w samym artykule.

    • Arkady Shapoval

      Dzięki za doświadczenie i przemyślenia

    • Artem

      Zastanawiam się, jakiej formuły używasz do przeliczenia apertury?

    • Artem

      i bardzo wzajemnie wykluczające się punkty, najpierw „obiektywy są bardzo drogie”, a potem „nie ma szybkiej optyki”. czy możesz to kupić? spróbuj raz w studio i popierdalaj o swoim kanonie, nie wiedząc, że przy przeliczaniu ogniskowych przysłona nie jest przeliczana, niejako wskazuje na niski poziom, co oznacza, że ​​ty i FF jesteście niepotrzebni, jeśli nie nie wiem, jaka jest różnica. a mówienie o wysokim, jak „i nie potrzebujemy średniego formatu, ponieważ próbowałem i nie poczułem różnicy, mój keonon jest lepszy” to szczyt szaleństwa.
      i Fuji w Fuji GFX 50R i Hassel w swoim najnowszym aparacie, po prostu ustaw te aparaty jako „nie studyjne”, są to aparaty, które mają pieniądze i które chcą fotografować w swoim ulubionym średnim formacie nawet podczas podróży. są to produkty bardzo niszowe, „nie dla wszystkich”
      a fraza „nie daje poczucia nowości” wywołuje jedynie śmiech. jakiej nowości potrzebujesz? tutaj też nie dostarczono przycisku „arcydzieło”. jeśli coś napiszesz, to przynajmniej postaraj się przestudiować problem, a nie głupio go wrzucić, drogi fanu ponownego obliczania apertury))))

      • Onotole

        A co jest złego w ponownym obliczeniu apertury, Topic?
        Wyobraź sobie przeliczanie zarówno przysłony, jak i ogniskowych, wszystko jest oczywiście konwencjonalnie, ale z praktycznego punktu widzenia to działa.
        Swoją drogą zgadzam się, że obiektywy są drogie i niezbyt szybkie, znowu wyobraźcie sobie – nie ma tu sprzeczności.

        • Artem

          sprzeczność polega na tym, że ktoś pisze, że obiektywy nie są przystępne cenowo, a to nie są nawet jasne przysłony, takie jak przysłony będą jeszcze droższe. W związku z tym nigdy nie kupi obu, a także samego aparatu. Dlatego warto powiedzieć, że nie ma szybkich. A jeśli przestudiujesz część matematyczną, możesz zrozumieć, że szybkie apertury w ogóle nie mają sensu, ponieważ po pierwsze będzie to bardzo drogie, po drugie będzie bardzo trudne (a optyka do SF jest zauważalnie cięższa) i większa optyka, tym trudniej to zrobić - i drożej. Otóż ​​okazuje się błędne koło, szybciej = drożej = ciężej = tylko nieliczni kupią.
          Co do przepony. Cholera, znajdź mi wzór na przeliczenie. cały internet był objęty. Mądre książki ponownie przeczytaj, nigdzie nie ma. Jeśli hipotetycznie weźmiemy na przykład obiektyw o aperturze 1.4 i po prostu podstawimy za nią matrycę o dowolnej wielkości, to co zmieni się z 1.4 w 2.8 lub nagle w 0.95? albo jak ?

          • Arkady Shapoval

            Formuła jest prosta. Przysłona w zrozumieniu głębi ostrości jest mnożona przez współczynnik przycięcia zawsze i dla każdego obiektywu.

            Dalsze dyskusje na temat EFG i równoważnej apertury pod względem głębi ostrości są możliwe tylko w przypadku pytań na ten temat. Opusy z powodzią są nadpisywane.

            Jeśli chcesz porozmawiać na ten temat, wyraź swoje przemyślenia w tematach profilowych
            1. Identyfikacja upraw
            2. Zmartwychwstanie upraw. bokeh.
            3. Rozmiar matrycy ma znaczenie.
            4. Ogniskowa
            5. Zależność kąta widzenia obiektywu od odległości ogniskowania
            6. Związek między ogniskową, kątem widzenia i odległością ogniskowania.

            • Artem

              Bardzo absurdalne stwierdzenie. No dobrze, jeśli tak, to pomnożymy. Tutaj nauczyciele fizyki będą się śmiać. Twoim zdaniem zarówno przysłona jak i grypa zależą od wielkości matrycy?
              „Jeśli hipotetycznie weźmiemy na przykład obiektyw o aperturze 1.4 i po prostu podstawimy za nią matrycę o dowolnej wielkości, to co zmieni się z 1.4 w 2.8, czy nagle 0.95? „Grypa też, chtol będzie albo mniej, albo mniej?

              • Witalij N

                Odbywa się to w celu porównania innego systemu ze „świętością świętych” – wąskim formatem. Ktoś wziął to za podstawę i nawet te systemy, dla których on sam jest plonem, są z nim porównywane.
                Głębia ostrości oczywiście się nie zmieni, ale jeśli robisz zdjęcia w tej samej skali iz tą samą perspektywą (w tym celu DF jest również „przeliczany”), to pozwala to porównać głębię ostrości.

              • Arkady Shapoval

                Niech kto chce się śmiać. Tu nie chodzi o IPIG, ale o równoważną IPIG.
                Komentarze na temat IPIG i EGF są najczęstszym nieporozumieniem wśród początkujących i niezbyt początkujących.

              • nocleg ze śniadaniem

                Nie rozprzestrzeniaj tutaj wirusów.
                (ponieważ „grypa” jest chorobą wirusową)

              • Anonim

                Z punktu widzenia fizyki masz absolutną rację. Przysłona i głębia ostrości są określane tylko przez obiektyw (jego FR), maksymalną przysłonę i odległość ogniskowania. I wszystkie te sprytne przeliczenia implikują porównanie, gdy wynikowa klatka jest kompozycyjnie taka sama dla porównywanych wymiarów fotodetektora. Tych. mając kadr, będziesz zmuszony cofnąć się, aby uzyskać tę samą klatkę, co na FF. Jednocześnie zwiększy się odległość ostrzenia (należy skupić się na tym samym obiekcie, co na zdjęciu z FF) i zwiększy się głębia ostrości. I tutaj miłośnicy porównań zaczynają mówić, że, jak mówią, nasza głębia ostrości stała się tym, czym byłaby na FF, gdybyśmy nieznacznie (o mniej więcej wartość współczynnika crop) pokryli przysłonę. Oczywiście współczynnik przysłony obiektywu pozostaje na swoim miejscu, a wszystkie te szamanistyczne działania nie wpływają na czas otwarcia migawki prawidłowej ekspozycji

                Oczywiście takie przeliczenie ma praktyczne znaczenie, jeśli w ogóle martwisz się porównaniem swojej techniki z inną, ale musisz jasno zrozumieć, co to oznacza, w przeciwnym razie wyjdzie tylko więcej zamieszania.

              • Anonim

                Wysłane z telefonu, trudno sprawdzić. Wyjaśniam drugie zdanie:
                Głębia ostrości zależy od FR obiektywu, wartości przysłony i odległości ogniskowania. Słowo Aperture jest tutaj zbędne.

  • Alexander

    „Bardzo podoba mi się pomysł bezlusterkowego średniego formatu.” - oto najbardziej minimalistyczny :) http://www.alpa.ch/en/article/alpa-12-tc

  • Anonim

    Mitakon wydał dwa manualne „portrety”
    Mitakon Zhongyi Speedmaster 65 mm f/1.4
    Mitakon Zhongyi Speedmaster 85 mm f/1.2
    Planuje wypuścić Mitakon Speedmaster 135mm f/1.4
    A jeśli się postaramy, to wśród jasnych stałoognisk FF można znaleźć kilkadziesiąt, które pokrywają średni format Fuji małą winietą, którą poprawiamy w edytorze. Ale dlaczego tak otwarta przysłona na SF w fotografowaniu portretowym, podczas gdy pytanie pozostaje otwarte.

    • Onotole

      Bardzo proste – żeby jakoś usprawiedliwić obecność tak dużej matrycy (kolory, DD i ISO nie różnią się zbytnio od najlepszych FF) a mimo to skutecznie odseparować obiekt od tła na dużych odległościach. Efekt będzie imponujący. Oczywiście z przodu i w pasie taka membrana jest zbędna.

  • Alexey_S

    Witalij N., kilka razy przeczytałem swój oryginalny post, zarówno przed, jak i po wysłaniu. Nie widziałem w tym nic złego. Tak, może być zbyt zwarty, złożony i niezbyt szczegółowy, ponieważ. Nie chciałem początkowo pisać długo i żmudnie, ale w końcu musiałem to robić.
    Ale wydaje mi się, że nie jest to powód, aby nazywać to „bzdury”, „bzdury” i prosić o usunięcie.

    Roman oczywiście zgadzam się z formalną definicją i tym, że ISO nie dodaje fotonów, a jedynie zwiększa jasność mnożąc istniejące przez jakieś współczynniki (choć nie zawsze liniowo).

    Od strony praktycznej ogranicza nas pojemność elementu odbiorczego, tj. jeśli spróbujemy zmagazynować więcej światła, niż pozwala na to „studnia” piksela, otrzymamy światło.

    Samo ISO wyszło nam z filmu i jest chyba najbardziej mrocznym ustawieniem. W moim rozumieniu jest to coś w rodzaju ogólnie przyjętej skali do mierzenia, ile światła musi paść na element światłoczuły, aby zdjęcie wyglądało na odsłonięte w jakimś standardowym teście. Skala ta została prawdopodobnie wykonana w celu uproszczenia obliczeń przy zmianie kliszy np. z ISO 200 na ISO 400, gdy w aparacie nie było pomiaru, a ludzie często używali reguły Sunny16, aby uzyskać prawidłową ekspozycję.

    Chociaż różni producenci mogą interpretować tę skalę na różne sposoby (mówią, że Fuji się na tym złapał), ale generalnie, jeśli weźmiesz kilka różnych aparatów (nawet różnych producentów i różne rozmiary matryc, a może nawet film) i jakiś obiektyw i ustawisz to samo ustawienia (czas otwarcia migawki, przysłona, ISO), wtedy najprawdopodobniej uzyskamy obrazy wyjściowe o podobnej jasności.

    Dlaczego minimalne ISO jest ważne? To dzięki niemu „studnia” piksela może być maksymalnie wypełniona przydatnymi danymi o fotonach, które dotarły przez obiektyw. Jeśli podwoimy czułość ISO, to zmniejszymy użyteczną wielkość tej „studni” o połowę, a tym samym zaoszczędzimy połowę informacji o świetle (a mniej światła, więcej szumu).

    Tych. w praktyce ISO wpływa na jakość obrazu ze względu na ograniczenia matrycy (pojemność „studni”), co jest uwzględniane przez pomiar ekspozycji przy obliczaniu optymalnego czasu otwarcia migawki i/lub przysłony. Na przykład przy ISO 1600, jeśli występuje nadmiar światła, wówczas światłomierz (lub osoba) stara się zapobiec pękaniu jasnych obszarów, a tym samym zmniejsza czas otwarcia migawki lub przysłonę, zmniejszając w ten sposób całkowite światło odbierane przez matrycę, a tym samym zwiększenie szumu strzału w porównaniu z niższym ISO (na przykład 64).

    Prawdopodobnie dlatego w wielu materiałach szkoleniowych używany jest trójkąt ekspozycji, w którym występuje ISO.

    • Witalij N

      Aleksiej, tak ci się wydaje, po tym jak automatycznie odgadujesz, co napisałeś. Z zewnątrz czyta się inaczej.
      „Dołek” matrycy cyfrowej to zawsze ta sama głębokość, wszystkie ISO są wyższe niż bazowe – wzmocnienie sygnału. Ale stosunek sygnału do szumu zależy od technologii i obszaru czujnika.

    • powieść

      Tyle, że przy minimalnym ISO otrzymujesz minimalny wewnętrzny szum matrycy (prąd ciemny, szum nagrzewania i straty upływowe). Następnie sygnał jest wzmacniany (wzmacniacz również wprowadza pewne zniekształcenia), ale ponieważ sygnał analogowy nie jest taki straszny, twoje pobrane wolty wzrosły kilkakrotnie przed i po kwantyzacji będą wyglądać inaczej.

  • Artei

    Dzięki za artykuł, pouczający i interesujący. Ciekawe przecież, co to jest, ten średni format, poza tym wszyscy go chwalą, a wielu nawet nie wie, co to jest.
    Ciekawy jest również temat cyfrowych plecków. Nie powiem na głos, co to jest (a raczej, jak sam to rozumiem), ale ciekawie byłoby poczytać na ten temat od specjalistów. Dla ogólnego rozwoju

  • Aleksander O

    Fotografowałem aparatami średnioformatowymi w latach 80-tych i 90-tych. Od używanych Mamiya m645, Mamiya c220, c330, RB67, Bronica Etrs, SQA a nawet Koni-Omega Rapid 200.

    W erze filmu było to łatwe i jasne: im większa klatka, tym lepsza jakość przy powiększeniu. Na zdjęciach do 30x35cm nie było różnicy między 35mm a SF.

    W aparatach cyfrowych nie jest to dużo trudniejsze: o jakości dużych zdjęć decyduje rozdzielczość, a nie wielkość kadru. Większy rozmiar ramki zapewnia większą rozdzielczość przy tym samym rozmiarze piksela. Sony A7r4, Fuji Gfx100 i Phase One IQ4 150 używają tego samego sensora w różnych rozmiarach: 35mm, 33x44 i 645. Jedyną różnicą między nimi jest rozdzielczość. W aparatach cyfrowych SF nie ma magicznej jakości.

    Jeśli nie drukujesz zdjęć większych niż 50x75cm, nie zobaczysz między nimi różnicy.

    • Michael

      Laboratoria amatorskie nie mogą drukować 12 MPix przy 40x60 piksel po pikselu)

  • Paweł

    Witam. Średni format używam od 6 lat, ostatnie dwa lata to Phase One XF 100. Co tu dużo mówić. To bardzo specyficzne rozwiązanie. Z punktu widzenia uzyskania wyniku moja Sonya A7 R3 daje dużo lepszy obraz. Dodatkowo menu jest znacznie wygodniejsze, ustawienia są elastyczne. Sredneformatnik jest przeznaczony wyłącznie do handlu. Nawet tak nie jest. Jeśli potrzebujesz tylko drukować w ogromnych formatach. Nie jest już potrzebny na FIG. W handlu, modzie i na każdą okazję przegrywa z nowoczesnym 35 mm. Ogólnie jest to rodzaj atawizmu, który sam w sobie niczego nie niesie. Cóż, choćby po to, żeby sfilmować księżyc. Więc nie przejmuj się. W średnim formacie nie ma nic wyjątkowego, nie jest potrzebne ani w handlu, ani w hobby. Fotografuję od 1984 roku. Sam chciałem spróbować. W ten sposób mogę wyciągnąć pewne wnioski własnymi rękami. Po raz kolejny nie ma nic w średnim formacie. Po kadrze nikt nie odróżni pliku jpg od tego, że został nakręcony w średnim formacie. Niepraktyczne, niepotrzebne. A rozdzielczość, dziś współczesna 35 mm, to już 60 MP. Coś takiego.

    • Arkady Shapoval

      Dzięki za opinie.

  • Gosha

    Dobry dzień. Używam średniego formatu.Robię mamiya rz67, mamiyaflez na filmie, Kijowa 6c nie gardzę, robię zdjęcia od dzieciństwa. W cyfrowym tzw. średnim formacie używam Pentaxa 645z. Proszę wszystkich, aby pamiętali, że 6x4,5 pojawił się w wyniku reporterskiej potrzeby nakręcenia większej ilości klatek, wtedy nie było to nawet cropem, dopiero pojawiał się wąski format. Porozmawiaj o uprawie dla underformatu i powiedz, że jest to zbędny relikt.
    Kiedy piszą osoby, które osobiście praktykują, to nadal rozumiem, no cóż, próbowałem - nie weszło lub nie zrozumiałem, nie zrozumiałem, ale jak piszą teoretycy, których doświadczenie opiera się na cudzych artykułach .... proszę trzymać miotły. Nie obrażaj się.
    Nasi fotografowie są dziś najlepsi na świecie, zarówno pod względem opłat, jak i wykonanych zdjęć. I wszyscy pochodzą z przestrzeni sowieckiej. Ukraińcy, Rosjanie, Czesi, Polacy itd. Żadnemu z nich nie przyszło do głowy, żeby powiedzieć, że duży i średni format to nic. I nie jest to konieczne na dzisiaj.
    Sama fizyka w formatach cf i b ma inne parametry oraz plastykę i powietrze. Mistrzów tylko z dnia na dzień coraz mniej pozostaje. Zamiast pytać i czytać czyjąś opinię sto razy, co też nie będzie zbyteczne, kup lub wypożycz i kręć, zdobądź doświadczenie. Doświadczenie to albo przyjemność, albo odrzucenie, ale wystarczy posmakować zdjęcia pod kątem smaku i koloru, dotknąć historii i zrozumieć, poczuć, a dopiero potem napisać i doradzić. Nikt nie chciał urazić. Wszystkie dobre zdjęcia.

  • Bor Alex

    Nie rozumiem…
    Po co używać słowa „użyj”?
    Spójrz na słowniki, kiedy piszą, używam tego i kiedy go używam.
    (Chciałem mówić ostrzej, przepraszam autorów.)

    • B.R.P.

      Kto potrzebuje tego dyplomu w Internecie? A potem może o tym „użycia”.

    • Władimir

      Słowo „użyj” między innymi ma również znaczenie „użyj”, więc w tej chwili wszystko jest w porządku.

      • Władimir

        Chociaż nie)) Cofam to)) Popełniłem błąd, jednak znaczenie to „uczta”.

  • פיטר ציפור.

    Gosha ma rację, dobre średnioformatowe aparaty filmowe kosztują prawie jak cyfrowe aparaty średnioformatowe (z jakiegoś powodu, jeśli dobry skaner, to zdjęcia są wspaniałe, zwłaszcza kolory. Kolory też edytuję po pełnej klatce Sony.

  • Sergei

    CCD 645D, prawda?

    • Arkady Shapoval

      Stały

  • פיטר ציפור.

    Odkryłem, jak zebrać cały obraz obiektywu średnioformatowego na aparacie pełnoklatkowym (i kleju) i adapterach, to było interesujące spróbować.
    https://www.youtube.com/watch?v=swO3jnd6_TU
    oraz same adaptery:
    https://fotodioxpro.com/search?page=2&q=+RhinoCam+Vertex&type=product
    Co powiesz

    • Rodion

      Cóż, tak, użyłem do tego ich adaptera zmiany biegów. https://radojuva.com/2022/07/fotodiox-pro-shift-eos-nex/
      Czym twój się różni od tego?

    • Rodion

      Przyjrzałem się uważnie, teraz rozumiem różnicę. Istotą tego adaptera Vertex jest to, że obiektyw jest zamocowany w obracającym się mimośrodzie, tak że gdy kamera obraca się wokół obiektywu, uzyskuje się wynikową klatkę odpowiadającą klatce SF.
      Pomysł nie jest zły, ale nie można oderwać od niego rąk. Pojawiają się również pytania o ilość nakładających się ramek. Przy przesunięciu nakładanie się w 3 ujęciach jest bardzo znaczące, łatwo je skleić nawet przy strzelaniu z ręki, wykonanym z błędami pozycjonowania. Jak zachowają się zdjęcia z tej przejściówki, jeśli np. na dworze wiał wiatr, albo model się lekko poruszył - nie wiem, są wątpliwości. Im więcej ramek, tym trudniej skleić.

  • פיטר ציפור.

    Dziękuję, Rodion, przeczytałem twój raport https://radojuva.com/2022/07/fotodiox-pro-shift-eos-nex/
    Bardzo mi się podobało, a zdjęcia są piękne, jak na średni format.Chcę się przekupić.

Dodaj komentarz

Prawa autorskie © Radojuva.com. Autor bloga — Fotograf w Kijowie Arkady Shapoval. 2009-2023

Angielska wersja tego artykułu https://radojuva.com/en/2019/07/dmf/comment-page-1/

Wersja en español de este artículo https://radojuva.com/es/2019/07/dmf/comment-page-1/