Przegląd aparatu systemowego Fuji X-T10 czy bezlusterkowca w rękach amatora. Recenzja od czytelnika Radozhiva.

Recenzja Fuji X-T10 przygotowane Ryś, który jest redaktorem Szczęśliwy. Ta recenzja jest również dostępna na jego stronie internetowej. tutaj. Anonimowy, pamiętaj, Lynx nie jest taki nikt!

Recenzja Fujifilm X-T10

Recenzja Fujifilm X-T10

Przegląd aparatu systemowego Fuji X-T10 czy bezlusterkowca w rękach amatora, a także: „bezlusterkowiec vs. lustrzanki – tak czy nie?”, „Dlaczego miałbym?”, „wszystko czego się obawiałeś , ale chciałem” i inne śmieszne bzdury.

Wszystkie śmieszne bzdury to wyłącznie ryś imho,

i oparte na subiektywnych doświadczeniach filmowych

do lustrzanek cyfrowych i aparatów bezlusterkowych.

Jeśli odpowiesz główne pytanie o życie we wszechświecie i w ogóle krótko i od razu – wszystko zależy od wymagań. W sporej liczbie przypadków X-T10/X-T1 jest bardzo dobrym zamiennikiem amatorskiej lustrzanki (to wszystko, nie musisz dalej czytać ;) ).

Wydaje mi się, że wyjątkami są:

  • profesjonalne reportaże i ich najbardziej złożone typy (po prostu nie myl ich z „strzelaniem reportażowym” z koncertów pop, występów dziecięcej szkoły sportowej i zdjęć klubowych);
  • strzelanie artystyczne i modowe z dużą szczegółowością i małą głębią ostrości (jeśli masz pieniądze na średni format i optykę, a także rozumiesz, dlaczego jest to potrzebne, ten artykuł absolutnie nie jest dla Ciebie)
  • Noszenie „dużej fajnej lustrzanki”, by zaimponować klientom i ogólnie poczucie pracy z „poważnym sprzętem” (tak, ergonomia bezlusterkowców jest osobliwa, a widok często „nie wzbudza zaufania „poważnych ludzi”).

Większość charakterystyk wydajnościowych (matryce, wymiary, waga itp.) można obejrzeć w Internecie, przeczytać pochwały „oryginalnej matrycy Fuji z filtrem innym niż Bayer” (z równymi z którymi lightroom nadal działa wadliwie, nawiasem mówiąc) i zapamiętanych zwrotów, że „teraz nie musisz dużo nosić i strzelać dla własnej przyjemności.
Skupmy się na uczciwym-subiektywnym.

Ostrość

Temat najczęściej zadawany i kontrowersyjny. X-T10 ma hybrydowe ustawianie ostrości - kontrast na całym polu kadru plus faza, w centralnej części kadru, obszar objęty przez czujniki fazy jest w przybliżeniu porównywalny z tymi z Nikon D600. Po wybraniu punktów ostrości punkty hybrydowe są podświetlane nieco jaśniej niż pozostałe. Ogniskowanie jest szybkie, choć w dużym stopniu zależy od obiektywu, jednak jak zawsze.

Mówi się, że w ciasnych warunkach oświetleniowych aparat przełącza się całkowicie na ogniskowanie kontrastowe, wyłączając czujniki fazy. Prawda czy nie, nie wiem.

Bardzo wygodną opcją jest poruszanie po kadrze nie tylko jednego punktu ostrości, ale także „strefy ostrości” dla kilku punktów, przy czym wielkość i proporcje są regulowane. Podobna funkcja (tylko bez szybkiej regulacji obszaru) istnieje również w profesjonalnych lustrzankach (dla Nikona - od D200).

Punkty ostrości Fujifilm X-T10

Zazwyczaj w aparatach bezlusterkowych obsługa joysticka jest ustawiona jak w „mydelniczkach” - do każdego przycisku przypisana jest pewna akcja: zmiana ISO / balans bieli / tryby / wybór punktów ostrości. W X-T10 oprócz tego trybu można włączyć „tryb jak lustrzanka” – czyli cztery przyciski joysticka odpowiadają od razu za przesuwanie punktu/obszaru ostrości. I przypisz niezbędne regulowane parametry do ekranu ustawień użytkownika - „Q”:

Szybkie menu Fujifilm X-T10

Tryby ostrości M/S/C? Jest. Przełączany dźwignią po prawej stronie uchwytu. Klasyczny.

Ogniskowanie ze śledzeniem obiektów w całym polu kadru (co Nikon nazywa ogniskowaniem 3D)? Jest. Chociaż silnie zależy od ustawień i kontrastu obiektów.

Ostrość na twarzy? Jest. W połączeniu z poprzednim akapitem bardzo wygodnie jest fotografować bawiące się dzieci. No i możliwość wyboru skupiania się na oczach, zresztą do wyboru - na lewe lub prawe oko...

Czy jest wystarczająca prędkość i ostrość do fotografowania amatorskiego i zwykłego reportażu? Zdecydowanie tak. Przynajmniej prędkość ogniskowania nie jest gorsza (a czasami przewyższa dokładność w ciemnych warunkach) prędkość moich starych serii s5pro, d90, d7000 i 3xxx / 5xxx. Może to nie wystarczy na profesjonalny reportaż, ale ilu z tych, którzy to czytają, kręci igrzyska olimpijskie?

Kilka subtelności:

  1. Podczas wykonywania zdjęć seryjnych ze śledzeniem AF należy wybrać „mechaniczny” tryb migawki. W przypadku wybrania trybów „elektronika” lub „elektronika/mechanika” ogniskowanie w serii zostanie wykonane na pierwszej klatce.
  2. Jest tak bardzo przydatna opcja, jak powiększanie punktu ostrości przez naciśnięcie tylnego pokrętła sterującego (przy okazji działa to również podczas oglądania materiału filmowego). Dotyczy zarówno ręcznego, jak i automatycznego trybu ustawiania ostrości. Niestety, działa tylko wtedy, gdy skupiamy się „na jednym punkcie”.

ergonomia

Chcę od razu ostrzec o jednym ważnym punkcie w ergonomii bezlusterkowców w ogóle, a „dziesiątek” w szczególności. W przeciwieństwie do lustrzanek cyfrowych są to raczej „aparaty dla leworęcznych”.
Oznacza to, że łatwo jest przenosić aparatna opuszkach palców prawej dłoni jest mało prawdopodobne, że ci się uda - palce będą się kurczyć, zwłaszcza przy masywnym obiektywie. Jedynymi wyjątkami są konfiguracje z „kito” oraz „naleśnikami” 18 i 27 mm.I tu takie wrażenie, jakie daje użycie profesjonalnych lusterek: „aparat jest jak przedłużenie ręki!” - będzie również brakować.

Pomimo pewnego „pochylenia” modeli serii X-T „pod lustrzankami” - wszystkie te ograniczniki kciuka, występ na frontonie i inne sztuczki, zasada noszenia kamer systemowych znacznie różni się od CZK. Za pierwszym razem trzeba będzie przekwalifikować.

Dodatkowy blok bojowy/uchwyt może częściowo naprawić sytuację (jednocześnie czyniąc aparat masywniejszym), zbliżając ergonomię do „lusterka”, ale niestety nawet Chińczycy nie zapewniają jej dla X-T10.
Chyba że zrobisz to sam. ;)
Z mojego obecnego punktu widzenia wystarczy chiński skórzany pokrowiec. Osoby z zamożnością i chęcią mogą kupić oryginalne etui i dodatkowy grip od Fuji. Dziś jest to około 4500 rubli za każdy przedmiot.

Fujifilm X-T10 z uchwytem do modowania

Dla tych, którzy dużo czasu spędzili kręcąc filmowymi lustrzankami i dalmierzami (lub mieli doświadczenie w pracy ze szczeniakami ;)) - po prostu trzeba pamiętać o dawnych umiejętnościach.

przykład noszeniaTak więc X-T10 trzymany jest w lewej ręce. Zupełnie jak w starym zenicie (lub szczeniaku): kciuk i palec wskazujący tworzą „widelec” do chwytania i trzymania obiektywu, a dłoń i inne palce trzymają aparat od dołu. Jest wygodny, praktyczny, pozostawia prawą rękę wolną i chroni aparat.
Przykład noszeniaTak, jeśli chcesz robić zdjęcia z wyciągniętym aparatem i trzymając go tylko w prawej ręce, taka sztuczka jest całkiem możliwa. To prawda, że ​​przy wielu obiektywach będzie to trudne. Noszenie w lewej ręce jest znacznie wygodniejsze.

Cały pasek na szyję, podobnie jak większość aparatów, jest twardy. Ale jakość. Prawdziwa jakość. I bez ogromnego napisu „HEJ PASAN – TU KOLOS Z MEGA DROGIM APARATEM!”. Możesz więc poświęcić trochę czasu na rozciągnięcie go i doprowadzenie do stanu używalności.

Jeśli pasek na szyję jest dla Ciebie niewygodny – polecam założyć syntetyczny lub skórzany pasek na nadgarstek po lewej stronie – ubezpieczenie i przyczepność na pewno się poprawią.

Ogólnie rzecz biorąc, aparaty bezlusterkowe Fuji i Olympus dyktują nieco inny styl fotografowania niż CZK swoją ergonomią. Ale artykuł „Wpływ rodzaju aparatu fotograficznego na psychologiczne aspekty twórczości artystycznej” rozważymy innym razem.

Wszystkie przyciski (z wyjątkiem przycisku nagrywania wideo) są wygodne i dostępne, łatwe do znalezienia na ślepo, wciskane z dobrą reakcją, ale bez nadmiernego ściskania.

Kółka sterujące (zarówno przednie, jak i tylne), oprócz obracania, można wciskać jak przyciski. Z przodu można wybrać akcję, z tyłu, naciskając, powiększa obszar ostrości do pełnego ekranu.

Włączenie aparatu – z obrotową dźwignią wokół spustu migawki wszystko jest jak w Nikonie.

Sterowanie ekspozycją i trybem we wszystkich bezlusterkowcach Fuji realizowane jest jak w aparatach filmowych: przysłona ustawiana jest na obiektywie, na korpusie aparatu - fragment i kompensacja ekspozycji. To prawda, że ​​w przypadku kilku niedrogich obiektywów, które nie mają pierścienia przysłony, ustawia się go za pomocą pokręteł sterujących, tak jak w Nikonie.
И fragment a membrana w skrajnych położeniach znajduje się w pozycji „A” - auto. Ustawiając je w pozycji „A” w różnych kombinacjach, otrzymujemy tryby M, A, S i P. Wszystko jest proste i wygodne.

W przypadku, gdy trzeba oddać aparat w ręce kogoś nie zaznajomionego z zawiłościami fotografowania, pod pokrętłem czasu otwarcia migawki znajduje się dźwignia „auto”, która przełącza aparat w tryb „zielony” ze śledzeniem autofokusa.

Nawiasem mówiąc, dość histeryczny tryb - z jakiegoś powodu ma stały, nie przełączany, śledzący autofokus, przez co obiektyw ciągle brzęczy i wierci się. Jak się okazało, nieprzygotowani ludzie są zdenerwowani, jakby dostali w ręce małe, zwinne zwierzę.

Po lewej stronie, na górnym panelu, znajduje się pokrętło wyboru trybów pracy (single frame, fast i slow series), dwa rodzaje braketingu (ISO, ekspozycja, rodzaje filmów i tak dalej. są skonfigurowane w menu) dwóch rodzajów filtrów (o nich poniżej), a także fotografowania panoramicznego i Wielokrotne narażenie. Ta ostatnia jest bardzo dogodnie zaimplementowana – po zrobieniu pierwszego kadru nakłada się na ekran z półprzezroczystym tłem, dzięki czemu widać kombinację obrazów.

Wizjer i ekran

Ekran jest typowy dla dzisiejszych czasów, nieco ponad trzy cale, z dobrym odwzorowaniem kolorów i kątami. Polecam nakleić matową folię ochronną lub szybę - dużo wygodniej będzie pracować pod ostrym słońcem. Odchyla się za pomocą występów po lewej stronie (dobrze przylegają do paznokcia palca wskazującego), w dół 45 i 90 stopni.
Wizjer... Widziałem różne wizjery, zarówno w starych modelach Fuji, jak iw Sony-nex babies oraz w nowym Olympusie. Szczerze mówiąc, ten jest najlepszy! Zarówno w kolorze, jak i w detalu. Subiektywnie jest tylko nieznacznie mniejszy od wizjera pełnoklatkowej lustrzanki, ale większy niż na cropie, zwłaszcza „młodszym”.

Wizjer i ekran można przełączać za pomocą czujnika zbliżeniowego i mają 4 tryby:

  • Tylko ekran działa (ciągle)
  • Działa tylko wizjer (na stałe)
  • Ekran działa, ale po zbliżeniu do oka (około 5-7 cm) przełącza się na wizjer
  • Działa tylko wizjer, ale włącza się dopiero po zbliżeniu do oka.

Bardzo brakuje przycisku „uśpij”, ponieważ jest on na przykład zaimplementowany w nowoczesnych telefonach komórkowych – każdorazowe klikanie przełącznika jest męczące.

Bardzo podobałby mi się też tryb „w wizjerze – obraz, na ekranie – tylko ustawienia i podręczne menu użytkownika”.

Jak przystało z bezlusterkowcami, które nie są powiązane parametrami technicznymi JVI - zarówno na ekranie, jak i w wizjerze można wyświetlić wiele dowolnych dodatkowych informacji, począwszy od ISO/czasu otwarcia migawki/przysłony, a skończywszy na wirtualnym horyzoncie i trzech rodzajach wspomagania ręcznego ustawiania ostrości.
Główną zaletą EVI (i ekran) Fuji miała możliwość wyświetlania przestrzeni z już wybranymi ustawieniami. Przykładowe zdjęcie na Fujifilm X-T10

Na przykład, jeśli fotografujesz w trybie ręcznym i ustawiłeś zbyt mocno czas otwarcia migawki i przysłonę, aparat pokaże ci prawie czarny ekran. Lub mocno prześwietlone, w zależności od ustawień.

Przykładowe zdjęcie na Fujifilm X-T10
A za pomocą koła kompensacji ekspozycji (umieszczonego na górze aparatu, po prawej stronie) możesz łatwo wybrać oświetlenie kadru, na przykład podczas fotografowania miasta wieczorem – od jasnego zmierzchu po głęboką noc ze światłami.

 

menu

Wszystko jest proste, wygodne, zwięzłe, z wieloma możliwymi dostrojeniami „dla siebie”.
Logika menu jest najbliższa Nikonowi - pionowa kolumna kwadratów a1-a5 / s1-s3 po lewej stronie i wyskakujące menu z niej. W wersji rosyjskiej czasami trzeba zajrzeć do instrukcji, co oznaczają poszczególne skróty. Ale ogólnie wszystko jest jasne.

Soczewki

Pierwszą i najważniejszą rzeczą w obiektywach systemu Fuji jest to, że prawie wszystkie z nich to topowe. Tak, zgadza się, w fujikach praktycznie nie ma okularów „tanich i kompromisowych”, poza fiksami 27 mm i kilkoma „wielorybami” o standardowych ogniskowych (16-50 i 55-200). I nawet w tym przypadku najprostszy 16-55/3,5-5,6 daje bardzo, bardzo dobry obraz.
Większość poprawek ma jasność f/1,4, niektóre – f/2, zoomy – od f/2,8. Konstrukcja jest prawie zawsze wykonana z metalu, bez gumek i plastiku.
O każdym z obiektywów Fuji można powiedzieć: „Matz w twoich rękach, machaj - rzecz!”
Zaletą tego podejścia jest to, że naprawdę chcesz fotografować dowolnym obiektywem bez zawracania sobie głowy. Minus - cena. Kto chce być przerażony nowoczesnymi cenami - witaj na rynku Yandex.

Cechą obiektywów Fuji są elektroniczne pierścienie sterujące - transmisja parametrów zoomu, przysłony i ostrości nie jest mechaniczna, a elektroniczna. Z jednej strony umożliwia to płynną regulację podczas nagrywania wideo, a także pełną ochronę obiektywu przed kurzem i wilgocią. Z drugiej strony też trzeba będzie się do tego przyzwyczaić, reakcja soczewek nie jest tak jednoznaczna jak przy sterowaniu mechanicznym.

Ale jest dość duży skok pierścienia ostrości, około dwóch obrotów od MDF do nieskończoności, co daje duże możliwości podczas fotografowania.

Zdarzyło mi się fotografować 4 obiektywami systemu Fujifilm:

  1. 16-50/3,5-5,6. Standardowy i najczęściej spotykany wieloryb. Plastik, choć konstrukcja całkowicie powtarza starszych braci. Nie ma pierścienia przysłony - kontroli przysłony i stabilizatora - z karkasu, jak w lustrzance cyfrowej. Pierwsza wersja była nudna pod względem rysowania, ale nie najgorsza w ostrości (często preferowana do droższych 18-55/2,8-4), druga jest jeszcze lepsza, ale jeszcze nie wpadła w moje ręce. Wbudowany dobry stabilizator.
  2. 35/1,4. Niesamowity „normalny” obiektyw. Ostrość, rysunek, konstruktywność - wszystko jest na topie! Całkowicie metalowy. Posiada pierścień przysłony. Można go śmiało polecić jako zwykły i główny obiektyw do kreatywnego i rodzinnego fotografowania.
  3. Przykładowe zdjęcie na Fujifilm X-T1023/1,4. Bardzo dobra szerokość z ogromnym jasność i jeszcze większym kosztem. Ostre na polu prawie natychmiast z otwartym. Ze względu na swoje cechy - jest to dość zwarta, choć nie łatwa, metalowa konstrukcja. Przełączając się w tryb manualny – podobnie jak w obiektywach Tokiny – należy pociągnąć do siebie pokrętło ostrości, otwierając skalę odległości i głębi ostrości. Z niedociągnięć - być może bardzo łatwo obracające się pierścienie ostrości i przysłony, czasami gubią się po prostym dotknięciu palcem.
  4. LYNX2879_do przeglądu18/2. Personel sprawozdawczy. EGF - 27 mm, klasyczna ogniskowa reportażowa, czasy filmowe. Często przysięgają na niego, że pieni krawędzie otwartego otworu, ale osobiście mi to nie przeszkadza. Jest jednak bardzo kompaktowy (aparat mieści się razem z nim w kieszeni kurtki), stosunkowo niedrogi i szybki w ustawianiu ostrości. I ma też swój własny, dość uduchowiony wzór z głośnością. Pierścienie ostrości i przysłony są metalowe i zapewniają ciasną, przyjemną jazdę.

 

 

Baterie

Tak, wytrzymują krótko – od 300 do 600 klatek (ktoś wspomniał 1000), w zależności od trybu użytkowania, a trzeba monitorować/wyłączać aparat, żeby nie jadł za dużo (choć jest wyłącznik czasowy). Tak, najlepiej zawsze mieć przy sobie zapasowy. Tak, lepiej wziąć oryginalne, a nie chińskie (które są co najmniej o jedną trzecią mniej pojemne i generalnie w każdej chwili mogą się zepsuć lub wypalić. Tak, to nie jest tanie - oryginał kosztuje teraz około 1,6-2,5 tysiąc (choć możesz to zrobić w ciągu tysiąca z różnego rodzaju rabatami).
Czas ładowania baterii to około półtorej godziny w sytuacji „Och, powinniśmy szarżować!” i zamów dwa w stanie „Cóż, wszyscy przybyliśmy”.

O kolorze i świetle

Kanoniści, sądząc po opiniach na forum, nie odnotowują żadnych strat w zakresie dynamiki przy przesiadce na Fujika. W kwiatach - bardzo szczęśliwa.
Nikoniści, zwłaszcza ci, którzy mają aparaty wielopikselowe (D610 / d7100), mogą uznać za mały zakres dynamiczny w jeepach na scenach o wysokim kontraście. Ale wąwozy są prawie tak „rozciągliwe” jak u Nikona, a kolory i karnacja są bez wątpienia lepsze.

Przykładem jest jeep bez przetwarzania, jeep z cieniami rozciągniętymi do +100 w Lightroomie i równy z cieniami rozciągniętymi do +100 w Lightroom:

Osobiście po „drinku”, z jego ogromnym DD w jeepach, musiałem pamiętać o wąwozach i mistrzu Capture One, ale kolory nie zawiodły.

Praca z lampami błyskowymi

Z błyskami Fuji wszystko jest trochę skomplikowane i trochę proste.

Trudne - bo system jest nowy, a modele lamp TTL firm trzecich - płakał kot, teraz jest tylko Meike-320 - mały dwu-akumulatorowy, ale całkiem udany model i Nissin-40i - klasyczny model z obrotową głowicę, chociaż wymiary są nieco mniejsze niż zwykle.

Proste - ponieważ są tylko trzy „natywne” błyski, nie pomylisz się:

  • EF-42, amatorska klasyczna lampa błyskowa, analog sb-700 - 4 baterie, głowica obrotowa i podnosząca, liczba przewodnia - 42. Jest podświetlenie autofokusa, ale systemy zdalnego sterowania nie. Jak na bezlusterkowce jest zdecydowanie duży i niewygodny. Podobno został opracowany „na przekór lusterkom”.
  • EF-20, mała dwubateryjna lampa błyskowa z funkcją „podnoszenia”. Zarządzanie - poprzez menu aparatu, numer przewodni - 20. Nigdzie nie ma prostszego i, szczerze mówiąc, brzydszego.
  • lampa błyskowa EF-X20 na statywieEF-X20, malutkie „pudełko zapałek”, liczba przewodnia – 20, sterowanie – pojedyncze pokrętło mocy i korekty na górnej krawędzi, włącznik i przycisk „Test”. Bez zoomu, bez skręcania, po prostu wbudowany szerokokątny obiektyw z dźwignią. Z niedociągnięć - być może niezbyt szybki cykl ładowania: 5-6 sekund przy mocy 1/1 i prawie natychmiastowy od 1/4 i mniej. Poza trybem TTL i manualnym posiada możliwość zdalnego wyzwalania z wbudowanej lampy błyskowej. Najbardziej stylowy i wygodny z całej trójki (tak, ma baterie AAA, więc potrzebne są części zamienne).
  • Krążą plotki o nowym flashu „raportu” z Fuji, ale jak na razie nie ma nawet jednoznacznych opisów.

EF-X20 z etui:

zestaw EF-X20 z lampą błyskowąPorównanie lampy błyskowej EF-X20
Zdalne sterowanie lampą błyskową dla X-T10:

  1. dla EF-X20 - przez „zapłon” z wbudowanej lampy błyskowej, w trybie ręcznym. Jednocześnie lampa błyskowa poniżej ma przełącznik trybu TTL, ręcznego trybu śledzenia i trybu śledzenia „P”, który najwyraźniej pozwala lampie błyskowej nie reagować na „przedbłyski czerwonych oczu”. Otóż ​​lampy studyjne/ręczne są oczywiście „podpalane”.
  2. Przez kabel synchronizacyjny, przez gorącą stopkę. Podobno kable z systemu Canona się nadają, jednak położenie styków na bucie jest nieco inne niż u Canona. Kabel TTL Nikona nie pasuje dokładnie. Być może tzw. „uniwersalny kabel TTL” byłby w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem.
  3. Synchronizatory radiowe przez gorącą stopkę. Dowolny - dla trybów manualnych, ewentualnie E-TTL dla systemu Canon (informacje niesprawdzone).

FujiEF-X20 i studyjna chińska lampa błyskowa:

Fuji EF-x20 i studyjna chińska lampa błyskowa

Mała sztuczka, która pomoże Ci nie martwić się spowolnieniem flasha:lampa błyskowa EF-X20 z odbłyśnikiem

Z błyskiem „na czole”:

ramka z bezpośrednią lampą błyskową

A z odbłyśnikiem z kawałka folii:

Strzał z lampą błyskową i reflektorem "do sufitu"

Jako środek do trzymania papieru foliowego, w kolejności rosnącej skuteczności: palce, gumka, pasek magnetyczny (zakupione w sklepie z zaawansowanymi drukarkami lub u producentów magnesów)

dla wbudowana lampa błyskowa X-T10 w menu posiada łącznie 4 tryby pracy:

  • „Wymuszony” to prosty tryb TTL. Przed użyciem lampę błyskową należy podnieść za pomocą dźwigni znajdującej się po lewej stronie górnego panelu.
  • Powolna synchronizacja.
  • Synchronizacja drugiej kurtyny - przeczytaj "tylna kurtyna"
  • Dowódca. Tryb poleceń. Niestety fuja nie ma nic takiego jak CLS Nikona, w tym trybie flesz pracuje z minimalną mocą, wystarczającą tylko do zapalenia zewnętrzna lampa błyskowa.
  • Wyłączona lampa błyskowa. Dlaczego ta pozycja jest potrzebna, tak samo jak pierwsza, jestem zagubiona (w końcu lampa błyska tylko wtedy, gdy jest podniesiona), najprawdopodobniej menu jest jak najbardziej zunifikowane z innymi modelami aparatów, a te pozycje są przeznaczone do aparatów z lampami bez unoszenia - w celu ich wyłączenia/włączenia w ten sposób. Jednak po wybraniu tej pozycji menu podniesiona lampa błyskowa nie jest wyzwalana.

Dodatkowe ustawienia wbudowanej lampy błyskowej:

  • Kompensacja błysku +2 0 -2, w krokach co 1/3.
  • Włącz lub wyłącz tryb „usuń czerwone oczy”. Co więcej, jest realizowany nie przez przedbłyski, jak zwykle, ale na poziomie programu - automatyzacja określa twarz i „zaciemnia źrenice”.
  • Brak trybu ręcznego.

Ponieważ wizjer (i ekran) pokazuje obraz zgodnie z wybraną parą ekspozycji i kompensacją ekspozycji, pozwalając na dobór parametrów fotografowania w czasie rzeczywistym, to do pracy z lampami błyskowymi i w studio dostępny jest tryb „oglądania” w menu „ekran”. ekspozycja w trybie ręcznym – włącz/wyłącz”. Kiedy jest wyłączony EVI i ekran zaczyna działać normalnie JVI. Tę funkcję można przypisać do klawiszy funkcyjnych „Fn”, ale nie można jej dodać do menu niestandardowego „Q”.

Wi-Fi

Komunikacja bezprzewodowa w X-T10 ma cztery funkcje:

  1. Pracuj z tabletami i smartfonami. Android i iOS.
  2. Autozapis na komputerze.
  3. Nadruk geotagów na zdjęcia z GPS smartfona.
  4. Bezprzewodowa drukarka do noszenia „Intax”.
Pracuj z tabletami i smartfonami.

Tutaj wszystko jest bardzo proste i szybkie. W bazie danych aplikacji znajduje się aplikacja (googleplay i applestore). Jest pobierany, instalowany, konfigurowany, a teraz za każdym razem, gdy włączysz Wi-Fi w smartfonie i Fujiku oraz potwierdzisz połączenie w aparacie, otrzymasz 4 funkcje:

  • Kopiowanie/odbieranie (nie przenoszenie!) Wybranych zdjęć do smartfona (ponadto aparat posiada funkcję „prześlij plik skompresowany objętościowo”) W tym trybie należy wybrać, które zdjęcia chcesz przesłać, a które nie - na ekranie aparatu .
  • Zobacz pamięć aparatu. Tak samo jak w poprzednim akapicie, tylko w tym przypadku całe sterowanie kopiowaniem i zaznaczaniem odbywa się z ekranu smartfona. W rzeczywistości jest to wybór „co schować do kieszeni – aparat czy smartfon?”.
  • Sterowanie fotografowaniem - wskazywanie, zwalnianie migawki, zmiana parametrów fotografowania - ISO, fragment,tryb lampy błyskowej, timer, nagrywanie zdjęć lub filmów, korekta ekspozycja i tak dalej.
  • Geotagging - przesyłanie współrzędnych aktualnej lokalizacji do aparatu podczas fotografowania.

Osłona połączenia Wi-Fi Fujifilm X-T10
Połączenie jest prawie natychmiastowe. Podczas pracy z kamerą praca z Internetem przez Wi-Fi na smartfonie jest automatycznie blokowana.
Z niedociągnięć - za każdym razem po wykonaniu pozycji menu, gdy wrócisz do wyboru pozycji, musisz ponownie się połączyć.
Ta funkcja może być przypisana do jednego z przycisków funkcyjnych „Fn”

Automatyczne zapisywanie na PC

Specjalny program autozapisu jest pobierany ze strony Fuji (wersje dla Win i Ios) i podczas instalacji jest przypisywany do automatycznego ładowania w trybie gotowości. Jednocześnie musisz skonfigurować połączenie sieciowe w aparacie (nazwa / hasło lub kilka innych metod) - za pośrednictwem domowego routera Wi-Fi lub punktu dostępowego. Ustawienia sieciowe są następnie zapisywane w pamięci aparatu. Można zapisać do sześciu sieci Wi-Fi.
Aby automatycznie zapisać, musisz przejść do trybu przeglądania zdjęć i wybrać tam element „autozapis na PC”. Połączenie i autoryzacja w programie autozapisu zajmuje około 20-30 sekund, a kolejne pół minuty sprawdzenie i skopiowanie 10-20 plików jpg.
Niestety nie można przypisać autozapisu ani do klawiszy funkcyjnych, ani do menu użytkownika.

Nadruk geotagów na zdjęcia z GPS smartfona

Tutaj wszystko jest proste - włączasz GPS w smartfonie, uruchamiasz ten sam program do łączenia, a on wysyła tagi do nagrywania EXIF każdy świeży strzał. Jednocześnie wyświetla na ekranie ikonę „odebrano znaki lokalizacji”. Z jakiegoś powodu wskazuje się, że „czas ciągłej pracy to 1 godzina”.

Bezprzewodowa drukarka do noszenia Instax SHARE SP-1

Drukarka Intax

Zdjęcie - szczerze skradzione z oficjalnej strony producenta.

To bardzo zabawny pomysł firmy Fujifilm, zainspirowany ich obecnymi aparatami polaroidowymi instax. Jest to wydrukowany blok z podobnego aparatu z ekranem do projektora w środku, modułem WiFi i zasilany kilkoma bateriami.
Wymiary: 101,6 mm x 42 mm x 122,5 mm, Waga: 253 g (bez baterii i folii), klips do paska.
Cena wynosi około 8-9 tysięcy rubli na styczeń 2015 r.
Zdjęcia są uzyskiwane w rozmiarze 46*62 mm, plus biała ramka niczym Polaroid.
Zasilany jest kasetami Fujifilm „a la Polaroid”, na 10 ujęć (typu „mini”), w cenie 4-5set rubli za sztukę.
Każdy, kto przeczytał tak daleko, ma dobrą robotę!
Zasadniczo ta zabawa jest potrzebna na wszelkiego rodzaju imprezy, a także na płatne sesje zdjęciowe, kiedy w ciągu pół minuty podczas procesu fotografowania można zrobić kilka „zdjęć do torebki” - miła niespodzianka dla klienta. Cóż, możesz zrobić wystawę koncepcyjną.

inny

Profile filmowe i praca emulacyjna

Aparat ma pół tuzina wstępnie ustawionych profili kolorów, w większości symulujących jakiś rodzaj filmu, w tym legendarny chrom Kodaka i klasyczną sepię. I pokazuje je natychmiast w wizjerze podczas fotografowania. A także - 7 opcji ustawień użytkownika (w których profile filmowe to tylko jeden z parametrów do zmiany). Dowolny z nich jest przełączany przez szybkie menu lub przypisane klawisze funkcyjne, kombinacja „nacisnął przycisk-przekręcił kierownicę / kliknął joystick”. Fajną opcją, którą można przypisać do lewej „wieży” jest czarno-biały obrazek z tylko jedną tolerancją kolorów - czerwonym, żółtym, niebieskim, zielonym i pomarańczowym.

wybór kolorów - niebieski

wybór kolorów - czerwony

Karty pamięci

Jedną z różnic między x-t10 i x-t1 jest bufor ramki. W X-T10 jest on ograniczony do około 8-10 klatek, a potem aparat myśli o nagrywaniu na pendrive'a. Na wielu forach zaleca się (i zgadzam się) wydawać pieniądze na kartę o dużej szybkości, o prędkości co najmniej 80-95 Mb/s. Opóźnienie w nagrywaniu znacząco spada – przy niskiej prędkości seryjnej karta w ogóle się nie przepełnia, przy szybkim zaczyna zwalniać po dziesiątej czy dwunastej klatce.
Nie, niektóre niedrogie karty, takie jak Transcend class 10, nie są szybkie i bardzo spowalniają. Na karcie (lub w opisie) musi być wskazana prędkość zapisu. Jakiś rodzaj SanDisk Extreme Pro SDHC 16 GB (lub lepszy 32) jest wystarczająco dobry.

Najbardziej „ciągłym szybkim ogniem” jest opcja „jeep-normalny” z minimalnym rozmiarem pliku i wyłączonymi wszystkimi ulepszeniami - około 20 klatek (2,5 sekundy) ciągłego fotografowania bez spowalniania.

Co prawda wszystko powyższe dotyczy formatu jpg, w stanie surowym – aparat z szybką kartą zmniejsza szybkość robienia zdjęć gdzieś po dziesiątej klatce w wolnej serii i po szóstej lub siódmej w szybkiej (ale nie przestaje strzelać !).

Obiektywy innych firm

Prawie wszystkie są przepuszczane przez odpowiednie adaptery. Najpopularniejsze adaptery do M42, M39, Nikon i Canon. Niestety, w przypadku okularów z autofokusem automatyczna przysłona (a tym bardziej napęd ostrości lub zoomu) nie zadziała. Na szczególną uwagę zasługuje możliwość zastosowania ciekawych okularów dalmierzowych.

Fujifilm X-T10 i Jupiter-37MS (przez adapter Fuji-M42)

Fujifilm X-T10 i Jupiter-37MS

Pokrywy obiektywu

Niewygodne i wyślizgujące się z palców. Klasyczny „a la Nikon” jest znacznie bardziej praktyczny. Ale łatwiej jest postawić dobrą filtr ochronny I zapomnij o okładkach.

Życzenia dla twórców Fujifilm:

  1. pozycja menu „widok ekspozycja w trybie ręcznym – włącz/wyłącz”. - bardzo potrzebne w „menu klienta Q”.
  2. Funkcje „połącz z tabletem” i „automatyczne zapisywanie” należy dodać do „niestandardowego ekranu Q”
  3. Naprawdę potrzebuję wymuszonego przycisku „uśpienia”, a przynajmniej ustawienia w menu czasu uśpienia, nie tylko na 2 i 5 minut - są za długie.
  4. Bardzo podobałby mi się też tryb „w wizjerze - obraz, na ekranie - same ustawienia i szybkie menu użytkownika”. - tak jak jest to już zaimplementowane w trybie przeglądania obrazów. A potem, ustawiając tryb „tylko wizjer”, nie można regulować parametrów fotografowania na ekranie i strzelać tylko przez wizjer, tak jak w lustrzankach.
  5. Na przycisku / poleceniu „włącz Wi-Fi” musisz dokonać wyboru - połącz się z tabletem lub komputerem / innymi sieciami (i nie rozdzielaj go na dwie komendy w dwóch różnych menu), w przeciwnym razie musisz wspiąć się do menu, aby włączyć autozapis, aby upuścić parę - trio zdjęć. Cóż, niestety, łączenie zajmuje dużo czasu. Może, jakie urządzenie usb-wifi powinno zostać wydane, aby można je było podłączyć do komputera - i od razu łączy się z aparatem, z tym samym programem, co w smartfonach?

Cena i spójność

Niestety i ach, opcja „Pójdę na bezlusterkowiec, tam wszystko jest tańsze i lepsze” to mit.
Jeśli całkowicie przestawisz się na system bezlusterkowy, z natywnymi obiektywami, automatyką i wygodą, będziesz musiał wydać pieniądze.

Od razu zrobię rezerwację - tak, są niedrogie rozwiązania dla wąskiego zakresu zadań.

Na przykład do „czysto ręcznej pracy z wysokiej jakości kolorem” na rynku wtórnym jest bardzo odpowiednia i stosunkowo niedroga Fuji X-m1. Za 12-17 tys. kupując używany, otrzymujesz maleńki kieszonkowy crop-1,5, z autorską matrycą, komplet adapterów do głównych systemów (M42, M39, konewka, Nikon), system ręcznego ustawiania ostrości , Wi-Fi i rozkładany ekran . Jeśli dodasz swojego rodzimego „wieloryba” 16-50 / 3,5-5,6 za 10 000 rubli - masz urządzenie do kreatywnego, studyjnego fotografowania i rodzinnych wakacji.

Do fotografii ulicznej odpowiednia jest kieszonkowa i niedroga wersja Sony nex 5, 6, 7 lub A5100. Z naleśnikiem lub wielorybem. Lub seria piór Olympus (zaczynająca się od pięciu).

Właściwie bezlusterkowy niedrogi (w cenie młodszej lustrzanki cyfrowej) system za „zrób zdjęcia rodzinie i włóż aparat z powrotem do kieszeni”, są to non-topowe małe modele Olympusa/Sony/Fuji/Panasonica - bez wizjera, z obrotowym ekranem i wielorybem/naleśnikiem w zestawie (w przypadku Olympusa naleśnik).

Jednak! Jeśli montujesz uniwersalny system z optymalnym zestawem funkcji, dobrym ogniskowaniem i automatycznymi obiektywami, zapomnij o oszczędnościach na lustrzankach cyfrowych.

Podam konkretny przykład.
Aby przejść na Fuji, musiałem sprzedać:

S5pro ze wszystkimi urządzeniami

Razem - 71-73 tysięcy rubli.

Kupiony za tę kwotę:

  1. Fujifilm X-T10 - 43000 3000 rubli (podłączony + 2000 bonusów od Fuji za promocję + 1270 połączonych punktów + XNUMX rubli oszczędności za korzystanie z karty przy zakupie online).
  2. Fujinon 18/2 - obiektyw typu pancake z ERF 27 mm (klasyczny reportaż czasów filmowych) - 18000 32000 rubli w M-video. Co więcej, jest to stara cena, tylko w M-video pozostało niewiele obiektywów w tej cenie, nowa cena to XNUMX XNUMX rubli.
  3. Bateria WP-126, pochodząca z Fuji, z 2-letnią gwarancją, cena w sklepie 1630, minus ~300 punktów z systemem „punktów” z Sbierbanku i minus 300 rubli za przegląd zakupu w podłączonym aparacie. łącznie - w rzeczywistości 1000 rubli.
  4. Flash (chciałby para) EF-X20 (9000 w cenie w komunikacji) + 2 zestawy baterii eneloop AAA (1000 rubli / zestaw) + karta SanDisk Extreme Pro SDHC 16 GB (1600 rubli). Cały ten zestaw kosztuje 12600 8000 rubli, ale - minus punkty upominkowe od Fuji za zimową promocję, minus punkty Svyaznoy za zakup aparatu, minus punkty za płacenie kartą - dostajemy coś około XNUMX XNUMX rubli.
  5. Od adapterów eBay do M42, M39, Nikon ~ 1400 rubli.
  6. Kaleinara 5N - 1000 rubli w prowizji.

Razem ~ około tych samych 71-72 tysięcy rubli.

Nie mówiąc taniej, prawda? I to pomimo tego, że Fuji ostatnio podniosło ceny na korpusy i optykę.
Można jednak zauważyć, że są to nowe ceny na nowe produkty o dostatecznej jak na swoje ceny jakości.

Dlaczego dokładnie x-t10, a nie xt-1, x-e2 czy nowy Olympus czy Sony?

Z Sony wszystko jest proste – nie lubię ich. Bez widoku, bez ergonomii, bez obrazu.
Z Olympusem jest to trudniejsze, nowe omd E10 mark 2 i omd E5 mark 2 to najwygodniejsze małe aparaty, jakie kiedykolwiek trzymałem w rękach. Naprawdę – wpadają bezpośrednio do dłoni i wszędzie jest wygodnie i nigdzie nie naciska. A wybór obiektywów jest ogromny. No i wizjer jest niezły (chociaż Fujik podobał mi się znacznie bardziej). I markowe Olympus w pięknych kolorach. Stabilizator matrycy. Najszybszy autofokus. Wszystko, dosłownie wszystko jest w porządku!
Z wyjątkiem jednego „ale”. Ze względu na crop-2, Olympus ma najbardziej nudny, płaski, jak dziecięca składana książeczka z zamkiem, obrazek. Nie ma absolutnie żadnych tomów. Nawet przy dobrym oświetleniu. Nawet najlepsze poprawki. Niestety. Wcale mi się to nie podobało.
Fuji X-E2 - nie ma ekranu obrotowego i trochę nie podoba mi się ergonomia.

Fuji X-M1 to jeden z najbardziej udanych bezlusterkowców Fuji, stosunkowo niedrogi, ale niestety nie ma wizjera i hybrydowego autofokusa, choć jako drugi aparat kieszonkowy jest całkiem niezły. Jeden z moich znajomych w Petersburgu specjalnie zabrał go do pracy z ręcznymi obiektywami w studiu.

Fuji X-T1 wraz z premierą X-Pro 2 straciło swój topowy status, przegrywając z nowym modelem pod każdym względem, poza ceną (niewielką) i obecnością obrotowego ekranu. Jednocześnie X-T10 przewyższa poprzedniego flagowca mniejszymi wymiarami i wagą, mając tę ​​samą matrycę i system ustawiania ostrości, a także znacznie niższą ceną (około 20 tys. rubli), ustępując jedynie brakowi ochrony przed warunkami atmosferycznymi , trochę w rozmiarze bufora i wizjera, ale tracąc kilka pięknych, ale nie krytycznie niezbędnych „zakrętów” na obudowie.

Dlaczego bez lustra?

Dlatego:dlaczego fujik

Przy okazji. Bardzo dużym plusem takiego systemu jest to, że ludzie, nawet nieznajomi, wcale się ciebie nie boją, nie uciekają jak „od wielkiego czarnego aparatu”. Pozwala to na spokojne kręcenie codziennych scen i innych reportażowych ciekawych rzeczy.

No i jeszcze jedno. Naprawdę chcą strzelać.

Więcej materiałów od czytelników Radozhiva tutaj.

Dodaj komentarz:

 

 

Komentarzy: 298, na temat: Recenzja aparatu systemu Fuji X-T10 lub bezlusterkowca w rękach amatora. Recenzja od czytelnika Radozhiva.

  • kituchennyj

    Cytuję siebie (pisałem na innym forum, zaczęli tam dziobać, ale zdążyłem zmyć):
    Nie jestem zawodowcem i nie udaję, że jestem. Fotografuję wyłącznie dla siebie. Zacząłem „flirtować” z Fuji rok temu (kupiłem X-M1), skończyło się na tym, że sprzedałem mojego D 7100 (wcześniej były D 90, D 3100, D 5300) ze wszystkimi obiektywami, kupiłem Fuji X-E2 i kilka obiektywów (planuję poszerzyć park optyki).
    Powód:
    -Lepsza jakość obrazu.
    - znacznie mniejszy procent wad ostrości.
    - brak ostrości przód-tył.
    - Mogę ponadto wygodnie używać dowolnego obiektywu innej firmy.
    - w końcu waga aparatu!
    04.02.2016. Fuji wypuściło nowe oprogramowanie. Odświeżyłem, na wyjściu faktycznie otrzymałem nowy szkielet o najwyższej funkcjonalności.
    IMHO: Nikon ma na rynku aparaty APS-C, a tym bardziej przy takim podejściu do konsumenta przy wydawaniu nowego oprogramowania, NIE MA PRZYSZŁOŚCI !!!
    PS Gdy priorytet ostrości nad migawką jest ustawiony w Nikonie, procent defektów podczas robienia zdjęć z ręki jest ASTRONOMICZNY !!! Fuji prawie nie ma małżeństwa.

    • Wiaczesław

      Cóż, prawdopodobnie napisałeś to specjalnie dla swojej kopii Nikona. Tak, istnieje małżeństwo w każdej technice.

  • Wiaczesław

    Kupiłem dawno temu do systemu Nikon FujiX10 - mydelniczkę... i w tym czasie sprzedałem fluorową lustrzankę d3100 tydzień po zakupie tej Fuji - za radą znajomego - i zamienił się na 5M2 n Afuji X-T10+56\1.2+23\1.4+18mm - jest zadowolony - robiłem zdjęcia - tak, chcę fotografować maszyną do pisania - dla siebie dla ukochanej - tego potrzebuję - sam bym kupił - ale ciągnięcie dwóch systemów jest drogie, ale do pracy mimo wszystko mój D800 + to też zestaw poprawek - dla mnie wygodniej - a w niektórych gatunkach rozmiar kurz i wilgoć też mają znaczenie ... często strzelam i to płynie jak strumień z kamery....

  • świadek

    Lynx kupił obiektyw Kaleinar 5N za 1000 rubli w sklepie z prowizjami i sprzedaje go za 4500 rubli w VKontakte i nadal nie lubi krytyki!

    • świadek

      Lynx kupił obiektyw Kaleinar 5N za 1000 rubli w sklepie z prowizjami i sprzedaje go za 4500 rubli w VKontakte i nadal nie lubi krytyki!

      • świadek

        Lynx mówi również, że uwielbia komentarze w swoim kanale

        • świadek

          Reakcja Lynxa na krytykę

      • George

        To po prostu strasznie interesujące, ale to, co zrobił Lynx, było tak zbrodnicze, kiedy zaczął sprzedawać Kaleinar za 4,5. A potem zaczynają go chwytać za rękę i oburzać się. Zachwycać się. W końcu to jego sprawa i nie ukradł tego. Postąpił słusznie, zakazując. Nie jest to przecież krytyka, ale wyraz niezadowolenia z powodu niezgodności działań innych ludzi z niektórymi ich (często niepoprawnymi) oczekiwaniami i przekonaniami.

    • Arkady Shapoval

      Zbombardowany!

      • Trot

        Tak, epickie. Szkoda nawet, że jego próby trollowania zostały wymazane.

    • Trot

      Właśnie zabroniłem głupcowi, żeby nie rozpraszać go nonsensami.

      • świadek

        Słyszę od głupca. Kiedyś nazywano to „spekulacjami” i zostało potępione przez społeczeństwo…

        • Trot

          Co za horror. Jeśli tak cię swędzi, idź do sklepu z prowizjami i kup sobie ten sam za tysiąc. Albo nawet za 200 zł, jak udało mi się znaleźć Jowisza-3 1:1,5

          • świadek

            Wow! Sam Ryś odpowiedział! Dziękuję za radę Fajnie, że uwielbiasz komentarze i pytasz, dlaczego ludzie ograniczają możliwość komentowania w swoim kanale, a Ty sam blokujesz osobę do komentarzy na swojej stronie..

            • Trot

              Nie z powodu komentarzy.
              Do głupiego i tłustego trollingu. Strasznie gruby.
              Ale twoja uwaga mnie cieszy.
              Sekretni wielbiciele fanatycznie podążają za tobą - to takie intrygujące!

              • świadek

                Przykład subtelnego trollingu od Lynxa...
                Tak, od dłuższego czasu śledzę Twoją pracę i teraz mam możliwość wyrażenia siebie.
                Nadal będę podążać.
                Daj się zaintrygować!

            • Trot

              bardzo dobrze. Trwać.

              • świadek

                Proszę!
                Kontynuuję...

        • www.fotika.com.ua

          cóż, fakt, że rysie mają osobliwe podejście do światopoglądu, to sprawa osobista, każdy ma dach, który idzie własną drogą, może komuś brakuje uwagi lub próbuje pokazać się jako ważny lub wyjątkowy, tworząc posty o tym uprzejmy, lub gdy pisze o komentarzach (umiejętność ich pisania) To znaczy tylko pozytywne, a nie negatywne. wszyscy czasami lubią włączać GOD MODE, więc są wściekli, że wszystko poszło nie tak po królewsku)))) ale posunąłeś się za daleko w spekulacjach. byś wrócił do miarki i tam o tym dyskutował. jaka jest różnica za ile kupił i co? i za ile to sprzedaje? jest wartość rynkowa (ogólnie akceptowana), a jeśli udało mu się ją kupić taniej i sprzedać drożej, to jeden Żyd (lub nawet 2) przewrócił się gdzieś w grobie.

          ps Tak działa człowiek, on (osoba) nie lubi dostrzegać dźwiękowej krytyki na swój temat. Często traktuje to jako osobistą zniewagę. Tylko mądra osoba może podziękować za rozsądną negatywną krytykę i wyciągnąć wnioski. Skoro wystawiam go na wystawę, to czekaj na deszcz, ciepło czy zimno, wszystko zależy od Ciebie.

          • świadek

            Dziękuję, wyjaśnili to bardzo rozsądnie.Tak, wszyscy kochają tylko pozytywne opinie o sobie, ale nie lubią negatywnych.. A jeśli chodzi o wartość rynkową obiektywu „Kaleinar 5N”, to Lynx nie jest spekulantem, ale dumpingowiec, sprzedaje za 4500, ale ceny rynkowe to 5000, 6000, 8300…

            • Denis

              Diagnostyka również kosztuje.

              • świadek

                Wyjaśnij swój komentarz - kto tutaj wykonał diagnostykę?
                Twoim zdaniem używanie soczewki do użytku osobistego nazywa się „diagnostyką”?

              • Denis

                kupiony za 1000, przeprowadzona diagnostyka, sprzedany za 4500

            • Ivan

              W tym przypadku Lynx negatywnie ocenił nie „krytykę”, ale „nierozsądną i głupią krytykę”, zachowując się jak mądra osoba – opuszczając spór i zakazując ekscentryka.

              i, przepraszam, spekulacje w gospodarce rynkowej? Co to jest? Czy to nazywasz „handlem”?

              • świadek

                „Wyjście z kłótni i zakazanie dziwakowi” - zabawne, tak ...
                W takim razie wyjaśnij mi taką perłę gospodarki rynkowej – Dziewczyna rzekomo „wymieniła” obiektyw na aparat stały za 80 euro i sprzedaje ten aparat za 89 euro – zyskuje 9 euro? Po co pisać takie bzdury w reklamach na sprzedaż?))

              • Ivan

                Ta „perełka” musi oznaczać, że aparat był naprawiany, w którym wadliwy obiektyw został wymieniony (lub po prostu naprawiony), a dziewczyna zapłaciła za niego 80 euro.
                Stwierdziła to w ogłoszeniu. Nie widzę żadnego oszustwa i bzdur ze strony sprzedawców, ani w przypadku Lynxa, ani w podanym przez Ciebie przykładzie.

                Nie odpowiedziałeś jednak na temat znaczenia słowa „spekulacja” w tym kontekście.

              • świadek

                Spekulacja to otrzymanie dochodu z powodu różnicy między ceną kupna i sprzedaży (zgodnie z artykułem z Wikipedii)
                https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A1%D0%BF%D0%B5%D0%BA%D1%83%D0%BB%D1%8F%D1%86%D0%B8%D1%8F
                Tutaj różnica między ceną zakupu 1000 rubli za obiektyw a ceną sprzedaży 4500 rubli wynosi 3500 rubli, czyli prawie 300%.
                Co zostało pierwotnie wskazane w komentarzu w VKontakte i nie było żadnych oznak spekulatywnych.
                Tyle, że jeśli znasz cenę, za jaką dana osoba kupiła rzecz i za jaką ją sprzedaje, staje się to zabawne, nic więcej.
                W życiu codziennie spotykamy się ze spekulacjami, tylko nikt inny tak nie mówi i nie uważa tego słowa za obraźliwe.

              • jasno

                Nie ekscentryk, ale głupiec! A poza tym, co do cholery jest w komentarzach? Jeśli nie podoba Ci się cena - idź na spacer, moja sprawa, za ile tak bardzo chcę i sprzedam. W czym więc problem? Zrobiłem więcej zrzutów ekranu, mądralo. Wejdź na Ebay i spróbuj zadzwonić do spekulantów po imieniu, zobaczymy, jak szybko zostaniesz zbanowany.

                PS Przepraszam za surowość, nie mogłem się powstrzymać, nienawidzę, kiedy wspinają się z takimi bzdurami!

              • Ivan

                Wow, dzięki Bright! To są dokładnie te słowa, których szukałem.

              • świadek

                yarkii zbombardowany!
                1: 0!

            • Trot

              Dzięki wszystkim obiektyw jest sprzedany.

    • Pastor

      Wyobraź sobie, że tak wielu fotografów angażuje się w takie „spekulacje”, często nie z dobrego życia, ale z potrzeby opłacenia jakoś swojego hobby. Na przykład przez ostatnie półtora miesiąca zarobiłem na „spekulacjach” 50 tysięcy, ale jednocześnie na zakup sprzętu fotograficznego wydałem już ponad 120 tysięcy, to jest od początku lutego. Okazuje się więc, że nie spłacił nawet wydatków na hobby, zarobił tylko 70 tys. Czy oferujesz wszystko za darmo lub za pół ceny? Co więcej, cena Kaleinara jest całkiem adekwatna.

      • świadek

        Znana jest stara prawda: „Jeśli chcesz zrujnować przyjaciela, daj mu aparat!
        Jeśli chodzi o twoje wydatki, człowiek stwarza sobie trudności, a potem sobie z nimi radzi, wystarczy mu podziękować, a on z większą gorliwością stworzy sobie nowe trudności.
        Zastanawiam się, czy fotografowie ślubni mają „dobre” życie? Opłaca? Czy płacą od tego podatki i jaką emeryturę otrzymają na starość?

        • Pastor

          Więc tak naprawdę nie mówiłem o trudnościach. Mówił o spłacie hobby, jakie są trudności, wyjaśnij? Kto powinien mi dziękować za co, żebym z większą gorliwością stwarzał sobie pewne trudności?
          Nie jestem fotografem ślubnym, więc nie potrafię na własnej skórze stwierdzić, czy ich życie jest dobre i się opłaca. Ale generalnie, jak w każdym innym biznesie, ktoś ma się dobrze, ale ktoś ma tylko problemy. Myślę, że ci, którzy nadal pracują i strzelają, mają dobre życie i się opłacają. Dlaczego inaczej mieliby pozostać w zawodzie? Z drugiej strony dla niektórych jest to zarówno praca, jak i hobby, co oznacza, że ​​są zmuszeni pracować nawet bez wynagrodzenia, wyłącznie z powodu pragnienia strzelania. Podatki są płacone, jeśli są zarejestrowane jako indywidualny przedsiębiorca lub pracują w urzędach takich jak Janus Prospero (jeśli oficjalnie je przyjmuje). W związku z tym otrzymają emeryturę na starość. Inna sprawa, że ​​nie każdy pracuje na biało, ale to są ich własne problemy. Cóż, myślę, że nie ma sensu liczyć na emeryturę w Rosji, jeśli jesteś z naszego kraju. W czasach sowieckich ludzie oddawali całe życie i zdrowie w niebezpiecznych branżach, w szkołach, szpitalach, a teraz nie mogą płacić za mieszkanie komunalne. Dziwnie więc teraz polegać na państwie w kwestii emerytur. Biorąc pod uwagę zamrożenie oszczędności emerytalnych na wiele lat i te wszystkie oszustwa z PFR. Myślę, że o wiele lepiej nie marzyć o emeryturze, ale tworzyć własne rezerwy, które pozwolą żyć z emerytury, a może nawet wcześniej tę emeryturę osiągnąć.

          • świadek

            Dzięki za rozszerzoną odpowiedź!
            1. Prawdopodobnie krewni lub znajomi, którym fotografujesz, powinni podziękować.
            2. Stworzymy własne rezerwy, które pozwolą nam żyć na starość!

            • Pastor

              Tak, wdzięczność trzeba usłyszeć, ale nie zawsze i daleko od tego, czego się spodziewasz :) Ale generalnie osobiście czerpię większą przyjemność z procesu niż z wyniku i jego oceny. Myślę, jak wielu innych fotografów. A rezerwy trzeba tworzyć – tak. Wiele krajów od dawna podąża tą ścieżką, od krajów europejskich z USA (jest dużo oszczędności na emeryturę) po Chiny, gdzie w ogóle nie ma emerytury dla większości populacji, a opieka nad osobami starszymi leży ze swoimi dziećmi. Fotografowie (i nie tylko) mają więc dwie opcje na dobrą starość - albo dobrze wychowywać dzieci (kto by wiedział jak :)), albo oszczędzać na starość, kupować nieruchomości, inwestować w złoto / akcje / obligacje / fundusze inwestycyjne / fundusze hedgingowe :) No lub w fajnych obiektywach, niektóre z nich drożeją :)

  • kituchennyj

    Po długiej przerwie zajrzałem do komentarzy i byłem przerażony! Dobrzy ludzie, w co zmieniliście forum fotograficzne? A wszystko przez jedną m...ka, którą ropucha zmiażdżyła obiektywem? Tylko człowiek, najwyraźniej z Korei Północnej. Błagam, bliżej tematu panowie!

    • nocleg ze śniadaniem

      Cóż, właściwie to nie jest forum, a blog…

    • Trot

      cóż, to się zdarza.

      • jury

        Lynx, na Twoim blogu jest krótka notka o doznaniach podczas fotografowania aparatem Fujifilm X-T10 i Nikonem D700. Co jest subiektywnie przyjemniejsze w obcowaniu – z siedmisetką czy Fujikiem? Nie było myśli, że trzeba przejść z gore na pełną klatkę, a nie na fuji?

        • Trot

          cóż, jest już kilka takich uwag, m.in. o ustawianiu ostrości, ile to zależy od obiektywu.
          subiektywnie...
          Cóż, podam „męski przykład” – z kim bardziej czytelnie jest spacer po mieście, z profesjonalną modelką ze wzrostem 1,8 m czy nyakyany-animemantem, który „dla ułatwienia, z wyjątkiem strajku głodowego”? )))

          subiektywnie są to zbyt różne koncepcje i sprzeciwianie się im nie jest zbyt słuszne. Kiedy fotografujesz fujikiem, rozumiesz, że robisz zdjęcia aparatem z własnymi przyciskami i pokrętłami. Kiedy siedemset, to po prostu strzelasz, nie myśląc o niczym.
          Tak się złożyło, że skrzyżowaliśmy ścieżki z właścicielką siedmiuset na kilka spacerów fotograficznych. I tak, ma więcej wizjera! (ale jest to oczywiście FF w porównaniu z uprawą bez wierzchołka, xt1 daje mniej więcej takie samo pokrycie jak FF)
          Od czasu do czasu wzdycha z podziwem, strzelając z mojego fujika. Jestem nostalgiczny za d700, który jest „nie aparatem, ale przedłużeniem ręki” – właściwie siedemset i jego starsi bracia, to dla mnie ukoronowanie profesjonalnej ergonomii aparatu.
          ...... ..
          tak, zastanawiałem się, czy przejść na pełną klatkę. Poważny.
          Ale:
          1. rozmiar. My tutaj z proboszczem komunikowaliśmy się gdzieś w komentarzach. Dla kogoś, kto nie ma samochodu lub nie „jeździ jak karetka pogotowia”, rozmiar jest głównym czynnikiem „nośnym z aparatem przez cały czas”.
          Dokładnie tak samo z filmem – kije 19 z jowiszem i heliosami noszę rzadko, poza specjalną sesją zdjęciową, a Olympusa 35RC po prostu wrzucam do kieszeni lub rogu torby i zawsze jest ze mną.
          2. opcje. Niestety po wypiciu patrzenie na nikony i ich karnację jest niestety niestety NIEMOŻLIWE. Ci, którzy lubią piszczeć, że „wszystko, czego potrzebujesz, można dostać w lightroom” - idź przez las, lubię strzelać, a nie wbijać pipety do komputera.
          Tak, szczerze mówiąc, na samych modelach, także po d700. Z FF można by rozważyć:
          - siedemset. Nie tanie, krzaczaste, możesz dostać od nas figi w normalnej jakości i za rozsądną cenę. Choć tort moralnie przestarzały.
          - DF. drogi. Tak, matryca jest z D4. ale wyciąg okularowy pochodzi z d600 (((
          - d500... chłopaki, 1700 dolarów może być normalne dla profesjonalnego reportera, ale dla mnie są dużo rozsądniejsze rozwiązania za niższą cenę.
          wszelkiego rodzaju d600/750 nafig ze względu na to, że to śmieci, kruche gówno iz przerażającymi kolorami „po wyjęciu z pudełka”, a trójki i czwórki – ze względu na ceny.
          I WSZYSTKO wciąż wraca do punktu 1.

          • jury

            Lynx, dziękuję za tak szczegółową odpowiedź. Dobrze rozumiem różnicę między D700 a Fujikiem, rozumiem też, że porównywanie ich z przodu nie jest do końca poprawne. To właśnie subiektywne odczucia były przedmiotem zainteresowania podczas używania X-T10 po profesjonalnej impregnacji.
            Rozważam przejście z D700 na Fujifilm, bo po ciepłych lampach D50, D80 i D200 kolor D700 stopniowo rozczarowuje. Tak, a waga aparatu jest ostatnio irytująca.

            Na korzyść D700 widzę – głośność, ISO (bez zasad), wizjer, ergonomię (choć trudno tutaj porównywać – w ogóle nie trzymałem X-T10 i X-T1) i akumulator. Mam też do tego dobre obiektywy: 20mm f/2.8d, 35mm f/2d, 50mm f/1.8G. Rozumiem, że taki zestaw do ogniskowych Fuji będzie sporo kosztował.

            Na korzyść X-T10 (X-T1) - rozmiar i kolor.

            Fotografuję wyłącznie dla siebie, głównie ludzi, krajobrazy miejskie i naturalne, fotografię uliczną. D80 był wystarczająco funkcjonalnie nad dachem. Co byś zasugerował?

            Jak rozumiem, JPEG dla kolorów na poziomie D50, D80 i D200 można teraz uzyskać tylko z Fujifilm lub Olympus (a może się mylę?).

            • Trot

              w zasadzie Olympus ma teraz przepyszne kolory – jego nowe omd 5 mark2 i omd 10 mark2 są znakomite, ale… crop 2. Dla niektórych jest to przeszkoda, dla fotografów kulinarnych – brzęcząca, ale mi się to nie podobało. Ale są niedrogie obiektywy, choć normalne to te same, co w Fujiku.

              I Fujika. Lubię kolory. A także scenerie różnych filmów. I ergonomia. Tak, często brakuje mi DD jego jeepów (po jeepach gore), ale równy to więcej niż tonik i zawsze mogą być bezpieczne.
              Więc masz rację.

              Jeśli się nie zaświeci, a pieniądze będą normalnie, to może warto poczekać do końca roku na premierę X-t2 lub x-t20 z nową dwudziestomegapikselową matrycą.

              Baterie brane są po prostu „kilka sztuk”. Dwie baterie do D700 to około 4 sztuki dla Fujika, więc wagowo to około bash na bash. Tylko one rozpadają się w torbie))

              Xt10 jest mniejszy niż xt1, a przy takich wymiarach jest nawet zauważalny, więc warto wziąć jeden tylko wtedy, gdy potrzebujesz wodoodporności z nosa.

              Cena szkła. Być może warto raz zainwestować w normalny zoom z najwyższej półki - i wszystko jest w porządku. Ale o to - mimo wszystko zapytaj Elenę, ona jakoś lepiej rozumie krajobrazy i miasto.
              Można też poszukać obiektywów na wtórnym, przynajmniej w pewnym stopniu, ale tańszych.
              18/2 można teraz wziąć za 20 na rynku wtórnym, 35/2 za 21-25 tys.
              Tutaj, jak mówią, są niuanse.
              Ogólnie rzecz biorąc, autofokusem szybkim 35/2 można wziąć tylko szybki XNUMX/XNUMX, ponieważ jest teraz bardzo chwalony, a resztę zdobyć z podręcznikami - bardzo wygodnie jest z nimi pracować na fuja.

              nie potrzebuję ani grosza

              • jury

                Podwójny kadr Olympusa wszystko psuje - zdjęcia w większości recenzji wydają się być zrobione z mydelniczki. Jest bardzo mało ujęć z małą głębią ostrości. Najwyraźniej tłumaczy to bardziej przystępną cenę przy doskonałej jakości zarówno aparatów, jak i optyki. Pewnie nadaje się do reportażu amatorskiego, ale głośność na zdjęciach jest dla mnie ważna.

                Jeśli zdecyduję się na zmianę systemu, to nie będę czekać na X-T2/X-T20 ani brać X-Pro2 – na obiektywy nie zostanie pieniędzy) Najprawdopodobniej rozważę X-T10 lub X -E2, nowe lub używane.

                Możliwe też, że zostanę na ciepłej lampie D80, a za dochód ze sprzedaży D700 kupię jeden lub dwa obiektywy pełnoklatkowe. Myślę, że to bezpieczniejsza inwestycja niż aparat, który tanieje znacznie szybciej. Z jednej strony już D80 wydaje się tępy jeśli chodzi o autofokus, a ISO przeszkadza, z drugiej fotografuję głównie w dzień, a do wieczornych pejzaży zabiorę swój mały 20-centymetrowy statyw.

                „normalny zoom górny” – masz na myśli 16-55mm f/2.8?

            • Trot

              więc - idź do sklepu, przekręć go w dłonie, a Olik i Fujik.
              spójrz przez wizjery.
              i na rzut oka - spójrz na przykłady, wszystko jest tam dobrze poukładane.
              jedno ale - jeśli nagle NIE podobają Ci się ramki z olika i słyszysz „tak, to do topowych poprawek, ale zoomy nie są potrzebne, nie dają obrazu” - ocena na oliku.
              A jeśli lubisz, to oliwki mają bardzo smaczne kolory.

              • jury

                Tak, chcę. Co do Olympusa, to myślę, że po mydelniczce z małą matrycą bardzo by mi się podobało, ale po D700 nie mogę brać tego na poważnie.

            • Trot

              Więc… sobsno dla dobra „miasta i ludzi” został przeze mnie kupiony.

            • Trot

              w punktach .. zarówno dziesięć, jak i e2 są teraz dość łatwe do przyzwyczajenia w dobrym stanie - ludzie wyczerpują się na rzecz drugiego błysku.
              górny zoom to 16-55 / 2,8 i 10-24 / 4, jeśli potrzebujesz szerokiego
              Generalnie będziesz musiał pomyśleć o obiektywach, ale dla mnie - „szybki na każdą okazję” zoom lub fix (nawet pierwszy, plastikowy wieloryb, często pasuje), a wszystko inne jest łatwe do opisania w instrukcjach, zwłaszcza po raz pierwszy.

              • jury

                Właśnie spojrzałem na Avito - ofert jest mnóstwo. Jest też X-Pro1, ale jak rozumiem, dziś jest znacznie gorszy od X-T10 i X-E2.
                16-55 oczywiście jest fajny, ale cała kompaktowość jest zabita) Myślę, że 18-55mm F2.8-4 + jedna lub dwie poprawki będą w moim przypadku lepsze. Pierwsza dotyczy „chodzenia”, pozostałe – kreatywności.
                Obsługa ręczna - pogrubienie plus BZK - mam tylko Jupiter-37A i Jupiter-9 i jakiś Helios.

          • ST

            Skintony w Nikonie to tak, problem… dopóki nie wypróbujesz RPP

            • ryś

              tak, kolory w C1 są spokojnie rozciągnięte, ale po co te hemoroidy?

              • ST

                Zgadzać się. Poprawiłem BB w A1M1 i wyszedł kanon :)

        • Trot

          IDEALNIE oczywiście trzeba mieć zarówno FF, jak i Fujika.
          Jednocześnie Fujik - można pokruszyć X70, a FF jest od razu lepszy niż SF. ))
          Ale utrzymanie dwóch systemów jest niezwykle kosztowne.
          Tak, są ludzie, którzy trzymają zarówno 2, jak i 3 systemy.
          Na przykład Rashap wydaje się mieć mark3 (lub już go sprzedaje) do „hacków”, SF do normalnej pracy i fuji x100 do Fuji.
          Lena Liseykina (LJ - liseykina), o ile mi wiadomo, kręciła wszystkie swoje oszałamiające krajobrazy na Nikonie (wydaje się, że sześćset), a potem wzięła Fujiki (różne modele). Przez długi czas używałem na przemian Nikona i Fujika, ubezpieczając sześćset na ważne filmowanie. Teraz – o Nikonie w ogóle się od niej nie słyszy.
          ............
          Znowu, jeśli nie jesteś hipsterem i dochodzisz do niestandardowego fotografowania modeli z xt10 i 35/2 zamiast mark3 i 70-200, to po prostu cię nie zrozumieją i nie będą rozmawiać. O ile oczywiście nie jesteś takim gościem, że wszyscy klienci padają na twój widok i nie mają czasu, aby zobaczyć, co tam trzymasz. ))

          • jury

            Dla mnie utrzymanie dwóch systemów jest drogie i nie jest to naprawdę konieczne. Nie zarabiam na fotografii i nie popisuję się cytrynami, nie obchodzi mnie, jak solidnie wygląda aparat czy obiektyw. Dzięki za wskazówkę dotyczącą Leny Liseykina - rzucę okiem.

            • Trot

              czyli Fujik, Olik, Sonia mogą patrzeć. Ale osobiście Sonya nie jest dla mnie zbyt dobra.
              najbardziej „spacerowych” systemów”.

              • jury

                Głównym zadaniem jest kolor na poziomie Nikona CCD – nie chcę zadzierać z obróbką, chcę od razu dobry JPEG. Reszta jest drugorzędna.

            • Trot

              cóż, na mojej stronie wszystkie zdjęcia zrobione po styczniu tego roku są na aparacie jeep fuji z różnymi ustawieniami. można wyrównać.

              • jury

                Obejrzałem już całkiem sporo zdjęć z Fujiksa - ogólnie wszystko jest super. Na razie trudno powiedzieć, który mi się bardziej podoba – Nikon CCD czy Fujifilm. Och, nie jest łatwo wybrać aparat. To nie jest twój samochód

            • Trot

              powiedzmy tylko - pod względem kolorów / DD ghul fudjik przegrywa w niektórych miejscach. Dwieście - raczej parytet. ale d200 ma działające ISO do 400, a Fujik ma do 3200 norm.

              • jury

                A jak myślisz w porównaniu z D80? Moim zdaniem D200 daje ciemniejsze i bardziej naturalne światło, podczas gdy D80 nieco bardziej upiększa. To jest subiektywne – wyciągam wnioski z własnych zdjęć.

            • Trot

              Bóg wie, szczerze mówiąc.
              Nie powiem, co jest gorsze czy lepsze. Inni są nieliczni. Niemniej jednak Fujik ma preinstalowane profile do jeepów - oparte są na filmach - Provo, Velvia, Astra, Kodakhr itp.
              I dysk ssd Nikona na ssd Nikona.

            • Trot

              https://events.webinar.ru/394295/Fuji0206 jest szansa, że ​​już dziś będziesz miał czas, aby obejrzeć webinarium na temat fuji

              • jury

                Dziękuję, ale niestety nie miałem czasu (szkoda, że ​​ich nie nagrywają.

    • kituchennyj

      Generalnie jest przeznaczony do kamer filmowych, ale dlaczego by go nie kupić, a następnie spróbować podłączyć przez adapter. Nie wiem jak na X-T10, ale na X-M1 może zadziałać. Nie nadaje się, to przy tak niskiej cenie, mała strata.

    • Trot

      Najpierw naucz się czytać

      • Anonim

        Ryś to poważna bestia, nie rozumie humoru (moją odpowiedzią była wiadomość od Yuri'ego Prima Aprilis)

        • Trot

          Aha, i naprawdę nie widać, że jest to w odpowiedziach na komentarze, a nie nowy wątek.
          Przepraszam. ))

          • Anonim

            Z poważaniem, akceptowane.

  • Szalony Lemeng

    Witam. Kupiłem to urządzenie. I po prostu nie mogę wymyślić, jak strzelać na nim, skupiając się na jednym obiekcie, aby reszta była rozmazana. Próbowałem z otwartą przysłoną, ale to nie działa. Miałem już do czynienia z Nikonem. Nie było to dla mnie jasne.
    Próbowałem kilku trybów i nic. Czy nadal można zrobić zdjęcie z pięknym bokeh?

    • Walery A.

      Trzymaj się, w tej chwili Lynx zostanie uwolniony, ona ci da. A przy jakiej ogniskowej próbujesz, a nie szerokiej? Matryca uprawowa powinna być taka jak z Nikonem.

      • Szalony Lemeng

        Obiektyw wieloryba 16-50 3/5 - próbuję na ogniskowej 30-40 mm. Może źle ustawiam ustawienia. Próbowałem zarówno w trybie M, jak i S, i ustawiłem A na pierścieniu czasu otwarcia migawki, nadal bez sensu. Powiedz mi, który zestaw najlepiej ustawić, aby ustawić ostrość na obiekcie z rozmytym tłem?

        • Jarki

          Aby uzyskać rozmyte tło, przepis nie jest skomplikowany. Przysłona jest szersza, ogniskowa dłuższa, obiekt jest bliżej, a tło dalej. Jest to możliwe w trybie M, ale lepiej w A, a skupienie się na jednym punkcie, na początek, na centralnym, a z doświadczeniem reszta zostanie wykorzystana.
          Obiektyw wieloryba z pewnością nie jest idealny do bokeh, ale można nim świetnie fotografować.

          • Szalony Lemeng

            Dzięki

    • Oleg

      jeśli jest to soczewka wieloryba, to piękny bokeh jest problematyczny. Potrzebujesz co najmniej 50\1.8 lub 85\1.8

      • Szalony Lemeng

        Dzięki, miła osoba. Czy efekt bokeh generalnie działa tylko na jasnych przysłonach?

        • Anonimowy nr 2

          Wziąłem popcorn, czekam na gwałtownie wściekłą odpowiedź Lynxa

        • Oleg

          Ogólnie tak, piękny bokeh to dużo poprawek lub drogie 70-200/2.8. Możesz wypróbować budżet 55-250, ale już niewiele. Kup szybką poprawkę w zależności od budżetu. 50 mm i przysłona 5 to dużo dla rozmycia. Teraz, jeśli 50mm i 2.8 to inna sprawa. Kolejnym niuansem jest liczba listków przysłony, najlepiej 7 i więcej, im więcej listków, tym mniej nakrętek w bokeh. Możesz spojrzeć w kierunku optyki manualnej: na przykład Jupiter-37a lub po raz pierwszy kupić pensowego gelika

          • Szalony Lemeng

            To tyle, usuwam pytanie o bokeh. A teraz to: jakże normalne, przepraszam za brak doświadczenia, fotografować niebo i chmury przy słonecznej pogodzie. Moje niebo po prostu robi się białe (po prostu nie mogę go ustawić normalnie, czy tylko ze statywu przy długim czasie otwarcia migawki?

            • Denis

              opcje 2
              1) filtry gradientowe
              2) Zdjęcie HDR z 2 klatek

              • Szalony Lemeng

                Postaram się to zrobić w HDR, jest widelec braketingu

            • Jarki

              Fotografuj w formacie RAW, rób ekspozycję na niebie, najlepiej na pięknej chmurze (naturalnie pomiar punktowy), jednocześnie ustawiając ostrość na nieskończoność. Ponownie skomponuj kadr z wciśniętym do połowy spustem migawki i naciśnij go, robiąc kadr. Naturalnie ziemia będzie w niedoświetleniu, ciemności, ale podczas wywoływania informacje z cienia są łatwiejsze do wyciągnięcia niż z prześwietlenia.

              • Szalony Lemeng

                Nie mogę w RYAF (mała bateria i pendrive

            • ogród zen

              Twoje niebo jest prześwietlone i sądząc po cieniach, słońce jest gdzieś z przodu po lewej stronie; w takim razie, jakie chmury? jedna mgiełka ... Jeśli skupimy się na ciemnym obiekcie, to na jasnym tle (niebo) wszystkie szczegóły zostaną zjedzone. Możesz (i powinieneś) bawić się ustawieniami światła / cienia, trybami pomiaru; jak wspomniano powyżej, można skupić się na chmurze, ale nie jest to najlepsza opcja - aparat może zacząć się oszukiwać; ale lepiej ustawić na nim ekspozycję. Cóż, koło kompensacji ekspozycji, tak.
              Kamera ma szeroki zakres dynamiki, ale wymaga przemyślanej konfiguracji.

              Powyżej towarzysz Triechsotkowicz opisał „swoje” reżimy; a tutaj link do oryginału (tylko dla X-T1): http://vk.com/topic-23327078_29633121?post=7310
              Nie musisz ślepo kopiować ustawień, ale aby zrozumieć, na co wpływa, musisz to rozgryźć, co znacznie ułatwi pracę w przyszłości.

              Zdjęcie z wielorybem 16-50, słońcem, chmurami

        • ogród zen

          Może z tym wielorybem. Jak dokładnie, wyjaśnił towarzysz Yarkiy.
          I ogólnie pojęcie „pięknego bokeh” jest zbyt subiektywne.
          Jeśli interesuje Cię optyka o wysokiej aperturze, najłatwiejszą rzeczą do wypróbowania jest włożenie dowolnego ręcznego pięćdziesięciu dolarów (jakiś rodzaj sowieckich heliosów) przez adapter; zwłaszcza, że ​​aparat posiada wygodne narzędzia do ustawiania ostrości (zoom, focus peaking, pseudo-dalmierz).

          • ogród zen

            zestaw 16-50, przysłona 5.6, dlaczego nie „bokeh”? :)

            • Walery A.

              Do portretu ślimaka doskonały bokeh (który zależy w dużej mierze od odległości ostrzenia), ale nie fotografujesz ludzi z odległości 30 cm.

              • Denis

                lub możesz uszyć portret, jak pejzaż z fragmentów ...

              • ogród zen

                Jest to ilustracja powyższych uwag, że wygląd i stopień rozmycia w dużym stopniu zależy od odległości od obiektu i tła. Ogólnie rzecz biorąc, istnieją również programy kalkulatorów wizualnych (zamieścili nawet tutaj linki), w których można określić parametry fotografowania i zobaczyć, jak w przybliżeniu będzie wyglądało zdjęcie.

                A to X-T10 + Konica Hexanon AR 40mm f1.8, jakieś pół metra do obiektu, tło gdzieś trochę ponad metr

    • Trot

      Kup sobie fujifilm 56/1,2 a będziesz miał super bokeh. Lub 90/2

  • Dmitry

    Tak więc pozbyłem się 40D, który kupiłem dawno temu, ale nie zakorzenił się jako kamera domowa. Używane w biznesie, ale nie na co dzień.
    Postanowiłem więc wziąć X-T10. Wystarczy zdecydować się na optykę. Myślę, że pierwszy do podjęcia 18-55, m.in. Używałem takiego członka personelu w wieku czterdziestu lat. Lub 35/2, ale nie sądzę, że da się obejść tylko z nimi ... Co ktoś powie?

    • ogród zen

      Jeśli weźmiemy wersję „wieloryb” (kamera + obiektyw), to różnica między 16-50/3.5.-5.6 a 18-55/2.8-4 wyniesie ~18 tys. rubli Jest oczywiście różnica między XC i obiektywy XF; ale jak bardzo jest to krytyczne?
      Być może po raz pierwszy optymalny będzie wieloryb z zoomem 16-50 + niedrogie ręczne poprawki za pomocą adaptera. A potem dowiedz się, czego dokładnie potrzebujesz od poprawek, zaoszczędź pieniądze i kup.
      PS. Nie widziałem na sprzedaż X-T10 wraz z poprawkami.
      PS. Opcja wieloryba zoomu jest znacznie tańsza niż osobno osnowa + obiektywy.
      Ogólnie rzecz biorąc, możesz kupić zestaw X-T64 + 10-16 + 50-50 za ~ 230 tysiące rubli (ciemny, ale wysokiej jakości telezoom).

  • Dmitry

    Cóż, po cenach - tusza i 18-55 stoją osobno 36-40t.r. i 25-28 tr. Wieloryb 62-65 tr.
    18-55 chybił koleżance za 22 tr, dał nowy. Rynek wtórny na stosunkowo nowy aparat wciąż jest słaby…
    Wieloryb z ciemnymi zoomami widział, tak, to się opłaca, ale są ciemne. U mnie na Canonie cała optyka 2.8 była tym zoomem, który naprawia ...

  • Dmitry

    Kiedyś Nikon sb-400 był krytykowany, a teraz reklamujesz jego analog.

  • Alexey

    Pozwól mi zadać pytanie.

    Staję przed wyborem, ten aparat bardzo się podobał zarówno pod względem recenzji, jak i funkcjonalności! Ale jak wszędzie, ale. Proszę wyjaśnić kilka pytań:
    1. Karkas w osnowie czy optyka?
    2. Czy tryb żarówki można przedłużyć o więcej niż 60 min?
    3. Tak więc natywna optyka jest bardzo droga, jeśli weźmiesz nową, czy są jakieś analogi od producentów zewnętrznych, ale tańsze i z odgałęzieniem?
    4. Adaptery do optyki Canona i Nikona obsługują stabilizację i autofokus?

    Dziękuję, czekam na Twoją odpowiedź.

  • Andrew

    Aparat mam już od pół roku, minusy i plusy mogę powiedzieć, jeśli chodzi o samo urządzenie i optykę.
    Bardzo mi się podoba: waga urządzenia, celność autofokusa, ostrość.
    Lubi: odcinek RAV.
    Nie lubi: zamrażania, obżarstwa mocy lub słabych baterii, autofokusa przy słabym oświetleniu, potrzeby dobrej wydajności programisty, pozycji i mobilności elementów sterujących.

    • ogród zen

      Musisz od razu kupić kilka zapasowych baterii.
      Dla mnie główną wadą aparatu (i systemu jako całości) jest brak stabilizatora na matrycy, jak np. Olympus. Fotografowanie z ręki z ręczną optyką, zwłaszcza z długim ogniskiem (duże, ciężkie obiektywy) wcale nie jest zabawne: najmniejszy ruch zamienia się w mydło :(

      • Andrew

        Okazuje się, że 1 bateria na 1…2 godziny, w zależności od aktywności strzeleckiej. W porównaniu do Canona 70D, który mam, na mój rytm zdjęć, jeden akumulator wystarcza na 4…6 godzin i nigdy nie rozładowałem więcej niż dwóch w ciągu dnia zdjęciowego.
        Co do stabilizatora - oczywiście szkoda, że ​​nie ma go na matrycy, ale w optyce jest świetny stabilizator. Nie planowałem korzystać z instrukcji na Fuji, tylko natywne obiektywy, więc ten puchar mnie ominął.

  • Valery Demyanov

    Kto chce zanurzyć się w cudowny świat Fuji, ma świetną okazję, aby zmienić swój nikon df na mój elegancki markowy zestaw, składający się z Fuji xe2 z uchwytem, ​​z najnowszym oprogramowaniem, takim jak xe2s, okulary Fujinon 35 1,4; 18 2,0; 60 2,4; i wszelkiego rodzaju gadżety (baterie, adaptery itp.) są dołączone. Wszystko w idealnym stanie, tusza na gwarancji, czego życzę. Chcę wszystko!

  • Max

    Cześć wszystkim
    Zmieniono na X-T10 z Canona 5dm2. Niczego nie żałuję. AF jest lepszy i działa, w przeciwieństwie do kanonu. Canon po prostu nie ma DD, dużo mogę napisać o DD Fuji. Pliki rozciągają się we wszystkich kierunkach bez utraty jakości i hałasu. Ostrość i klarowność są super, mydlane okulary z firmy Canon nie powinny nawet marzyć o czymś takim.
    Kto krzyczy, że fuji to stodoła, po prostu do nich nie strzelali. nie FF, więc co z tego? X-T1 (10) z łatwością da szanse trzeciej marce pod względem jakości obrazu. Są dowody, a nie puste słowa. Tylko nie porównuj fuji z 16-50 i oceną 3 z 85 1.2... Załóż fuji 56 1.2, a twoja ocena usiądzie na twoim tyłku. Cóż, powiedz mi te zadania, z którymi Fuji nie może sobie poradzić.

    Używam go wyłącznie w fotografii komercyjnej, kręceniu beat/fashion, studio. Nie próbowałem jeszcze raportu. Na ulicy wszystko jest cudowne, ale czekam na lato, na pełniejsze testy.
    Okulary Fuji są doskonałej jakości. I w rzeczywistości wszystkie okulary są z najwyższej półki. Nie ma złych.

    • Oleg

      Gdzie są zaciągnięcia?

    • Denis

      Silnik był bliski śmierci — zalany Suprotec.

      Pierwszego dnia przestały stukać przeguby kolanowe i dylatacyjne, drugiego - spalone zawory i zużyte pierścienie wyleciały z rury wydechowej - na ich miejsce wyrosły nowe.

      Silnik przestał jeść olej, zarobił jak nowy!

      Trzeciego dnia zużycie paliwa spadło, piątego dnia zużycie spadło do zera, tydzień później silnik zaczął sam produkować paliwo!

      Dziesiątego dnia zgnilizna zniknęła z karoserii, wgniecenie na dachu się wyprostowało, pęknięcie na przedniej szybie było zarośnięte, reflektory wypolerowane, wyrosło nowe prawe lusterko, w aucie pojawiła się klimatyzacja, a siedzenia były zakryte ze skórą.

      Poprawiłem się sen, apetyt i potencję, schudłem 10 kg, w pracy 4 razy podniesiono mi pensję, moja żona sama przywiozła młodą kochankę.

      Dziękuję Suprotec!

  • Igor

    Może jeśli chodzi o objętość, to czysto twoja naciągana opinia i stronnicza postawa w podwójnym zbiorze?

  • Igor

    I nie rozumiem, czy ty, jako użytkownik Fuja S 5, nie widzisz różnicy w gównianym kolorze współczesnych Fuja?

  • Pentaks

    Były prawie wszystkie lustrzanki cyfrowe Nikon od D200-300-700-700-7100-800
    Osiemset w szeregach.
    Panie, co to za udręka psuć swoje kruki w Photoshopie, 4 godziny raportowania i przetwarzania do rana.
    Jest X-T10 i planowana jest aktualizacja do X-T2.
    X-T10 ma dla mnie mocny minus, to jest rozmiar, jestem za każdą miniaturyzacją w granicach przyzwoitości, tutaj traktowany jest tylko „o kulach”.
    Pod każdym innym względem to dawno zapomniana przyjemność otrzymywania zdjęć z aparatu, a nie z komputera, oczywiście nie można tego porównać z „ciepłym dźwiękiem lampy” ugh ... z mokrym procesem, ale jest coś podobny do tego.

  • Dmitry

    Teraz oczywiście cena tuszy X-T1 spadła. Są z Pentaxem K-3 w mniej więcej tej samej cenie.
    Szukam urządzenia do amatorskiego fotografowania krajobrazu, a tym dwóm aplikantom zdjęcie bardzo się podoba. Według Fuji można oczywiście „zrobić przełom” i wziąć go z obiektywem 35/1,4 lub trochę krótszym. Ale jeśli chcę „wyjść” z krajobrazu, to mogę tam inwestować i inwestować w rodzime fuginony… A patrząc na Pentaxa rozumiem, że w przyszłości stać mnie będzie znacznie więcej z jego rodzimej optyki. Oby nie „ograniczono”, ale przecież w wersjach bez autofokusa (-M, -A) były dobre obiektywy, które w pełni sprawdziłyby się na korpusie K-3. Ogólnie drapię rzepę ...

  • ST

    Informacje o lampach błyskowych i ochronie inwestycji: Ostatnio Nissin wypuścił na rynek nadajnik radiowy Fujifilm Nissin Commander Air 1. To „wieloplatformowy” kontroler TTL w zakresie sterowanych urządzeń z obsługą szybkiej synchronizacji (+synchronizacja tylnej kurtyny dla nikona). Podczas korzystania z odbiornika Nissin Air R można używać lamp systemowych Nikon, Canon i Nissin. Nissin di-700a ma już wbudowany odbiornik Air R. Co więcej, za pomocą kontrolera można jednocześnie sterować lampami z różnych systemów. Mam taki zestaw do Nikona - kupiłem go 3 miesiące temu i aktywnie z niego korzystam. Jak dotąd nie ma żadnych skarg. Cena za nadajnik + odbiornik to ~10 tr, taniej niż Phottix czy PocketWizard trzy razy...

  • Anonim

    Dla duszy i designu lepiej wziąć Nikona DF.

    • Michael

      Spójrz na obiektywy szerokokątne od 10-12mm

  • Skye

    Jeśli odpowiesz na główne pytanie o życie wszechświata i ogólnie, to nie jest to 42, ale M42 :)

  • Michael

    Dzień dobry. Mogę napisać recenzję na x-e1, x-t1 i 27mm 2.8. Czy to Cię zainteresuje?

    • Michael

      Lepiej napisać na maila - komentarze nie zawsze są czytane

    • Arkady Shapoval

      Tak, będzie ciekawie, zrób to.

    • Gregor

      Michael, gdzie są recenzje? Wszyscy czekają)

  • Gregor

    Powiedz mi proszę,
    podczas korzystania z zoomu (poprzez naciśnięcie tylnego pokrętła) przed zrobieniem zdjęcia,
    Czy aparat najpierw wraca do trybu bez powiększenia, czy od razu robi zdjęcie?
    Dzięki

    Na młodszych modelach zrobiono to raczej niewygodnie – najpierw wróć do trybu bez powiększenia, a potem zrób zdjęcie.
    Być może ktoś już wspomniał, nie znalazł

    • Oleg

      TAK, na X-T10 wszystko jest dokładnie tak, jak opisałeś: „najpierw powrót do braku zoomu, potem strzał”.

      • Gregor

        Dziękujemy!

  • juris

    Miałem xt-10....na matrycy pod filtrem-WŁOSY!!!...nie dmuchaj przez minę gruszką!!!

    • Trueash

      Dokładnie. Czujnik jest jakoś zasłonięty, jak dostaną się na niego zanieczyszczenia to nic złego się nie stanie, ale jak wjedziesz najmniejszym ziarenkiem piasku w listwy żaluzji... minus kupa kasy

Dodaj komentarz

Prawa autorskie © Radojuva.com. Autor bloga — Fotograf w Kijowie Arkady Shapoval. 2009-2023

Angielska wersja tego artykułu https://radojuva.com/en/2016/02/fuji-x-t10/

Wersja en español de este artículo https://radojuva.com/es/2016/02/fuji-x-t10/