Materiał na ten obiektyw specjalnie dla Radozhiva przygotowane Rodion Eshmakov.
Noktowizory są zwykle wyposażone w najszybsze i najbardziej kompaktowe soczewki. Przetworniki elektrooptyczne urządzeń często mają wymiary zbliżone do matryc kamer, dlatego optyka noktowizyjna prezentuje się bardzo atrakcyjnie do wykorzystania w fotografii. Najistotniejsze ograniczenie stosowania tych obiektywów – bardzo mała tylna ogniskowa – jest praktycznie przezwyciężane przez wyeliminowanie lustra w konstrukcji nowoczesnych aparatów.
Niezawodnie wiadomo, że w sowieckich i rosyjskich noktowizorach były one używane jako specjalnie zaprojektowane soczewki (na przykład - 1, 2) oraz specjalne wersje fotograficznych (Jupiter-3, Helios-40-2).
Inżynierowie zwrócili szczególną uwagę na schemat Zonnar, który umożliwił zaprojektowanie wysokiej jakości i kompaktowych obiektywów z super przysłoną. Wśród optyki noktowizyjnej spotkałem się już z 4 odmianami tego schematu. W artykule przedstawiono jeden z wariantów superprzysłony „Zonnar”, przeznaczonej do gogli noktowizyjnych PNV-57E, należących do pierwszej generacji gogli noktowizyjnych. Urządzenie to było pierwotnie przeznaczone dla załóg śmigłowców i pojazdów opancerzonych, ale miało też wersje cywilne. Producent - Lytkarinsky zakład szkła optycznego. Urządzenia te można znaleźć w muzeum w zakładzie.
PNV-57E i jego modyfikacje to jedne z najpopularniejszych i najbardziej przystępnych cenowo noktowizorów na rynku wtórnym, dziś często używane i modyfikować airsoftowcy, myśliwi.
Dane techniczne:
Konstrukcja optyczna - 9 soczewek w 5 grupach, "Zonnar";
Ogniskowa - 37 mm;
Apertura względna - F/1.0;
Kąt widzenia (obliczony) — nie mniej niż 35°;
Rama powlekana - 16x21 mm (APS-C 4:3);
Roboczy zakres spektralny — w pobliżu IR (do 850 nm);
Tylny segment ogniskowy - ~1.5-2 mm;
Cechy: nie posiada mechanizmu ustawiania ostrości i przysłony.
Modyfikacja obiektywu PNV-57E do współpracy z bezlusterkowcami
Blok soczewkowy obiektywu ma dość skromne wymiary i jest wykonany w oparciu o wymagania dotyczące zwartości. Ale jego pełna adaptacja to niezwykle trudne zadanie. Po pierwsze, blok obiektywu nie ma przysłony. Jego instalację komplikuje właśnie fakt, że blok obiektywu ma małą średnicę i generalnie raczej nie ma go gdzie umieścić. Nawet demontaż obiektywu jest trudny: z jakiegoś powodu w środku jest dużo nielotnego smaru, nawet na pierścieniach między soczewkami, więc wszystko jest zablokowane i nie oddziela się od korpusu.
Po drugie, ten ekstremalny obiektyw ma wyjątkowo małą tylną ogniskową, wynoszącą około 1.5-2 mm. To całkowicie eliminuje zastosowanie mechanicznej kurtyny migawki: mój Sony A7s ma migawkę w odległości ~3 mm od sensora. I oczywiście obiektyw musi być zatopiony bezpośrednio w trzonku migawki, co jest niemożliwe/wykonalne w aparatach o formacie mniejszym niż 36x24 mm: tylna grupa obiektywów w ogóle się nie zmieści (absolutnie, absolutnie!) Jeśli najmniejszy bok wałka matrycy wynosi <24 mm.
Z powyższych powodów postanowiłem zrezygnować z bardzo skomplikowanej procedury pełnej adaptacji obiektywu, która obejmuje również ustawianie przysłony. Ale zdecydowanie chciałem doprowadzić go do stanu odpowiedniego do strzelania.
Z dwóch dostępnych bloków obiektywu wybrałem uszkodzony do eksperymentu instalacyjnego w aparacie - z kilkoma rysami na przednim obiektywie. Tylna część ramki tylnego obiektywu została prawie całkowicie oszlifowana, ścianki tylnej części bloku obiektywu zostały oszlifowane tak, aby pasował do trzonu migawki aparatu. Następnie blok soczewkowy został umieszczony w makrohelikoidzie z gwintem montażowym M42, do którego nakręcono cienki adapter M42-NEX.
Nie próbowałem zaczernić powierzchni osłony obiektywu, ponieważ farba może się kruszyć w wyniku przypadkowego kontaktu z wnętrzem aparatu. Obiektyw okazał się prawdziwym „zabójcą migawki”: trwałe uszkodzenie migawki jest nieuniknione, chyba że z jakiegoś powodu aparat zostanie przełączony w tryb migawki elektronicznej. I nawet to nie gwarantuje, że przesłony nie zadziałają: aparaty Sony mają z jakiegoś powodu głupi zwyczaj, kiedy wyłączają się bez pytania o kliknięcie migawki, nawet jeśli jest wyłączona. Ten problem został już poruszony w Radożowie, ale dokładna przyczyna takiego zachowania aparatu jest nadal dla mnie nieznana.
Tak czy inaczej, gorąco polecam parkowanie obiektywu podczas ustawiania ostrości na płycie MDF po użyciu. Możesz również wyjąć obiektyw z aparatu tylko podczas ustawiania ostrości z bliskiej odległości, ponieważ po obróceniu obiektywu w uchwycie końcówka bloku obiektywu może uszkodzić wałek migawki. Nawiasem mówiąc, zdarzyło mi się to kiedyś - i przy przymierzaniu obiektywu wygiąłem zewnętrzną ramkę migawki aparatu, co na szczęście nie miało żadnych konsekwencji.
Ciekawą cechą obiektywów PNV-57E jest powłoka optyki. To zupełnie nie przypomina tego, co stosuje się w obiektywach 50/1.5. TVNO-2B. W rzeczywistości jest to typowa powłoka do pracy w obszarze światła widzialnego: soczewka przez soczewkę wygląda jak zwykła stara fotooptyka.
Zarejestrowałem profil widma transmisji obiektywu i nie znalazłem żadnych anomalii - maksymalna transmisja światła leży w obszarze zielonym. Podane widmo, ze względu na warunki strzelania, ma przesuniętą wartość przepuszczalności światła o stałą (w przeciwieństwie do widm, które cytowałem wcześniej w moich artykułach) i nie można go wykorzystać do obliczenia transmitancji.
Nie jest do końca jasne, co uzasadnia użycie konwencjonalnego oświecenia w tym obiektywie. Najprawdopodobniej wynika to z obliczeń dotyczących użytkowania urządzenia w naturalnym świetle bez użycia oświetlenia IR (latarnie, reflektory). A to znacznie ułatwia korzystanie z obiektywu do fotografii. Chociaż przeszkód jest już tak wiele, że aż nasuwa się pytanie – czy było warto?
Właściwości optyczne
Śmieszne, że ten obiektyw ledwo zakrywa APS-C, ale ze względu na swoją konstrukcję działa tylko z aparatami pełnoklatkowymi. Ale producent wykonał uczciwy otwór względny F/1.0, w przeciwieństwie do Chińczyków, którzy formują obiektyw (swoją drogą też przycięli) o ~F/1.2"F / 0.95» . Tak więc obiektyw 37/1.0 PNV-57E odpowiada pełnoklatce 55/1.5 przy użyciu ramki formatu APS-C. W trybie 3:2 przy ogniskowaniu od 3 m obserwowane są czarne rogi, ale w formacie 4:3 też ich nie ma w nieskończoności.
Jeśli chodzi o jakość obrazu, to jak na obiektyw z lat 50. o takich parametrach jest całkiem adekwatna: z otwartej przysłony jest już dość ostry w centrum kadru, choć aberracja sferyczna jest zauważalna. Na brzegach pola oczywiście wpływ aberracji pola jest bardzo duży (jeszcze większy astygmatyzm niż koma). Obecny aberracja chromatycznawidoczny na kontrastowych obiektach (sferochromatyzm) w obszarach przylegających do płaszczyzny ogniskowej, a także w rogach kadru (chromatyzm aberracji pola).
Kontrast obrazu jest dobry w normalnych warunkach oświetleniowych, ale w podświetleniu bardzo spada - obecność aż 10 powierzchni powietrzno-szklanych wpływa na brak wielowarstwowej powłoki antyrefleksyjnej. Odwzorowanie kolorów dzięki charakterystycznemu profilowi przepuszczalności światła obiektywu przypomina nieco ciekawy 16KP-1,4/65 , wyprodukowany w Izyum (Ukraina).
Bardzo podobał mi się efekt bokeh obiektywu. Dobrze wypada w porównaniu ze zdjęciami w stanie śpiączki ze starych planarów z super aperturą i dość mocno przypomina bokeh innych obiektywów typu zonnar: Jowisz-3, 7rzemieślników 50/1.1.
Co zaskakujące, te soczewki są używane przez astronomów amatorów jako okulary. Obiektyw ten zapewnia pole ~55 stopni przy ogniskowej 37 mm, co czyni go cennym okularem przeglądowym do oglądania rozszerzonych obiektów głębokiego nieba.
Po pewnym czasie używania tego obiektywu zdałem sobie sprawę, że ta konstrukcja optyczna ma ogromny potencjał do ulepszenia w celu stworzenia szybkich obiektywów portretowych do aparatów bezlusterkowych. Fakt, że LZOS ma takie zaległości, może w przyszłości pomóc w zejściu z iglicy wojskowego rozkazu i rozwinięciu produkcji unikatowej „pokojowej” optyki do fotografii.
Poniżej przykładowe zdjęcia wykonane aparatem Sony A7 w trybie APS-C. Część zdjęcia jest przycięta do proporcji 4:3. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane w trybie cichego fotografowania (tylko elektroniczna migawka).
odkrycia
Mimo bardzo ciekawego obrazu, ekstremalny Zonnar 37/1.0 z PNV-57E sam w sobie nie ma wielkiej wartości jako obiektyw fotograficzny ze względu na krótką tylną ogniskową i związane z tym ograniczenia w użytkowaniu. Obiektyw może być jednak z powodzeniem stosowany w systemach o formacie fotodetektora <16x22 mm, które nie posiadają migawki mechanicznej (np. kamera wideo). Schemat optyczny obiektywu PNV-57E jest obiecujący dla rozwoju opartych na nim artystycznych soczewek z super aperturą.
Znajdziesz więcej recenzji od czytelników Radozhiva tutaj. Wszystkie recenzje Rodion w jednym miejscu tutaj.
Co słychać w grupie https://vk.com/radojuva ?
Wygląda na to, że jest tymczasowo zamknięte.
Tak, grupa jest zamknięta.
Rodion, co wiadomo o Arkady, mam nadzieję, że wszyscy żyją?
Okresowo pytam, wszyscy żyją.
Rodion, czy nadal jest poza paletą? Czy nie wiesz...
Co znaczy „wychodzić z polityki”? Zawsze miałem i mam jasne stanowisko polityczne, ale tutaj w Radożowie nie ma na to miejsca. Zwróciłem uwagę na ogólny happening tutaj. Chcesz ze mną porozmawiać - proszę wszystkich są kontakty na Radożowie.
Nie ma sposobu, żeby się porozumieć, ale pytanie tylko – dlaczego w tytule nie jest napisane, że to Federacja Rosyjska zaatakowała Ukrainę? Jedyne miejsce, w którym mimochodem wspomina się o Rosji, to aaazh na końcu wideo, chociaż teoretycznie powinno być na początku.
W pewnym sensie cudzoziemiec przyjeżdża skądś z Kolumbii, żeby się radować, dostaje artykuł o wojnie, czyta wszystko i głupio nie rozumie, kto zaatakował Ukrainę..
To jasne, cały świat wie
UA to miejsce świetlistości! Wyszło fajnie (mówię o kapeluszu)
Ale Federacja Rosyjska nie zaatakowała, armia zaatakowała, ale Federacja Rosyjska nie. wszyscy mieszkańcy siedzą w domu, niektórzy stracili pracę, niektórzy podwoili pensje, niektórzy są w domu, ponieważ nie mogą już spłacać kredytu hipotecznego z powodu utraty pracy. Czy chcesz, aby zwykli obywatele zatrzymali armię? Pogrubiony…
Biedni mieszkańcy Federacji Rosyjskiej, jak bardzo im przykro (nie).
Okazuje się, że władze i armia z innej planety poleciały do Rosji, a potem zaatakowały Ukrainę? Przez 20 lat ludzie cieszyli się ze wszystkiego, karmili ten rząd swoją biernością. A biorąc pod uwagę procent poparcia dla wojny wśród ludności, to po prostu nie ma szansy na dotarcie do tych zombie przez mózg, pozostaje przez żołądek.
Czyli to nie armia strzelała, ale armia taka była, była tuż obok karabinów maszynowych i czołgów, armia była niewinna, tylko broń była winna… gdzie są dowody na to, że to zrobiła? sam odpalić? tak, największa kusza w historii jest już w rosyjskiej księdze rekordów.
Zgadzam się. Tylko osoba o ograniczonym umyśle powie: nie zatrzymałeś tego. Zawieśmy dzieci z Alei Aniołów, a także ofiary w Odessie na wszystkich Ukraińcach. A na zwykłych Amerykanach powiesimy Hiroszimę i Nagasaki, a także Syrię i Libię.
Tylko głupiec nie rozumie, że zawsze rządzi garstka ludzi, a zwykli obywatele cierpią.
Seladir
26.03.2022 w 20: 36
Komnata umysłu. Tylko idiota może wspierać wojnę, jeśli sam nie jest u władzy. Każda wojna to umorzenie długów, a narosło wiele długów. Czy zauważyłeś, że drożeje absolutnie wszystko na świecie iw każdej walucie? To spisek elit. Początek 2014 r., w 2020 r. pandemia miała wszystko rozwiązać, ale nie było właściwego efektu, teraz rozwiązują problem przez wojnę. Zadanie jest proste. Odpisz 60 bilionów długów oligarchów za pośrednictwem zwykłych ludzi.
+ 1!
Którzy oligarchowie i którzy są winni? Jeśli przyjmiemy, że BB (a wraz z nim Duma Państwowa) nie oszalała, okazuje się, że obawiała się złego rozwoju wydarzeń (gorszych niż teraz?) w związku z przebiegiem Ukrainy. Ech, pamiętam czasy, kiedy Rotor grał z Karpatami lwowskimi i Spartakiem (Iw.-Frankowsk) i nie było nienawiści i wrogości. Biada umysłu i smutek wolności?
W rzeczywistości jest to tylko wojna podboju z „jesteś winien tego, że chcę jeść”. A potem każdy ma już racjonalizację do gustu - od oficjalnych po teorie spiskowe.
Od 91 do 2014 roku nikt nie myślał o schwytaniu kogokolwiek. Akcja rodzi reakcję.
Cóż, w końcu czekałem!
Rodion, wielkie merci za pracę. To są maszyny, o których mówiłem.
A jeśli chodzi o oświecenie i użytkowanie bez oświetlaczy IR – tak, PNV-57E, ze względu na większą czułość tuby wzmacniacza obrazu, mógł pracować również w świetle naturalnym bez pomocniczych urządzeń emitujących. O ile wiem ze słów przyjaciela, który za moim naciskiem wskrzesił to urządzenie, nawet wątpliwa noc przy księżycu jest dla tych jednostek całkowicie w porządku. Oto młodszy brat – PNV-57 bez litery „E” – miał słabszy wzmacniacz obrazu i w zasadzie optykę. Tam już tylko z reflektorami z filtrami świetlnymi.
Cóż, trzeba z nimi zaciekle włóczyć się, jak to widzę ... Nie zaryzykowałbym migawki przez wzgląd na to.
Istnieje inna możliwość ich zastosowania: dodanie mniej lub bardziej achromatycznej lub nawet nieachromatycznej negatywowej soczewki meniskowej przed małym powiększeniem, zwiększając w ten sposób nie tylko tylny segment do bardziej akceptowalnego, ale także pole obiektywu. Cóż, w rzeczywistości można go zamienić na te same prawie pięćdziesiąt dolarów. Ale to nie jest konieczne. A dlaczego - przekonasz się później, opowiem)
Migawka po wyłączeniu jest klikana przez aparat, aby utworzyć ciemną ramkę, aby zaktualizować mapę gorących pikseli, które następnie są eliminowane. Dzieje się to raz dziennie, gdy aparat zostanie ponownie wyłączony tego samego dnia, nie będzie kliknięcia. Wszystko jest proste.
Dziękuję) Ale robi to dość nieprzewidywalnie)
Czy otwarcie własnej produkcji obiektywów ma sens? Jakoś bardzo wątpliwe wydaje się, że wszelkiego rodzaju LZO-y nagle zaczną produkować coś odpowiedniego, jedyne co mogą zrobić, to wynająć istniejące lokale na magazyny lub sprzedać je pod budowę nowego centrum biznesowego lub jakiegoś mrowiska PIK. Wszystkich ich czeka los moskiewskiej fabryki, jak do tej pory widzimy, mogą jedynie otwierać swoje sowieckie plany i jakoś niechętnie ustalać swoją produkcję xèp wie dla kogo
Czy otwarcie własnej produkcji obiektywów ma sens? Jakoś bardzo wątpliwe wydaje się, że wszelkiego rodzaju LZO-y nagle zaczną produkować coś odpowiedniego, jedyne co mogą zrobić, to wynająć istniejące lokale na magazyny lub sprzedać je pod budowę nowego centrum biznesowego lub jakiegoś mrowiska PIK. Wszyscy oni czekają na los moskiewskiego zakładu, jak do tej pory widzimy, mogą tylko otworzyć swoje sowieckie schematy i jakoś niechętnie założyć swoją produkcję x*r wie dla kogo
Czy wiesz, co to znaczy „otworzyć własną produkcję soczewek”? Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tylko LZOS produkuje szkło optyczne w Federacji Rosyjskiej. Nawiasem mówiąc, na Ukrainie zrobiły to tylko Rodzynki. LZOS nigdzie się nie wybiera, choćby z tego powodu, że są na igle rozkazu obrony, a rozkaz obrony jest na igle ze szkła Lytkarino. Inną rzeczą jest to, że cywilna optyka fotograficzna jak dotąd naprawdę nie błyszczy żadną oryginalnością i jest starożytną sowiecką konstrukcją. Jak dotąd jest to jedyna możliwa opcja dla zakładu. I tylko obecność sprzedaży na rynku optyki cywilnej może pozwolić na opracowanie nowego produktu od podstaw, a następnie całkowicie zmniejszyć udział zamówień wojskowych na rzecz optyki cywilnej.
Rodion, proszę o radę. Odnośnie tematu recenzji.
Grożono mi tutaj działającym noktowizorem typu NZT-1 z cywilnego kompleksu Cyclops-1. Odkopaliśmy cały zestaw, ale nie ma standardowego obiektywu. Rozmiar złącza dla optyki to M42. Co do odległości pracy to jeszcze nie jestem pewien, ale najprawdopodobniej plus lub minus standardowe lustro (urządzenie działa w podczerwieni). Ale jak wiadomo, noktowizory nie mają ograniczeń co do bliskości tylnego elementu optyki, przynajmniej umieść go plecami do siebie.
Doradź, który obiektyw z ultrawysoką aperturą mógłby być tam umieszczony?
Apertura nie jest tam potrzebna, więc pewnie będą mi odpowiadały okulary techniczne i projekcyjne. A ja patrzę na RO-109-1a, które w naszym mieście leży na Avito za grosz. Czy możesz zaproponować inne opcje? Potrzebujesz czegoś ze współczynnikiem przysłony 1,5 i szybszym.
Native Cyclops ze względu na zabawę z noktowizorem do kupienia ropuchy dusi - nie potrzebuję tego.
Sugerowałbym po prostu wypróbowanie 16KP 50/1.2 lub KO-120. Carving tam o standardowym kroju.
Cóż, 120. będzie dla mnie oczywiście za długi – będzie to już monokular noktowizyjny 3-4x. Chociaż opiszę to jako opcję.
Spróbuję kupić 1,2/50 i zaadaptować. Gdyby tylko źrenica wejściowa wzmacniacza obrazu była zakryta. Aperture jest tym, czego potrzebujesz, kompaktowość jest na poziomie i jest nadzieja, że ogólna jakość obrazu będzie przyswajalna. Ale nie - dziurę zatkam Heliosem 44m. Chciałem tylko więcej przysłony, to się tam toczy