odpowiedzi: 44

  1. Michael
    03.11.2020

    Szczególnie bąbelki) Zarówno zjawy, jak i skręcenie tła (znowu poprawione winietowanie?)

    odpowiedź

    • Rodion
      03.11.2020

      Zawirowanie tła nie jest korektą winietowania, ale wprowadzeniem winietowania w celu zmniejszenia aberracji pola. W istocie winietowanie to zmniejszenie apertury geometrycznej od środka do krawędzi. Tych. w centrum, z grubsza rzecz biorąc, zachowuje się jak F/1.5, a wzdłuż krawędzi - jak F/2, przez co nie wszystko staje się tak godne ubolewania, jakby nie było winiety.

      odpowiedź

      • Michael
        03.11.2020

        Cóż, tego nie powiedział

        odpowiedź

  2. Paweł Gorbunow
    03.11.2020

    Dzięki Rodion za świetną recenzję!

    Ze swojej strony chcę zauważyć, że jakość obrazu stworzonego przez Jupiter-3 zależy nie tylko od roku jego wydania i oświecenia, ale także od producenta (inna kultura szlifowania soczewek i montażu etui) i ewentualnie , na różnych rodzajach szkła optycznego, używanego przez różnych producentów w różnym czasie.

    odpowiedź

    • Rodion
      03.11.2020

      Rodzaj szkła zmienił się raz - podczas przejścia od Shotta do sowieckiego. Ale konstrukcja bloku obiektywu i ogólnie jakość jego produkcji i montażu naprawdę zmieniły się z biegiem czasu. Ponieważ Jowisz-3 obiektywnie ma duże zróżnicowanie jakościowe, udało mi się to zauważyć, próbując różnych bloków soczewek.

      odpowiedź

  3. Alex
    03.11.2020

    rysunek jest daleki od ideału, ale zdjęcia w materiale są bardzo ładne!

    odpowiedź

  4. Igor-K
    03.11.2020

    Bardzo godna recenzja! Dzięki Rodionowi i Arkademu!

    odpowiedź

  5. Eugene
    04.11.2020

    Ale mam czarny Yu-3 z 1986 roku do gwintu M-39. Czy mam założyć, że mam najgorszą opcję spośród wszystkich możliwych?
    I jeszcze jedno pytanie dla koneserów - jeśli założysz obiektywy z gwintem M-39 na cyfrową konewkę typu M9, czy zadziała tryb „priorytetu przysłony”, czyli tzw. czy matryca mierzy ekspozycję zmieniając „jasno-ciemność” czy bez obecności transmisji elektrycznej wartości przysłony będzie to niemożliwe?
    Z góry dziękuję.

    odpowiedź

    • Jea Reth
      04.11.2020

      Nie spotkałem się bezpośrednio z konewkami serii M, ale w uchwycie, jeśli dobrze sobie wyobrażam, nie ma elektrycznego ani mechanicznego interfejsu, który przenosiłby stopień zamknięcia membrany na korpus. Nie ma na to banalnej potrzeby - nadal nie obserwujesz obrazu przez obiektyw. A ustawienie przysłony w okularach Leuke odbywa się najczęściej tak jak 70 lat temu – prosty pierścień przed obiektywem.
      Dlatego przyjmę, że pomiar będzie działał tak samo, jak w systemie Canon EF, gdy zostaną tam zainstalowane okulary z gwintem.
      W mocowaniu M są styki elektryczne, ale to one odpowiadają, o ile słyszałem, za identyfikację zamontowanej szyby przez aparat i dobór odpowiedniego kadru w wizjerze.

      odpowiedź

      • Eugene
        04.11.2020

        Dzięki, ale o Canonie nic nie wiem i wcale mnie tym aparatem nie interesuje. Kłaniam się jedynie ponadczasowej, klasycznej Leice z jej pięknymi formami i rozsądną funkcjonalnością.
        Czyli ekspozycja w trybie „priorytetowym” przysłony zostanie określona, ​​ponieważ w trybie w pełni ręcznym wyraźnie nie będzie problemów?

        odpowiedź

      • Jea+Reth
        05.11.2020

        Jeśli dobrze sobie wyobrażam pracę automatyki naświetlania konewek, to tam zaimplementowane są tryby priorytetu przysłony dokładnie tak, jak w pierwszych aparatach z automatyką naświetlania. Tyle, że światło odbite od przesłon jest mierzone przez obiektyw z celowo zakrytą przysłoną.
        Jeśli tak bardzo szanujecie konewki, to na pewno lepiej ode mnie to rozumiecie) Miałem do czynienia tylko z konewkami gwintowanymi, a kupując przy okazji Fuji X100, wyrzuciłem swój IIIg na półkę, żeby zebrał kurz. Nie ma nad czym wzdychać: konewki to kamery jak aparaty fotograficzne.

        odpowiedź

      • powieść
        05.11.2020

        Tego jeszcze nie było na Pornhub...

        odpowiedź

      • Jea+Reth
        05.11.2020

        Do każdej jego własności.
        Niektórzy ludzie lubią konewki ze względu na swój kształt. Chociaż wątpią, czy ktoś w ogóle trzymał je w swoich rękach.
        A ktoś z Floty Północnej strzela do kotów przez dziesięć różnych helio.
        Koszty współczesnego świata...

        odpowiedź

      • powieść
        05.11.2020

        - Weźmy SF i strzelajmy do kotów na heliosach!
        – A koleje wąskotorowe?
        - I wąskotorówka!

        odpowiedź

      • Pokemon
        06.11.2020

        Roman, dlaczego nie?
        A jeszcze lepiej, jeśli jest to film 6x7 lub 6x9 i Kodak Ektachrome na kupę.
        PS> Widać, że właściciel GFX zrobił na Tobie takie wrażenie, że po 2 tygodniach nadal pamiętasz)
        PPS> Przepraszamy bez emotikonów)

        odpowiedź

      • Trueash
        05.11.2020

        Dokładnie tak. Przynajmniej na skrzynce pocztowej z okularami babci, zresztą zdjęcie wyszło ciekawie

        odpowiedź

      • powieść
        05.11.2020

        Migawka? Jaki obraz? Po co robić zdjęcie, skoro są FORMULARZE?

        odpowiedź

      • Jea Reth
        05.11.2020

        W tym przypadku najważniejsze jest, aby zdjęcie było ciekawe nie tylko dlatego, że zostało zrobione na skrzynce pocztowej przy użyciu okularów babci.

        odpowiedź

      • Eugene
        05.11.2020

        Masz rację, nie miałeś jeszcze szansy tego zatrzymać. Ceny nie są humanoidalne. Tak po prostu nikt nie pozwoli ci się trzymać. Ani sprawdzać trybów automatycznych, ani pieścić formularzy))))
        Ale dzięki Twoim wyjaśnieniom możesz spróbować zaoszczędzić trochę pieniędzy na używaną wersję w dobrym stanie. Wiedząc, że możesz umieścić na nim obiektyw Yu-3, a następnie ustawić tryb priorytetu przysłony w trybie półautomatycznym - i spokojnie strzelać.
        I koty, koty oczywiście)))
        Ale poważnie, dzięki za komentarz.

        odpowiedź

      • Rodion
        05.11.2020

        Jeśli chodzi o szkło - musisz mieć jedną z udanych wersji obiektywu. Późnoczarne Jowisze Jowisze miały dobrą powłokę i jeśli dokładność montażu i jakość wykończenia nas nie zawiodły, obiektyw powinien być zauważalnie lepszy od starszych wersji. Ale to tylko „jeśli”.

        odpowiedź

      • Jea Reth
        05.11.2020

        Plotka głosi, że fotografia została wynaleziona przez ludzkość wyłącznie za sugestią fok.
        Jeśli naprawdę potrzebujesz opinii, to jest ona taka: nie powinieneś kupować konewki z serii M po to, aby założyć na nią gwintowane, a tym bardziej nie natywne, okulary. Z praktycznego punktu widzenia Mki mają sens tylko w połączeniu z oryginalnymi okularami. Tak, dotyczy to również konewek gwintowanych.
        Po pierwsze, tracisz w ten sposób sprawiedliwy udział w potencjale tego systemu. Tam wszystko polega na tym, że bliskość tego systemu jest równoznaczna z wyostrzeniem wszystkich jego elementów względem siebie. Mam znajomego leechnika z cyfrowym Mkoyem. Wyraźnie powiedział mi, że aparat działa naprawdę dobrze tylko z rodzimymi okularami.
        Po drugie, nasze okulary gwintowane pod M39x28,8mm często mają rozbieżności z skokiem popychaczy obiektywów Leica - dalmierz będzie cię okłamywał. Co więcej, na różne sposoby przy różnych odległościach ogniskowania. Sam spotkałem się z tym problemem na moim IIIg, kiedy dla zabawy utknąłem tam, nie rozumiem, gdzie leżał Jupiter-8, i nie chodziło o płynne ustawianie ostrości podczas zamykania przysłony.
        Po trzecie, systemy dozowania konewek wymagają znajomości systemu stref. A co najważniejsze, aparat realizuje się tylko w trybie manualnym. Znajdujący się tam światłomierz ma za zadanie informować o prawidłowym doborze pary ekspozycji przez CIEBIE, a nie robić wszystko za Ciebie.
        Jeśli taki jest cel, istnieją znacznie prostsze sposoby strzelania z ulubionego Yu-3.
        Jeśli celem jest posiadanie cyfrowej konewki po prostu dlatego, że chcesz konewki, a jest to bardzo poważne pragnienie, które ma prawo do życia, dlaczego nie, to nie widzę przeszkód, z wyjątkiem kwestii ekonomicznych.

        odpowiedź

  6. Eugene
    06.11.2020

    Tak, dzięki Jea Reth, zgadza się. Wszystko opiera się na kwestii ekonomicznej. Tutaj jest problem z zabraniem samego aparatu, a nawet natywnych okularów do niego w ogóle - ups ... Dlatego nie chodzi o to, aby podpiąć Yu-3 i na nim strzelać. A wszystkie te dziwactwa pochodzą tylko z ubóstwa. Wszystkie pytania dotyczące znalezienia możliwego kompromisu. Cóż, kto przy zdrowych zmysłach odmówiłby markowego szkła na rzecz naszego? Vaughn Dorenko (nieżyjący już), chwalił się kiedyś, że nic nie może być lepsze niż system M9 + NOCTILUX-50/0.95, który pozwala strzelać nocą przy świecach. I to prawda. Ale przecież to jest poziom dochodów Dorenko i Miedwiediewa (który też ma Lake z linijką), więc nie ma sensu mówić o przewadze systemu.
    Zatem Yu-3 jest tylko chwilowym kompromisem, chociaż tymczasowy będzie trwał długo.Gdyby wszystko było mniej lub bardziej dostępne, to nie byłoby potrzeby wyciągania wniosków na forach.
    A tak przy okazji, dlaczego nie pójść do mechanika z Leicą i Yu-3, aby dokonać korekty dla tego konkretnego szkła? Czy wymiana optyki nie jest planowana? Więc problem z dalmierzem został usunięty?
    I jeszcze jedno - czy można umieścić Yu-12 (szeroki) jako stałą soczewkę (znowu z regulacją dalmierza)? A może jego wystający tylny blok obiektywu w stosunku do Lake'a na to nie pozwoli?

    odpowiedź

    • Jea Reth
      06.11.2020

      Doskonale rozumiem twoją sytuację.
      Można podejść do mechanika, ale w zależności od konstrukcji soczewki albo będzie to technicznie niemożliwe do zrobienia, albo będzie wymagało od mechanika najwyższych kwalifikacji, znajomości teorii maszyn i mechanizmów oraz doświadczenia analitycznego profilowanie mechanizmów krzywkowych. Cóż, podobnie jak u nas, zastosowali profilowaną krzywkę: wymieniłem krzywkę i zapomniałem o tym. A konewka używa na końcu wałka. Cały mechanizm dalmierza to ciemność najwyższych par kinematycznych według Assur… Uwierz mi, jeśli robisz wszystko w dobrej wierze i tak jak należy, to jest to bardzo trudne dopracowanie.
      Yu-12 to prawdopodobnie najbardziej podstępny obiektyw, jaki zwykle produkowaliśmy dla dalmierzy. Wstawaj, prawie na pewno wstanie. Ale jest kilka „ale”… Widzisz, ekspozycji w konewkach nie mierzy się matrycą, w której migawka jest początkowo zamknięta. Światło jest mierzone przez czujnik skierowany na zasłony migawki, które są pokolorowane w różnych odcieniach szarości. Jeśli tylny element nie zablokuje czujnika, to wszystko będzie dobrze.
      Ale jest też takie pytanie, że krótki odcinek od tylnego elementu do matrycy może prowadzić do przesunięcia jednolitej barwy i zmydlania rogów z powodu nierównoległości środkowej osi krawędziowych wiązek światła. Na filmie nie jest to tak zauważalne, ponieważ nie ma filtra Bayer, ale są też takie problemy z powodu wielowarstwowych kolorowych filmów. To może, ale nie musi, dać się odczuć. Słyszałem, że Leica dokonała cudu w swoich czujnikach, a teraz jest to jeden z najlepszych systemów do pracy z szerokościami.
      Ogólnie rzecz biorąc, istnieje wiele pułapek.
      Może lepiej kupić Fuji X-PRO 1 i natywną poprawkę 35mm, która da równowartość 50? W przypadku tych kamer ceny spadły już poniżej jakiejkolwiek psychologicznej listwy przypodłogowej. Sama zmieniłam konewkę na fuj, jeszcze prostszą. Uwierz mi, nigdy tego nie żałowałeś.

      odpowiedź

    • Pokemon
      06.11.2020

      2Eugeniusz:
      Dimon Miedwiediew oprócz Lakesów miał D3X, Canona 5DSr i coś jeszcze z drogich (kiedyś aparaty).
      Wydaje mi się, że kupuje (lub dostaje w prezencie) najbardziej zaawansowane technicznie aparaty.
      Ciekawie byłoby zobaczyć jego kolekcję.
      Generalnie byłoby lepiej, gdyby był prezydentem, może życie byłoby łatwiejsze...

      odpowiedź

      • Michael
        06.11.2020

        A jego zdjęcia z tego wszystkiego nie stają się dobre)

        odpowiedź

  7. Eugene
    06.11.2020

    „Ciemność wyższych par kinematycznych według Assur…” właśnie zabiłeś wszystkie moje nadzieje i marzenia… jasne jest, że nikt nie podejmie się takiej pracy.
    A Leica nie jest teraz warta kupowania, a gdzie mogę używać moich soczewek? Nie wypada kręcić na filmie. Nie, gdyby istniały repliki Leiki M9 niezależnych producentów, które wiernie odwzorowywały jej klasyczne formy, to nie byłoby tak źle. Ale umieszczenie tych obiektywów w niektórych lustrzankach cyfrowych o mydlanej konstrukcji, a nie w pełnej klatce, ale zwiększając ogniskową, po prostu mdli.
    Ech...
    A dlaczego zmieniłeś Leicę na fuj?

    odpowiedź

    • Jea Reth
      06.11.2020

      Soczewki? Użyj w systemie natywnym. Gdzie nie ma trudności z ich użyciem. I niech to będzie film, skoro konkretne okulary są dla Ciebie tak ważne, czemu nie?
      Porzuciłem konewkę, bo byłem zmęczony robieniem zdjęć kamerą filmową, przelewaniem pieniędzy na film i wywoływaniem, noszeniem ze sobą światłomierza wszędzie i znoszeniem innych trudności tylko po to, żeby zdjęcie zostało zrobione konewką. Te aparaty, mimo że są tak drogie, nie robią od razu zdjęć arcydziełem. Co więcej, miałem kiedyś swojego pierwszego Zorkiya. Więc nie zauważyłem żadnej różnicy. Tylko konewka jest trochę lepsza, co może być całkowicie zrekompensowane jej stanem.
      Więc rozwaliłem trochę pieniędzy i kupiłem sobie krówkę. Co sprawia, że ​​zdjęcia są znacznie lepsze i łatwiejsze niż jakakolwiek konewka z filmem.

      odpowiedź

      • Eugene
        06.11.2020

        Tak naprawdę nie ma różnicy między mechaniczną konewką a FED-Zorkiyem. A pomiędzy nimi a cyfrową Leicą jest już przepaść. Filmu nie można teraz wyciągnąć właśnie z powodów, które sam tutaj wymieniłeś. I nie była to chęć na filmową Leicę, ale na cyfrową.
        A pragnienie cyfrowego jeziora wcale nie wynika z nadziei na posiadanie od niej arcydzieła (tylko dziecko może mieć na to nadzieję). A powody miłości do konkretnego sprzętu wcale nie sprowadzają się do ich parametrów technicznych. Cyfrowa konewka jest zrobiona jak filmowa konewka, jak FED-Zorkiy i to wszystko wyjaśnia.
        Mam szacunek do produktów Fuji, ale właśnie dlatego, że rozwija ona aparaty o tzw. konstrukcji filmowej. Bardzo podoba mi się Fuji X-100. Ale ten aparat ma wbudowany obiektyw, a reszta jest przycięta ze wszystkimi konsekwencjami.
        П

        odpowiedź

      • Eugene
        06.11.2020

        Dlatego w klasyce nie ma alternatywy dla cyfrowego Lake M9.

        odpowiedź

      • Jea Reth
        07.11.2020

        Wtedy nie rozumiem, dlaczego te pytania tu były i jakie nadzieje i marzenia zabiłem? Ty sam na końcu mówisz, że, jak mówią, na tym świecie dla ciebie w każdym razie jest tylko konewka i nie zgadzasz się na nic innego.

        odpowiedź

      • powieść
        07.11.2020

        Niedawno natknąłem się na konewkę za 79 UAH w Epicentrum. Nic takiego, zielone, formy są odpowiednie. Myślę, że to by pasowało. Nie jestem pewien, czy można do niego włożyć Jowisza, ale jeśli spróbujesz...

        odpowiedź

      • Jea Reth
        08.11.2020

        Z Jupiterem, jak już widzieliśmy, oprogramowanie może być ledwo zauważalne. Co więcej, taka konewka jest już co najmniej SF. I tam już, jak już widzieliśmy, pracuje wąskoformatowe pięćdziesiąt kopiejek.

        odpowiedź

      • Eugene
        11.11.2020

        „...nasze okulary gwintowane pod M39x28,8mm często mają rozbieżności z przebiegiem popychaczy obiektywów Leica - dalmierz będzie cię okłamywał. Co więcej, na różne sposoby przy różnych odległościach ogniskowania ”(post z dnia 05.11.20)

        „W przypadku Jupitera, jak już widzieliśmy, oprogramowanie może być ledwo zauważalne”.

        Więc proszę sprecyzować, co się w końcu wydarzy z użyciem rodzimego M39 - małe (i jakie?) Odchylenie w określaniu odległości (no dobra) czy dalmierz kompletnie będzie kłamał? A może skoncentrowanie się na nieskończoności lub płacy minimalnej będzie niemożliwe?

        odpowiedź

  8. Fotograf entuzjasta
    31.07.2021

    Lepiej jest wziąć U8 z literą P białą niż on, w porównaniu z obydwoma, Yu8 będzie lepszy, a cena do zaakceptowania.

    odpowiedź

    • Rodion
      31.07.2021

      Moje obserwacje dają odwrotny wniosek.

      odpowiedź

odpowiedź

 

 

na górze
mobilny komputer