30 grudnia 2020 r. oficjalne ogłoszenie trzy (a może cztery?) soczewki refleksyjne z serii „RUBINAR” z zakładu LZOS (Lytkarino). 1 lutego Dodatkowe informacje.
- MC RUBINAR 1000/10 Makro
- MC RUBINAR 500/8 Makro
- MC RUBINAR 500/5.6 Makro
- MC RUBINAR 300/4.5 Makro
Nie ma jeszcze dodatkowych informacji o obiektywach. Napisałem list do Lytkarinsky Optical Glass Plant JSC z prośbą o przekazanie niektórych nowych produktów do przeglądu. Kierownictwo mnie wysłuchało i już zwróciło uwagę na nowe pozycje do przeglądu.
Aktualizacja: Przegląd MC RUBINAR 300/4.5 Makro teraz jestem gotowy
Aktualizacja: Przegląd MC RUBINAR 8/500 MAKRO teraz jestem gotowy
Aktualizacja: Przegląd MC RUBINAR 500/5.6 Makro teraz jestem gotowy
Komentarze do tego posta nie wymagają rejestracji. Każdy może zostawić komentarz. Wiele różnych urządzeń fotograficznych można znaleźć na AliExpress.
Przygotowany materiał Arkady Shapoval. Szkolenia/Konsultacje | youtube | Facebook | Instagram | Twitter | Telegram
Trzysta to ciekawe, ale myślę, że cena się nie podniesie
Ogniskowe 300 mm dzisiaj nakładają się (lub prawie nakładają) niedrogie telezoomy masowe, takie jak 55-250 lub 70-300 mm.
Ale mają autofokus i z reguły kikut.
A współczynnik apertury wynosi 5,6 na drugim końcu (co pozwala mu konkurować z lustrzanym analogiem 4,5 pod względem rzeczywistej transmisji światła).
Są dość zwarte, ale obraz na długim końcu nie zawsze jest tak dobry, jak na krótkim końcu.
Widziałem w sieci recenzję starego MTO-500 i nowego Rubinara-500 (a więc nie mogłem od razu znaleźć tej recenzji), co wydawali kilka lat temu, a więc stary MTO był jeszcze lepiej optycznie, ale cena dziesięciokrotnie wyższa, nie sądzę, żeby coś się teraz zmieniło, schemat lustrzanego obiektywu był dopracowany od dawna i jest mało prawdopodobne, żeby można było do niego wprowadzić cokolwiek znaczącego, choćby biorąc pod uwagę nowe technologie obróbki luster, najprawdopodobniej będzie to „plastikowe” żałosne podobieństwo MTO.
najprawdopodobniej będzie to „plastikowe” żałosne pozory MTO
Nigdzie nie ma plastiku. Zasadniczo nie.
W starych oczywiście tak nie jest, ale żeby zaoszczędzić pieniądze, w nowych mogą dobrze schrzanić, wcale mnie to nie zdziwi.
Aby to wykluczyć lub potwierdzić, trzeba porównać wagę obiektywu starej wersji i nowej (przynajmniej z ich opisów).
Do diabła tysho!?)))
Nie ma nic złego w plastiku. Ludzie po prostu przyzwyczaili się (jak w tym filmie), że „Ciężki jest dobry. ciężar jest niezawodny”, itp. zgodnie z tekstem)) Ale jednocześnie zapominają, że dobry kompozyt po uderzeniu, na przykład, ma odkształcenie sprężyste, a jednocześnie ma doskonałą wytrzymałość, a metal jest głównie plastyczny.
Metal pewniej zachowuje się na mrozie, a plastik i guma czasami chrupają i zgrzytają, tak że wygląda na to, że wszystko będzie się kruszyć w twoich rękach.
Czy twoje plastikowe soczewki rozpadły się w twoich rękach? W jakiej temperaturze możesz określić? Nie przeszkadza Ci, że w aparacie znajdują się również elementy plastikowe? Może wcale nie warto ryzykować i wyjmować kamerę z domu przy ujemnej temperaturze? :)
Mity to mity :)
Mity?
Śrubokręt przekręca stalowe Nikkory i przy -20-25C.
Silniki, a zwłaszcza plastikowe, mają problemy po -10C i poniżej.
Pierścień do ustawiania ostrości, pierścień do zmiany ogniskowej i coś w samym obiektywie.
Spaceruj 4-5 godzin na mrozie z aparatem, a potem pomyśl o moich słowach.
Pokémon, jesteś tylko gawędziarzem.
Zacznijmy od tego, że nie ma stalowych nikkorów, przypiszemy to analfabetyzmowi technicznemu, nie zaszkodzi.
Po drugie wielokrotnie jeździłem w minus 10 i minus 15 z obiektywami motorowymi, nie zaobserwowałem opisywanych problemów. CZADNT?
Nic nie było nudne, nie zgęstniało (ale nawiasem mówiąc było na 35-70 BEZ SILNIKA) i generalnie zależy to wyłącznie od użytego smaru, nic więcej.
„Coś dubbinguje w samym obiektywie” – i jak to rozumieć? CZUJESZ, że coś jest nudne lub przestaje działać? W każdym razie patrz wyżej.
wśród wielu innych aparatów mam D2Xy, trzeba się bardzo postarać, żeby znaleźć w nich plastikowe części, jest ich mniej więcej tyle samo, co w AK-47))
Nie wiem jak to jest w d2x, ale w d700 jest ich wystarczająco dużo), choć oczywiście mniej niż w początkowych.
>”Pokemon, jesteś tylko gawędziarzem.”
Nie, Victor, po prostu ty i ja mamy różne doświadczenia.
I tak, zaznaczyłem, zwróć uwagę na -20C i -25C.
„Zacznijmy od tego, że nie ma stalowych nikkorów, zapiszmy to jako techniczny analfabetyzm, to nie boli”.
Viktor, a 80-200/2.8D masz plastikową obudowę, na wyłączność, prawda?
Mówię oczywiście o ciele. I nie obchodzi mnie, z jakiej stali wykonane są te same Tokinsy, nie są plastikowe.
„Po drugie, wielokrotnie jeździłem w minus 10 i minus 15 z soczewkami motorowymi, nie zaobserwowałem opisanych problemów. CZADNT?
Nic nie było nudne, nie pogrubione (ale nawiasem mówiąc, w 35-70 LESS ENGINE tak było) i generalnie zależy to wyłącznie od użytego smaru, nic więcej.
Nie wiem. We wskazanych przeze mnie temperaturach (pisałem je powyżej) Sigma Art nie chciała już skupiać się. Stawka stanęła Sigma 28/1.8, podobnie jak 24-135 / 3.5-4.5.
„Coś dubbinguje w samym obiektywie” – i jak to rozumieć? CZUJESZ, że coś jest nudne lub przestaje działać? W każdym razie patrz wyżej.”
A na co powinienem patrzeć powyżej? Autofokus wstał, silnik się nie obraca.
Czy powinienem szturchnąć Sigma Art śrubokrętem na zimno i wlać do niego smar lub olej roślinny z olejem maszynowym?
Pierścień do zmiany ogniskowej jest matowy, zaczyna się słabo zmieniać w stosunku do dodatnich temperatur. Dotyczy to również kilku typów Sigmy 24-70/2.8, które są w posiadaniu. Dubeet i pierścień ostrości.
Puzony nie brzmiały jak coś 35-105/3.5-4.5, 35/2D działały idealnie na mrozie.
Soczewki silnikowe gorzej skupiają się w chłodne dni, dają złe dźwięki podczas ustawiania ostrości lub przybliżania. Natomiast niezmotoryzowane Nikkory praktycznie nie zawodzą.
>> Viktor, a 80-200/2.8D masz plastikową obudowę, na wyłączność, prawda?
Metalowe części korpusu większości soczewek są wykonane ze stopów aluminiowo-magnezowych, rzadziej z mosiądzu (na przykład pierścienie bagnetowe).
A tak przy okazji, czy nie wiecie, że nawet 80-200 ma plastikowe części, na przykład jeden niesławny pierścień do przełączania z ręcznego na automatyczny. Japońska jakość, powiadasz?
Co do temperatury to wyraźnie zaznaczyłeś że szyby silnika zaczynają mieć problemy po -10, określiłem że osobiście mam ok, do -20. Nie sprawdzałem w niższej temperaturze, nie było potrzeby.
Jak widać, doświadczenie jest naprawdę inne.
wg Sigmy - Sigma 24-135mmD 1:2.8-4.5.
Nie 3.5-4.5..
Nikkor ma taki przesłonę 28-105/3.5-4.5D i jest pewniejszy na mrozie niż Sigma zarówno pod względem konstrukcyjnym, jak i optycznie znacznie lepszy.
Każdy ma swoje własne doświadczenie. W starszych aparatach lubię śrubokręt. Działa szybko, prawie zawsze dokładnie, choć głośno i bezpretensjonalnie w różnych warunkach pogodowych.
Tak więc 24-135d to także końcówka wkrętakowa. A czy na mrozie działa gorzej niż Nikkor?
„Jeśli chodzi o temperaturę, wyraźnie zaznaczyłeś, że szyby silnika zaczynają mieć problemy po -10, określiłem, że osobiście mam ok, do -20. Nie sprawdzałem w niższej temperaturze, nie było potrzeby.
Jak widać, doświadczenie jest naprawdę inne.”
Mówimy o różnych modelach obiektywów, które każdy z nas miał.
W związku z tym doświadczenie jest również inne.
„A tak przy okazji, czy nie wiecie, że nawet 80-200 ma plastikowe części, takie jak ten niesławny pierścień przełącznika ręcznego-automatycznego. Japońska jakość, powiadasz?
Jestem świadomy tej wady. Tak, japońska jakość. na pchlich targach wciąż można znaleźć wiele obiektywów z lat 90. i 00. w dobrym stanie za grosz. Rzeczy idealne nie istnieją, ale jest coś bliskiego ideałowi.
A także taki ciekawy fakt - przetrwało więcej niezmotoryzowanych obiektywów z tamtych lat niż zmotoryzowanych.
„Więc 24-135d to także końcówka do wkrętarki. I czy działa gorzej niż Nikkor na mrozie?
Tak, wiem. Ale ten konkretny obiektyw nie lubił ujemnych temperatur.
Po -10C smar najwyraźniej zaczął się opalać, a zmiana ogniskowej, a także ustawienie ostrości, były trudne. Przy -15C zaczęły się problemy, przy -20C nic.
Nikkor 28-105/3.5-4.5 lepiej się czuje i starcza na dłużej. W każdym razie nie ma takiego dyskomfortu. 35-105/3.5-4.5 i przy -20C dzięki puzonowi nie sprawiały problemów w pracy.
Odniosłem wrażenie, że same Sigma nie są przystosowane do tak ujemnych temperatur, w przeciwieństwie do serii Nikkorov D.
Być może było to takie podejście inżynierów do obniżenia kosztów budowy.
Polityka cenowa nie została jeszcze ogłoszona, ale na stronie internetowej sklepu internetowego LZOS Rubinar 1000/10 spadła do 40500 XNUMX rubli.
http://optics-group….21-fotoobektywność
A nowa cena za ten przedmiot zaczęła się od 79900 (wrzesień 2018), potem spadła do 58800, a teraz 40500.
Obawiam się, że cała nowa linia Rubinars jest skazana na poważną przecenę przy takich skokach cenowych.
Byłoby lepiej, gdyby wznowili wypuszczanie Jupiter-9 ze stwardnieniem rozsianym.
Kosztował w ZSRR 60 rubli, a dziś spokojnie można prosić o 100 USD.
Jest absolutnie niemożliwe, aby Lzos do Jowisza-9 zjadł ich rzemiosło.
każdy może zostać przyjęty, wystarczy wdrożyć odpowiednie standardy i przestrzegać ich, a także kontrolę jakości na wyjściu. W nowoczesnych warunkach nie jest to takie trudne. Możliwe jest oczywiście całkowite przezbrojenie istniejącego zakładu, zainstalowanie najnowszego sprzętu (tak robią to np. w Chinach). Chodzi o cenę powstałego produktu i stosunek ceny do jakości. Albo można założyć produkcję na warunkach ODM w Chinach, skoro teraz jest na to wszystko i w ten sposób można uzyskać normalną cenę, a jednocześnie spróbować sprzedawać obiektywy w samych Chinach, bo jest ich dużo potencjalnych konsumentów tutaj. Jest też taki moment – bez określonego nakładu nie da się obniżyć kosztów. Tu od razu pojawia się znaczenie tego rynku, tego kraju, gdzie jest więcej ludzi i kupujących, sytuacja gospodarcza jest normalna i tak dalej. To znaczy duże kraje, a przede wszystkim Chiny.
Ile liter to nic. Będzie jak w dowcipie, no nie mogłem, nie mogłem
I od razu 3 dzięki tobie:
Po pierwsze DZIĘKI - za to, że Twoja odpowiedź ma największy sens!
Drugie dzięki - za pokazanie przykładu dobrych manier i uprzejmości!
Trzecie podziękowanie - za bystre oko, zauważenie literówek podczas pisania na telefonie komórkowym podczas siedzenia w autobusie.
A ponieważ oprócz Ciebie wszyscy rozumieli znaczenie prostego przesłania, nie było nic do zrobienia, wystarczyło kontynuować naukę po ósmej klasie…
I proszę - w tej wiadomości popełniłem konkretnie jeden błąd! Spróbuj go znaleźć i zgłoś to wszystkim na forum!
Chińczyk uczy ludzi ortografii. Hmm…
Celowo popełniłem jeden błąd, tutaj wszystko jest jasne. I reszta?
Celowy błąd w słowie „literówki”.
Przepraszam za uszkodzony link w moim poprzednim poście.
A ceny Rubinarów pojawiły się w sklepie internetowym w pobliżu LZOS.
http://optics-group.ru/ru/21-fotoobektivy
Tak jest. rubinary
Och, jakie to ciekawe! Mam nadzieję, że przyślą Ci te soczewki do recenzji)
Najciekawsze jest to, że LZOS określił niesprzedane szczątki Rubinara 1000 mm/10 z okresu szykownych lat 90. jako Limited Edition.
(Przyjrzyj się uważnie zdjęciu i opisowi). I próbuję sprzedać po cenie nowego.
Niech Bóg błogosławi z takiej edycji limitowanej - każdy wie, jak spadła jakość w ówczesnych sowieckich/rosyjskich fabrykach.
Z jakiegoś powodu podejrzewam, że jeśli kupisz „folię” Minoltę 500/8 za 15 tr, to i tak będzie lepsza niż podobny nowy Rubinar za 36.
Nie rozumiem, dlaczego nie wziąć i zrobić autofokusa pięćdziesiąt dolarów i trzydzieści pięć na mocowaniu kenona i nikona. Na YouTube są ludzie, którym ręcznie udaje się to przerobić, ale fabryka ma wyraźnie więcej możliwości.
w rzeczywistości jest to bardzo trudne. zarówno pod względem technicznym, jak i prawnym.
Nie jest to trudne dla wujków na YouTube, ale jest trudne dla całej rośliny. Tak oczywiście.
Nie widzę powodu, żeby coś tłumaczyć amatorowi. idź do fabryki i spróbuj zrobić cokolwiek, a potem napisz te bzdury. Sam przerabiam optykę. i znam wszystkie problemy. w tym prawne.
Ponieważ zakład nie ma na to ani zasobów, ani zabudowań, aw Rosji praktycznie nie ma przemysłu (poza górnictwem).
W dodatku konkurencja jest tak silna, że nie ma prawie sensu zaczynać czegoś w tym obszarze. Nasz nie będzie w stanie uczynić obiektywu tańszym od chińskiego, z całym naszym pragnieniem.
Zgadza się, na tym polega trudność.
Niektóre zostały już dopuszczone do przeglądu. Dzięki kierownictwu LZOS.
Dwa lata temu LZOS przyciągnął słynnego blogera fotograficznego Dmitrija Evtifeeva, aby zrecenzował zaktualizowany Rubinar 1000 mm. Uzyskał dobry przegląd zakładu, ale nie znalazł żadnych różnic w obrazie między starym MTO-1000 a nowym Rubinarem.
http://evtifeev.com/59153-ekskursiya-na-zavod-opticheskogo-stekla-lzos.html
Teraz ty…
Przegląd zakładu jest naprawdę dobry. Evtifeev i Vlador.com prawie przestali ostatnio publikować materiały
Na Flickr jest grupa, która robi zdjęcia Księżyca za pomocą Rubinaru 1000mm.
https://www.flickr.com/search/?text=Rubinar%20moon
Te ciekawe zdjęcia uzyskano na uprawie metodą stackingu (komputerowe szycie 10 lub więcej klatek).
Jeśli Vem otrzyma 1000 mm, spróbuj stworzyć coś podobnego (zimą jest to znacznie trudniejsze). LZOS będzie krzyczeć z radości!
Zobacz inną grupę Flickr na Rubinar 1000 i Luna:
https://www.flickr.com/photos/wng555/albums/72157662230984744
Arkady, dzięki za miłe słowo! Nie zatrzymałem się. Ale przerwy między przeglądami wydłużyły się - fakt. A sytuacja ekonomiczna wpływa również na to, że teraz robię recenzje bardziej zróżnicowane i głębsze. W tych samych filtrach pojawił się np. test na gęstość i winietowanie. I nawet tutaj zaczęto dodawać wyniki spektrometru. W soczewkach też nowe wpadki. Przyzwoite koszty pracy pozostają za kulisami..
Kiedyś doradzałem LZOS, aby produkował inne rzeczy, ale mnie nie posłuchali i wydali w zasadzie to samo. Dlatego bardzo ciekawie będzie przeczytać to, co piszesz o nowych Rubinarach.
Właśnie dzisiaj przyszedł mailing na temat twojej nowej recenzji Pentaxa 85 1.4.
Dobrze, że zakład robi też coś dla rynku konsumenckiego, ale nie mają one dużych szans na sukces. Jakby okulary były prawie takie same, tylko droższe od sowieckich. Nie ma też żadnego postępu wzdłuż dołka, po co? Na rynku wtórnym przez wiele lat będzie dużo sowieckich okularów tego typu za grosz.
W zeszłym miesiącu właśnie wziąłem używany ZM-6A - 500mm f6.3 w kosmos. Mile zaskoczony ostrością na mikrofonie, no w tym sensie myślałem, że będzie gorzej. I cena - wyszło mniej niż 50 dolców.
Ogólnie rzecz biorąc, o metalach, nadal jestem za kompozytami, m.in. o odpowiednim współczynniku rozszerzalności cieplnej. I wtedy MTO i ZM mają problem - na mrozie rama uwiera optykę i pojawia się astygmatyzm. Mam nadzieję, że fora trochę poczytały w fabryce i naprawiły tę usterkę.
Pojawił się oficjalny komunikat prasowy Shvabe o wznowieniu produkcji Rubinars.
https://shvabe.com/press/news/shvabe-vypustil-obnovlennye-zerkalno-linzovye-obektivy-rubinar/
Ale w tym wydaniu zastanawia mnie jedno zdanie:
„Dla miłośników astrofotografii twórcy LZOS oferują dodatkową usługę ustawiania obiektywów „MS Rubinar 10/1000 Macro”.
Co to jest, LZOS wypuszcza obiektyw do sieci dystrybucyjnej słabo dostosowanej do nieskończoności i proponuje konsumentowi wykupienie dodatkowej usługi, aby przywołać ten przypadek. Albo obiektyw 1000mm jest fabrycznie ustawiony na domyślną bliską odległość, a potem pojawiają się narzekania na słabą jakość zdjęć Księżyca.
Prawie wszystkie takie obiektywy mają znaczne przekroczenie na nieskończoność, jest to norma, a nawet błogosławieństwo dla tych, którzy próbują je zakładać do aparatów amatorskich przez zwykłą przejściówkę, dlatego opierają się o dziób wbudowanej lampy błyskowej. Dlatego problem często rozwiązuje się za pomocą cienkiego pierścienia makro, a przekroczenie na nieskończoność pozwala nie stracić tej samej nieskończoności. A to, co tam dostosowują, jest oczywiście bardzo ciekawe
Penta-club ma komentarz autorytatywnego specjalisty w dziedzinie optyki radzieckiej, Nikołaja Tarfiejewa (nitar58).
„Dostrzegalnym mankamentem Rubinarów jest niedopasowanie między osią wielowątkowego gwintu jednostki ogniskującej a osią optyczną. Możliwe jest skorygowanie śpiączki tylko na jedną odległość, przesuwając przednią część. Zwierciadło główne jest sklejone i żeby oś optyczna i oś gwintu wielowątkowego były współosiowe, myślę, że to nie zadziała.”
Dzięki
Radzę przeczytać szczegółową recenzję Rubinars i EVIL.
Jest dużo materiału.
https://traditio.wiki/%D0%A0%D1%83%D0%B1%D0%B8%D0%BD%D0%B0%D1%80#%D0%9D%D0%B5%D0%B4%D0%BE%D1%81%D1%82%D0%B0%D1%82%D0%BA%D0%B8
Ceny już tam są
http://optics-group.ru/ru/21-fotoobektivy
Ceny są wysokie
Nowy Samyang 300/6.3 - 300 USD, nowy Rubinar 300/4.5 - 400 USD.
Obiektywy powinny być dobre, bo przesłanie Schwabe wskazywało na korpusy z frezowanego metalu.
Ale dlaczego montaż M42?
Nie możesz tego zrobić jednocześnie z różnymi wierzchowcami?
Adaptery nie są idealne, odległość często nie jest zachowana ...
W Kijowie są astronomowie, którzy mogą ocenić jakość ustawienia Rubinaru za pomocą wzoru dyfrakcyjnego. Ocenili już MTO-1000 trzy lata temu.
http://nightspirit-observatory.blogspot.com/2016/10/testing-of-mak10-mto-1000-first-light.html
M42 z tego samego powodu co 7 partyzantów jeziora M.
Tymczasem LZOS wznowił produkcję najprostszej lornetki teatralnej 2,5x według schematu optycznego Galileo za 8800 rubli.
http://lzos.ru/press-zentr/news/827/
Kosztują 7 rubli w ZSRR.
http://optics-group.ru/ru/binokli/30-binokl-25-5kh35.html
Na rynku wtórnym jest ich bardzo dużo z ceną o rząd wielkości (10 razy!) Tańszą.
Recenzja nowego MC RUBINAR 300/4.5 Macro jest gotowa i dostępne przez link.
Recenzja Nowa MC Rubinar 8/500 MACRO jest gotowy i dostępny tutaj
MC Rubinar 5,6/500 Makro (LZOS, 2019)
https://radojuva.com/2021/06/mc-rubinar-56500-macro-lzos-2019-obzor-ot-rodiona-ehshmakova/
Linki patentowe soczewek rubinarnych:
SU 1675826 A1 - Rubinar 1000/10 https://patents.su/3-1675826-fotograficheskijj-zerkalno-linzovyjj-obektiv.html
RU 2000587 C - Rubinar 500/5.6, 300/4.5 https://patents.su/6-2000587-zerkalno-linzovyjj-obektiv.html
SU 1458848 A1 - Rubinar 500/8 https://patents.su/4-1458848-fotograficheskijj-zerkalno-linzovyjj-obektiv.html