CMOS wyznacza czas od ponad 10 lat?

Uwaga na temat CMOS i pracy przy wysokich wartościach ISO.

ISO CMOS

Dynamika możliwości sensorów zbudowanych w technologii CMOS przy wysokich wartościach ISO (pokazane są wartości progowe, przy których ten lub inny sensor nadal jest w stanie generować wysoką jakość obrazu). Cały punkt notatki w jednym slajdzie. величить изображение. Kamery pełnoklatkowe są wyświetlane od lewej do prawej, od najstarszych do najnowszych. Skala pionowa wskazuje limit ISO spełniający kryteria jakości Znak DXO.

Pobrałem dane z Znak DXO (mają dość obszerną bazę czujników). Nie każdemu podobają się dane z ich testów, ale i tak dają pewne zrozumienie parametrów konkretnego czujnika. Opisano, jak wykonują swoje testy tutaj. Krótko mówiąc, jeśli chodzi o możliwości matrycy przy wysokich wartościach ISO, to za podstawę przyjmuje się stosunek sygnału do szumu na poziomie 30 dB, co implikuje dobrą jakość obrazu. Histogram pokazuje maksymalne ISO danej kamery, co pozwala zachować stosunek sygnał/szum na poziomie 30 dB oraz zakres dynamiczny 9 EV i głębię kolorów 18 bitów. Dobrze, że metodologia dla wszystkich kamer jest taka sama.

  • 13 lat ewolucji pełnoklatkowej matrycy od czasu premiery Nikon D3 w 2007 r. i aż do Nikona Z7 II w 2020 r., podniósł próg ISO tylko o współczynnik 1.24. Teraz tylko pomyśl, jak zmieniły się na przykład smartfony w tym czasie.
  • nie było dramatycznego wzrostu wydajności przy wysokich czułościach ISO. Dla porównania, ta sama firma Nikon odnotowała zauważalny wzrost możliwości przy wysokich czułościach ISO po przejściu z technologii CCD i LBCAST na CMOS w swoich przyciętych aparatach z serii Nikon DX (np. Nikon D100 -> D200 -> D300/D300s -> Nikon D500).
  • Jako przykład wziąłem aparaty pełnoklatkowe Nikona, ale dotyczy to również wielu innych producentów
Nikona DX

Dynamika dla Nikona DX jest bardziej radosna. Kamery są wyświetlane od lewej do prawej, od najstarszych do najnowszych.

Nie możesz przeskoczyć nad głową i nie będziesz w stanie wycisnąć czegoś znacznie więcej z CMOS. Technologie BSI i Stacked CMOS również nie wpłynęły szczególnie na pracę przy wysokich czułościach ISO. Oczywiście istnieje różnica w subtelnościach, ale ogólnie CMOS od dziesięcioleci wyznacza czas prawie na swoim miejscu.

Co nas czeka w przyszłości? I nie zapomnij napisać w komentarzach o swoim nastawieniu do DXOmarku. Pokój. Praca. CMOS!

Komentarze do tego posta nie wymagają rejestracji. Każdy może zostawić komentarz. Wiele różnych urządzeń fotograficznych można znaleźć na AliExpress.

Przygotowany materiał Arkady Shapoval. Szkolenia/Konsultacje | youtube | Facebook | Instagram | Twitter | Telegram

 

Dodaj komentarz:

 

 

Komentarze: 103, na temat: CMOS od ponad 10 lat odmierza czas?

  • powieść

    Ale KOLOR!

  • Anton

    Tak więc producenci stale zwiększają liczbę pikseli, 6 lat temu 36 pikseli było uważane za dużo dla FF, teraz flagowce mają standardowo 45 megapikseli, więc światłoczułość oznacza czas. Gdyby ktoś z obecnymi technologiami wypuścił FF z 16 MP, działające tam ISO byłyby czasy, a nawet trzy razy wyższe!

    • zwycięzca

      Myślę, że się mylisz, próbując narysować bezpośrednią zależność między liczbą megapikseli na matrycy a jego światłoczułością.

      • Dmitry

        Istnieje zależność. Im mniejszy element światłoczuły, tym trudniej go wykonać z dobrym stosunkiem sygnału do szumu.
        Na wykresie brakuje więc porównań kamer o tej samej gęstości pikseli

        • zwycięzca

          Na podstawie diagramu nie można stwierdzić, że ta zależność istnieje.

          Możesz zobaczyć na przykład papugi dxo dla d5, 1dx mark2 (które mają 20 mp każdy) i modele czterdzieści pięć megapikseli. Czy widzisz 2-3 razy różnicę pod względem wydajności? Nie widzę.

      • Paweł

        Rozmiar piksela wpływa na uśrednienie informacji otrzymanych z pojedynczych fotonów na obszarze ich wychwytywania. Uśrednianie jest możliwe na obszarze i w czasie, w czasie - czas otwarcia migawki, obszar - piksel. Zgodnie z twierdzeniem Liouville-Arnolda te średnie są równe :) więc im większy piksel, tym lepsza światłoczułość. W przypadku samców o większej gęstości bardziej poprawne byłoby porównanie światłoczułości po przekonwertowaniu obrazów do tej samej rozdzielczości, a tutaj najprawdopodobniej kamery wielopikselowe w post-processingu z porównywalnymi wskaźnikami, czułość da znaczny wzrost jakość obrazu, ponieważ przetwarzanie grupy pikseli może być bardziej skomplikowane matematycznie niż proste śledzenie według obszaru. Prawidłowy algorytm, bardziej złożony niż prosta suma, będzie po prostu w stanie wykorzystać nadmiar informacji w grupie pikseli do przywrócenia lepszego obrazu.

        • zwycięzca

          Na pewno. Ci, którzy martwią się brakiem aparatów wielkopikselowych, po prostu zapominają o tym momencie.

          W końcu, jeśli przetworzysz zaszumiony obraz w rozdzielczości 45 mp z odpowiednią redukcją szumów bez fanatyzmu, a następnie zmniejszysz rozmiar do 16 mp, ostateczny obraz będzie lepszy od podstawowego z 16 mp, zarówno pod względem szczegółów, jak i szumu.

        • Arkady Shapoval

          Podniosłem to pytanie tutaj https://radojuva.com/2019/07/how-to-make-plumbus/ nikt nie dał jasnych manipulacji, jak to zrobić.

          Powtarzam pytania:
          Zadanie jest bardzo proste: zmniejszyć ilość szumów za pomocą downsizingu (downsize, czyli zmniejszenia rozmiaru obrazu).

          Powiązane pytania:

          Czy można zmniejszyć zdjęcie ze 100 megapikseli do 10 megapikseli (10x) i nadal uzyskać 10-krotnie czystszy, pozbawiony szumów obraz?
          Czy możliwe jest pozostawienie na zdjęciu tylko przydatnych informacji o pikselach podczas zmniejszania rozmiaru?
          Czy istnieje specjalistyczne oprogramowanie do takich manipulacji?
          Jak zmniejszyć redukcję szumów przy zachowaniu akceptowalnej ilości szczegółów przy użyciu klasycznych narzędzi w Adobe Photoshop i innych popularnych edytorach?
          Czy można fotografować z wysokim ISO, zmniejszyć obraz o połowę i uzyskać poziom szumów odpowiadający ISO/2?

          • zwycięzca

            Myślę, że ten obraz mówi wiele.

            Najnowszy duży pixel bcc firmy Sony a najnowszy i bardzo mały pixel bcc firmy Sony.

            Szum, jak widzimy, jest porównywalny (bez redukcji szumów), ale ten wielkopikselowy stracił szczegóły i stracił je na zawsze, podczas gdy na a7r szczegóły są na swoim miejscu. Tłumiąc drobne szumy uzyskujemy na nim czysty obraz, a na A7s rozmyty bałagan.

            Tak, odwrotna strona medalu to ogromne ravy, dużo czasu procesora i miejsca na dysku, ale jak inaczej?

            • zwycięzca

              Oczywiście przesadziłem z „owsianką” i „czystą”, ale to, że ostateczny obraz na Erku wyjdzie zarówno bardziej szczegółowy, jak i czystszy, jest na pewno.

            • Eugeniusz O

              Znam wielu blogerów, którzy kręcą na nim filmy i to właśnie dlatego, że film w ciemności jest o wiele lepszy niż z innych kamer. Wydawało mi się, że Eska została stworzona nie tylko i nie do zwykłego zdjęcia, na którym ceni się ostre detale.

          • Sergei

            Victor ma absolutną rację, na właściwym obrazie jest więcej informacji, a jeśli oba obrazki zmniejszy się do wspólnego rozmiaru (mianownika), to na prawym napisie nadal będą bardziej czytelne. Tych. ma sens zmniejszanie, mimo że warunkowa skuteczność ostrości D700 według DRL wynosi 75% (9 mp z 12 mp), a dla D3200 50% (12 mp z 24 mp), obiektywnie D3200 wyciągnie więcej szczegółów, chociaż powiększając obraz, wielu widzi gołym okiem, że jest w nim dużo „wody” (pustych informacji), podczas gdy wielu „wzdycha” z jeepa z aparatem o średniej wielkości obrazu (zmniejszenie go w ustawieniach z 24 do 13 mp).

          • Paweł

            Przeczytałem ten temat, nie pisałem, bo nie mogę wymyślić jednoznacznego testu na ocenę poziomu hałasu. Pod względem percepcji obraz staje się znacznie lepszy (aż prawie idealny) po kolejnych redukcji szumów (najlepiej najpierw w RAW, potem rozmyciu/wyostrzeniu konturu przez kanały np. w Adobe) i późniejszej redukcji w Adobe rozsądnym algorytmem. Regularnie robię to w 850, kiedy strzelam do skaterów :) Nie zajmuje to nawet tyle czasu, ponieważ możesz zautomatyzować te czynności sekwencyjnie. Osobno bawiłem się w sieci frywolnym surowym edytorem, dobrą rzeczą jest to, że możesz bawić się algorytmami debaryzacji i wygładzania na poziomie subpikseli, tak jak lubisz… ale to bardziej hobby :) nie dla fotografów. wynik jest bardzo porównywalny z pierwszym, z tą różnicą, że półtonów jest więcej. Ale faktem jest, że wszystkie algorytmy antyaliasingu w jakiś sposób pozostawiają na obrazie szczątki, a jeśli podejdziesz do tematu ściśle, to to, czego oko nie widzi matematycznie, można cofnąć (piksel jest jakby rozmazany falami na obrazie, na zdjęciu z dużą ilością informacji są mocno rozmazane fale niewidoczne gołym okiem, ale jeśli spojrzysz na zdjęcie czarno-białe...monochromatyczne, to widać, że informacja o szumie zostaje.Dlatego nie napisz w temacie .Nie jestem pewien i nie sprawdzałem bezpośrednio po numerach jaki stosunek sygnału do szumu z moim Co do A7S to Sony dopiero zaczęło wykorzystywać całą matrycę do tworzenia obrazu wideo z AIII, na poprzednich przerabiał różne cropy.Znowu próbowałem nakręcić wideo w 4K na AIII z pełnej klatki, a następnie przetworzyć i skompresować do HD w edytorze.Muszę powiedzieć, że jakość też jest wyższa :) ale hemoroidy : ) jest wielokrotnie więcej. Tutaj pojawia się więcej pytań o autofokus, szczerze mówiąc, bardzo źle podąża za łyżwiarzami :) stara się złapać kontrastowe tło (tablica lub widzowie)

        • Alexey

          Rozmiar piksela raczej wpływa na możliwość kontrolowania właściwości piksela. Im mniejszy piksel, tym większy będzie rozrzut, który rośnie tylko wraz ze wzrostem wzmocnienia (izo). Tak naprawdę poza charakterystyką samego piksela wpływa na niego wiele rzeczy, od czystości zasilania i szumu tranzystorów w matrycy po szum wzmacniaczy operacyjnych i ADC, a na dodatek inny kolor kanały mają również różne wzmocnienia, co w naturalny sposób prowadzi do wzrostu szumu wraz ze wzrostem wzmocnienia. A światłoczułość od dawna jest przyzwoita, niektóre aparaty mają sterowany matrycą filtr ND z jego pomocą np. w niektórych aparatach rozszerzają wartości iso poniżej 100, oczywiście nie mówimy o aparatach typu d850 i z7 z natywnym iso64, chociaż istnieje taki ND-shnik , ale jest używany do nieco innego celu.

        • Alexey

          Znaczenie jest tam, jeśli wierzyć schematom pikseli z patentów. Ekspozycja pikseli to kontrolowane rozładowanie kondensatora, na proces ten ma wpływ pojemność samego kondensatora, rezystancja złącza elementu światłoczułego i tranzystora, który dodatkowo kontrolowany jest przez szybkość rozładowania (czas otwarcia migawki) i tu większość problemów polega na tym, że po pierwsze wszystkie elementy światłoczułe mają +/- różne charakterystyki, kondensatory pojemnościowe też są dalekie od ideału, a także mają rozrzut parametrów, a także charakterystyki tranzystorów odpowiedzialnych za „naświetlenie”, to wszystko prowadzi do fakt, że nawet w przypadku idealnego światła każdy subpiksel będzie naświetlony +/- różnie, a następnie zwiną się iso, czyli wzmocniły sygnał otrzymał jeszcze większą różnicę, którą widzimy jako kolorowy szum.

          • powieść

            I jest też głupie ograniczenie liczby fotonów w warunkach słabego oświetlenia. To jak renderowanie 3D z ray tracingiem, jeśli fotonów jest mało, obraz na początku wygląda jak mozaika, potem jest po prostu zaszumiony, a dopiero potem staje się realistyczny. Jeśli dwa sąsiednie piksele zostaną oświetlone przez 10000 10100 i 100 200 fotonów, różnica może nie być zauważalna. A jeśli jest ich tylko XNUMX lub XNUMX, to jest to podwójna różnica w jasności. Jest to główna przyczyna szumów przy słabym oświetleniu, zasadniczo nie do rozwiązania.

            • Alexey

              Oczywiście „intensywność” światła też ma silny wpływ, ale przy „słabym” świetle dodatkowo natrafiamy na poziom szumów elektroniki i nie jest to fundamentalnie rozwiązane i nieliniowość prawdopodobnie rośnie.

    • Nie bot

      masz na myśli kogoś? „Ciotka” wypuszcza a7s3 z 12 MP)

    • Michael

      Zapomniałem o A7s i Nikonie Df. Tylko nowoczesne i małe piksele. Przy wysokim ISO prawie nie ma wzrostu. 2-3 razy tam i nie zamykaj

    • Igor

      Jako dowód twojej niewinności, Df

  • Mołczanow Juriń

    DXOmark. Kiedyś bardzo często zaglądałem na ich stronę, ale przez kilka lat o nich zapomniałem.
    Właściwie są dwa powody. Po pierwsze, nie sposób porównać dwóch, trzech obiektywów różnych producentów, które ze sobą konkurują. Ale zazwyczaj odwiedzasz takie strony przed zakupem optyki lub aparatu. Wielokrotnie zdarzało się, że na rynek wchodził np. obiektyw, powiedzmy Sigma, a nieco później Tamron. Jeden segment (cena, ogniskowa, klasa), ale test Tamrona nigdy nie wyszedł. A dopiero 5 lat później, kiedy Tamron zaktualizował już linię, przetestowali obiektyw. Do tego czasu Sigma zaktualizowała już swoją linię. Jako przykłady przytoczyłem dwie marki, ale tak jest w przypadku wszystkich. Jest to tak powszechna historia, że ​​pozycja strony, która ma zadowolić zarówno Twoją, jak i naszą (bez popychania konkurencji) jest denerwująca. Rozumiem, że tak, „prasa niezależna to iluzja”, ale są inne przykłady takich stron. A fakt, że całkowicie przerzucili się ze sprzętu fotograficznego na smartfony, tylko utwierdzał mnie w słuszności. To jest drugi powód. Jeśli chodzi o mnie, na próżno przekazali widzom zdjęcia. Czy naprawdę myślą, że osoba zmieniająca smartfon przychodzi na ich stronę, aby sprawdzić krzywą światłoczułości? A może zagłębić się w szczegóły innych pomiarów?
    Dobrze, że w dzisiejszych czasach istnieją alternatywy. Nawiasem mówiąc, radojuva przetestowała w okresie pandemii tak wiele obiektywów i aparatów, jak nigdy dotąd! Rozumiem, jaka to kolosalna praca i dziękuję za to Arkady!

  • Dmitrij Kostin

    „I nie zapomnij napisać w komentarzach o swoim nastawieniu do DXOmarku. Pokój. Praca. CMOS!”
    Kiedyś zaufałem, ale przestałem jakiś czas temu (po zakupie aparatów Canona i aferze z pomiarami na 1DX mk3, gdzie musieli zmieniać numery po oburzonych okrzykach w komentarzach).
    Nie mam pytań o ich roboczą wartość ISO dla D700, D3s - te aparaty były pod ręką i byłem przekonany do tych liczb. Pojawiają się pytania dotyczące pomiarów D4 i D750, D750 z większym prawdopodobieństwem wykona mniej hałaśliwe zdjęcie przy ISO3200 niż D4. Zatrzymałem D4 dla siebie, miałem D750 i go sprzedałem. Ale bardziej podobało mi się działanie D750 w ciemności.
    Nie wierzę w ich pomiary ISO dla D800 / D800E / D810.
    IMHO, jeśli zapomnisz o DXomarku, postęp nadal trwa, ale powoli. Istnieją bardziej przystępne cenowo aparaty o niskim poziomie szumów o czułości ISO 2500-3200. Jest też postęp w zakresie DD, choć postępuje w ślimaczym tempie.

  • Roma

    Nikon D3 - 12mp
    Nikon Z7 ii — 45 mp
    Wyciągnij wnioski

    • Arkady Shapoval

      Wyciągnęliśmy wnioski. Potrzebować Xiaomi Mi 11, bo ma 50mp. Hałasu będzie mniej :)

      • Dmitrij Kostin

        Zwykły Mi11 ma 108Mp%)

        • Arkady Shapoval

          Cicho, inaczej wszystkie lusterka się rozproszą

        • Władimir

          Czyli nie są widoczne na zdjęciu... No, poza rozmiarem obrazu....

        • Michael

          Co?

    • Baran

      Nikon Z7 ii – 45 mp, a przy wysokim ISO szczegółowość spada o 6 mp, jak w d70 szum i cisza

  • Aleksander T.

    Seria Sony a7s – łącznie 12 megapikseli. Pracownicy ISO mówią do 25600.

  • Sergei

    Myślę, że dho +/- daje prawdziwe informacje, ale… nigdy nie uwierzę, że d3200 nie jest gorszy niż 5dm3. Teoretycznie tak, może na d3200 da się czasem postrzelić „nie gorzej”, ale w połączeniu z optyką nawet sam dxo pokazuje, że nie ma co złapać d3200 na 5dm3. Fajnie, że dho obaliło wiele mitów na temat „grubego” piksela wśród profesjonalistów od kanap i faktycznie okazało się, że gruby piksel często przegrywa z wątłym w ISO. Gdzie się rozwijać? Wydaje mi się, że możliwe jest, podobnie jak w smartfonach, wykorzystanie AI w przetwarzaniu danych. Tutaj we wspomnianym już d3200 nie potrzebuję 24 mp, lepiej zrobić wyjście RAW z 13 mp na dane z 24 mp, aby podnieść czułość ISO i redukcję szumów. To fajny temat, jeśli nie możesz poprawić sensora, ale jest możliwość ulepszenia procesora. Tylko jeden eksperyment 20 stycznia mnie zaszokował, pojechaliśmy do Petersburga i zrobiliśmy kilka zdjęć smartfonem Galaxy s8: tam, gdzie mój aparat zrobiłby iso 3200 s8 zrobił iso 360 i zdjęcia się skończyły. Tak, była najdziksza redukcja szumów, ale zdjęcia są znośne.

    • zwycięzca

      Czy w d3200 założyłbyś normalne szkło z f/1.7 i końcówką optyczną, a na d3200 byłoby to ISO 320 (lub nawet mniej), a zdjęcia byłyby oczywiście lepsze niż na galaktyce))

    • DJ

      A gdzie w takim razie są te „znośne” obrazy? Na Instagramie? ;)

    • Alexey

      Więc ISO to tylko liczba.

    • wj

      Miałem D3200 i nadal mam s8. Miałam wspaniałą okazję porównać zdjęcia z obu w różnych warunkach. S8, niestety, nie może się równać z lustrzanką cyfrową, nawet jeśli ta ostatnia ma obiektyw kitowy. A programowe przetwarzanie obrazów przez smartfon wygląda dobrze tylko na jego ekranie, na niewielkiej powierzchni. Jeśli otworzysz go na komputerze na dużym monitorze, od razu widać zarówno przeostrzenie, jak i maksymalnie przekręcone kolory oraz nadmiernie wytłumiony szum i inne „radości”.
      Ale to, w czym s8 jest naprawdę dobry, to panoramy. Jakość jest całkiem przyzwoita jak na rozkładówkę fotoksiążki A4, sam byłem nawet zaskoczony wynikiem. Wygląda na to, że przy klejeniu panoram brakuje już mocy, aby włączyć „polepszacze” i obraz wychodzi bardziej naturalnie. Jednak to tylko moje przypuszczenie, nie przetestowałem tego dokładnie.
      Lustrzanka cyfrowa nie może wykonywać automatycznych panoram :(

      • Alexander

        Sony SLT A58 furry 2013 doskonale wie, jak automatycznie wykonywać panoramę. Tak, i wszystkie podobne aparaty Sony z tamtych lat potrafią. Ale seria Nikon 3000 nie wie nawet, jak ustawiać bracketing przez ekspozycję. To tylko marketing firmy Nikon, a nie techniczna niemożność zorganizowania tej funkcji.

        • wj

          Tak, nie ma ograniczeń technicznych, masz rację. Co więcej, jeden z D3xxx (zapomniałem konkretnie którego) nadal potrafi panoramować (choć tylko 1080 pikseli w pionie, jeśli się nie mylę), ale nie D7xxx, a nie modele pełnoklatkowe. Takie rozmyślne ograniczenie po prostu doprowadza mnie do szału.

          A ten A58 mógłby robić panoramy na dowolnej ogniskowej, nawet przez teleobiektyw? A czy były jakieś ograniczenia dotyczące rozmiaru obrazu?

          • Alexander

            Wszedłem online po instrukcje. Oto kilka fragmentów:
            • W trybie [Rozległa panorama] zaleca się używanie
            obiektyw szerokokątny.
            • Podczas korzystania z obiektywu o długiej ogniskowej
            odległość, przesuń lub pochyl kamerę
            wolniej niż przy użyciu szerokiego kąta
            obiektyw.
            Oraz sekcja Specyfikacje:
            ROZMIAR PANORAMI: MAKSYMALNY KĄT POKRYCIA (DŁUGOŚĆ OGNISKU 16MM / 18MM)
            Szeroki: Poziomy 12 x 416 (1856 MP), Pionowy 23 x 5536 (2160 MP), Standardowy: Poziomy 12 x 8192 (1856 MP), Pionowy 15 x 3872 (2160 MP)

      • max

        Jak na smartfona możliwość robienia panoram to naprawdę poważna zaleta, bo. 99% jego użytkowników nigdy nie będzie zadzierać ze specjalistycznym oprogramowaniem. W przypadku lustrzanki nie wszystko jest takie jasne...

  • Wsiewołod

    Poprę komentatorów powyżej, ale dodam kilka moich obserwacji. W rzeczywistości w tej chwili działające ISO osiągnęły taki poziom, że pozwalają na fotografowanie w codziennym życiu bez szumów na ciemnych obiektywach jak 28-60 od Sony czy nowe ciemne zoomy od Canona, a niektóre 24-105/4 mogą stać się główny obiektyw do prawie każdych warunków, ponieważ nawet ISO 32-40k można nazwać warunkowo pracującym na tym samym Nikonie z7 i aparatach jego generacji. Jednocześnie dla profesjonalistów pracujących w trudnych warunkach wciąż potrzebna jest optyka o wysokiej i ultra wysokiej aperturze. IMHO, ze względu na wzrost megapikseli we wszystkich segmentach, ta sama wartość graniczna jest utrzymana, myślę, że w bardzo niedalekiej przyszłości (z wypuszczeniem a7iv) w najbardziej masowym segmencie, nie uśredniony 24mp, ale 32-38mp stanie się popularny .

  • Baran

    w większości warunków zdjęciowych 2000 asa wystarczy....

  • Władimir

    „Nie możesz przeskoczyć nad głową i wycisnąć coś znacznie więcej z CMOS nie zadziała” Nie dodawaj, nie dodawaj. Dokładnie powiedziane. Fizyki nie da się pokonać. Wszelkie próby dalszego zwiększenia pikseli doprowadzą do ślepego zaułka. Dalej będzie tylko gorzej. A może to ślepy zaułek. Poznaj fizykę. I to wszystko.

    • Jewgienij

      Fizyki nie trzeba pokonać. Musisz założyć głowę. Stabilizacja, multifotografowanie (jak w Google Pixel), redukcja szumów z szaloną rozdzielczością, niestandardowe rozmieszczenie filtrów barwnych – a ze starych technologii okazuje się, że wyciska znacznie przyzwoity obraz. Porównaj smartfony obecne i sprzed dekady – a mimo to rozmiar sensora znacznie się zwiększył.

      • zwycięzca

        Ale rozmiar czujników też się powiększył – różnica między dziesięcioletnim typowym telefonem z aparatem a typowym smartfonem z lat 2020-21 jest trzykrotnie większa pod względem powierzchni czujnika, czyli wciąż więcej niż różnica między cropem a ff , na przykład.
        Cóż, oczywiście chipy programowe, ale wynik nie zawsze jest szczęśliwy.

  • Vlad

    Główny przełom w technologiach matrycowych nastąpił w latach 2005-2012. Porównaj d70>d80>d90>d7000>d7100. Każdy kolejny aparat ma znacznie lepszy sensor: wyższe robocze ISO, DD, niższy szum. A to przy stałym wzroście rozdzielczości.
    Ostatnio strzelałem w tym samym czasie na d90 i d5600. A to tylko niebo i ziemia. D5600 ma działające ISO, które są wielokrotnie wyższe. Na d90 ISO 1600 już praktycznie nie działa, ale na d5600 możesz ustawić 3200 i nie martwić się o wynik. Ponadto 24 Mpx daje więcej miejsca na redukcję szumów. Dlatego prawdziwa różnica w działaniu ISO to 2-3 kroki

  • Alex

    Czytałem kiedyś inteligentny artykuł, w którym próbowano obliczyć liczbę fotonów przypadających na element światłoczuły i zgodnie z tymi wszystkimi obliczeniami okazało się, że najlepsze aparaty FF przy wysokich czułościach ISO mają wydajność wystarczająco bliską fizycznej granicy.

    Nie chodzi więc o CMOS i brak postępu technicznego, chodzi tylko o to, że osiągnięto limit i jedynym sposobem na dziś są macierze o większych fizycznych rozmiarach.

    • Eugeniusz O

      Więcej matrycy - więcej obiektywów. Rynek zmierza w innym kierunku. Znowu telefony komórkowe – 5 lat temu nikt nie pomyślałby o rozkładaniu aparatu podczas wyjazdu na wakacje. Dziś taka jest rzeczywistość dla większości.
      Spójrz też na te same pięćdziesiąt kopiejek dla lustrzanek cyfrowych i BPC: Nikkor Z 50 f/1.8 jest dwukrotnie większy od 1.8G. Owszem, teleobiektywy w końcu mają możliwość korzystania z obiektywów Fresnela, ale przy szerokim i standardowym kącie prawie wszystkie optyki stały się większe niż 30 lat temu. Teraz interpoluj to do większych macierzy. Nie sądzę, żeby to była właściwa droga, bo przeciętny fotograf ma też fizyczne ograniczenia co do wagi i rozmiarów sprzętu.

      • powieść

        Cóż, chcemy poprawić wydajność, więc albo kupujemy 30-letnie obiektywy, albo cięższe – większe – z większą ilością elementów.

        A co do wyjęcia aparatu i zastąpienia go telefonami komórkowymi… No cóż, telefony komórkowe osiągnęły granicę możliwości fotograficznych większości użytkowników. Nie obchodzi ich, jak ich ulubione dziecko jest kręcone na plaży z czyimś grubym brzuchem w kadrze – to pełna klatka czy telefon – to nie ma znaczenia.

      • Alex

        „Więcej matrycy – więcej obiektywów” tutaj całkowicie się zgadzam.

        Ale ogólnie obiektywy stają się coraz bardziej kompaktowe, to wyraźny trend, zwłaszcza jeśli spojrzy się na obiektywy, które obecnie produkuje Sony, a nie na jakiś wątek Pentaxa.
        Przyglądamy się świeżemu Sony 14 f/1.8 i porównujemy go z podobną Sigmą.
        Patrzymy na nowy, pięćdziesiąt kopiejek Sony f/1.2.
        Patrząc na świeży Sony 35 1.4 i porównując go do starego Zeissa 1.4, który jest ogromny i niezbyt dobry optycznie.
        Itp. itp.

        Tak, niektóre obiektywy powiększyły się, ale to tylko w porównaniu z wszelkiego rodzaju śmieciami, które były okropnej jakości i nie były nawet bliskie możliwości rozwiązania nowoczesnej wielomegapikselowej matrycy.

        A jeśli mówimy konkretnie o pięćdziesięciu dolarach, to niedawno pojawił się elegancki artykuł na temat dpreview „Dlaczego współczesne obiektywy 50 mm są tak cholernie skomplikowane?”.

        I tak, sprzęt fotograficzny coraz bardziej wkracza w strefę high-endu. W przeciwnym razie nie da się konkurować ze smartfonami. Dlatego xs, może za 10 lat wszyscy miłośnicy oldschoolowych aparatów przejdą bez wyjątku na średni format.

        • wj

          Proszę nie jeździć do Pentaxa, mają dużo miniaturowych „naleśników” w swojej linii obiektywów. I byli tam na długo przed popielicą.

          • Rodion

            +1, pentaks był po prostu wysoko ceniony, zanim stał się modny.

          • Alex

            Kogo obchodzi, co wydarzyło się sto lat temu?

            Spójrzmy na zeszły rok:
            Pentax-D FA * 85mm F1.4 ED SDM AW - trzysta kilogramów
            Sigma 85mm F1.4 DG DN Art - 600 gramów.

            Jednocześnie Sigma jest przynajmniej nie gorsza optycznie.

            • powieść

              A zaraz obok 77/1.8 o wadze 270 g.

              • Alex

                ile lat ma ten obiektyw? 20?

        • zwycięzca

          „I tak, sprzęt fotograficzny coraz bardziej przenosi się do strefy high-end. W przeciwnym razie nie da się konkurować ze smartfonami”

          Smartfony nie są jakościowo konkurencyjne nawet z pierwszymi lustrzankami cyfrowymi z okularami wielorybów. Tutaj sprawa jest inna.

          • Rodion

            Smartfony dają dobry wynik za jednym kliknięciem, za drugim kliknięciem ten wynik jest dostępny dla wszystkich Twoich znajomych. Początkowa lustrzanka z wielorybem to już dużo przycisków i pokręteł, a potem jeszcze trzeba ciągnąć w domu na kamperze, bo ciężko zrobić od razu normalnego jeepa (aparat nie myśli za użytkownika jak on tego potrzebuje). A potem jeszcze kilka ciężkich zdjęć do wysłania gdzieś komuś. Krótko mówiąc, długo, niewygodnie – w dosłownym tego słowa znaczeniu „dla amatora”. Tak więc wymieranie niedrogich kamer jest zrozumiałe i logiczne.

            • zwycięzca

              Nadal mówimy w imieniu amatorów, a nie amatorów, którzy kupili lustrzankę cyfrową „na wakacje, bo sąsiad Wasi też ją ma”.
              Jeśli dana osoba nie jest całkiem amatorem i wyobraża sobie, czym jest konwerter, gdzie obracać suwaki, różnica będzie bardzo zauważalna, nikt jeszcze nie był w stanie oszukać fizyki.

              • zwycięzca

                Jeśli jednak mówimy o 21 roku, większość przeciętnych ludzi nadal przegląda treści na wyświetlaczach urządzeń mobilnych i tam różnica jest już zatarta, tak.

          • Alex

            konkurenci, bo zwykli śmiertelnicy kupowali właśnie taki aparat, dopóki nie przerzucili się na smartfony

        • Jewgienij

          A Ty lepiej przyjrzyj się obiektywom powyżej 50 mm, a najlepiej nie porównuj lustrzanek (z sigma w twoim przykładzie) i bezlusterkowców. Tam nad-szerokość jest ogromna tylko ze względu na bardzo dużą długość roboczą, która w Sony jest trzykrotnie mniejsza.

    • powieść

      Tak, prawdopodobnie. Ponadto wysokie ISO jest wynikiem wzmocnienia. Tam można bawić się szumem użytych wzmacniaczy operacyjnych, ale niejednorodności obrazu spowodowanej brakiem fotonów nie da się już przezwyciężyć - po prostu nie ma co rejestrować.

  • UstasFritZZZ

    Tak, nic nie czeka, smartfony całkowicie zabiją kamery

  • Eugeniusz O

    Nadal uważam, że to skala ocen. DRL stawia 30 dB i pisze, że to odpowiednik świetnego zdjęcia. Ale znam dobre powiedzenie: najlepsze jest wrogiem dobrego. Tam, gdzie, no cóż, wystarczą same dobre zdjęcia (a mianowicie: ISO6400 i wyższe), nowoczesne aparaty dokonały po prostu ogromnego przełomu. Tak, dobre ujęcia świetlne z już starego Df, a nawet mojego D600, w porównaniu z nowoczesnymi korpusami szumów, mogą być plusem lub minusem o to samo. Ale o wysokiej wrażliwości trzeba tylko zacząć, bo okazuje się, że nie wszystko jest takie różowe. Jakie są działające ISO dla Z - 12800, 25600? Mam kompletny bałagan na D600 w tym trybie, ale wystarczyłby mi tylko dobry strzał. Dlatego nowoczesne aparaty są lepsze od starych.

  • Oleg

    Otwórz swój kanał Instagram na swoim laptopie, a zobaczysz dużą różnicę między tym, co widzisz na telefonie, a tym, co widzisz na ekranie smartfona. Ogromny sukces telefonów komórkowych jako sposobu robienia zdjęć wynika z rozwoju sieci społecznościowych i ogólnie smartfonów - większość użytkowników surfuje po sieci za pomocą urządzeń mobilnych, na ekranie których zdjęcia ze smartfonów wyglądają zauważalnie lepiej niż na dużych ekranach domowych komputery. Bez względu na to, co ktokolwiek powie, większość ludzi nie zrezygnuje z perspektywy sesji zdjęciowej aparatem, choć oczywiście nadal będą mówić za plecami, że smartfon strzela nie gorzej.

    • Michael

      W dzisiejszych czasach nie każdy ma komputer domowy. Wszystko przez telefon

    • Seladir

      Instagram jest bardzo niefortunnym przykładem, ponieważ kompresuje obrazy do 1080 pikseli szerokości i skaluje je do ~100-200KB, dzięki czemu dodatkowo drobne szczegóły są całkowicie zjadane, niebo jest plakatowane na wszystkich polach.. Powstały sikający kot i nie jest nawet blisko odzwierciedla możliwości nowoczesnych smartfonów.

  • Michael

    Zastanawiam się, co Panas ma z typem „różnych” natywnych ISO?

    • Dmitry

      Jest tylko jedno natywne ISO, ale to, jak redukują szum i jak jest on prezentowany konsumentowi (czytaj: oszukiwanie konsumentów) to osobna kwestia.

      • Michael

        Rozumiem, że jest tam jakiś układ sprzętowy

        • Dmitry

          Tak, kontrolowana transmisja światła, do tego jest specjalna warstwa na matrycach, do niektórych ISO, mniej światła jest oddawane na matrycę, a po zwiększeniu ilości światła pozwala to zmniejszyć wzmocnienie i uzyskać mniej szumów przy wysokich czułościach ISO, na tym się skupiamy. Jest używany zarówno przez Nikon, jak i Sony itp. tylko nazywa się to inaczej lub wcale nie jest reklamowane, a cele są nieco inne.

          • powieść

            Nie do końca, patrz poniżej. Dwa zestawy wzmacniaczy o różnej charakterystyce.

        • powieść

          Dwa zestawy analogowych wzmacniaczy operacyjnych. Matryca ma pewną światłoczułość. Uzyskiwała więc pewną liczbę fotonów i wydzielała jakieś napięcie, w zależności od tej liczby. Dalej mamy wzmacniacz operacyjny ze zmiennym wzmocnieniem, który zwielokrotnia napięcie analogowe. Dalsze ADC digitalizuje to wszystko. Pewne szumy są oczywiście wprowadzane przez wzmacniacz, ale oczywiście nie rosną one o wielokrotność wzmocnienia sygnału, łagodniejszą zależność. Ale gdy już otrzymaliśmy liczbę, to wszystkie wartości możemy pomnożyć przez jakiś współczynnik i zwiększyć ekspozycję (lub podzielić przez współczynnik) i zmniejszyć ekspozycję – tutaj szum już proporcjonalnie rośnie. Wszystkie te 1/3 ISO, Hi ISO, Lo ISO są odbierane cyfrowo. Tak jak jest ISO 640, ISO 320, ISO 12800. Podstawową trzeba określić, która zależy od matrycy, Panasonic wydaje się mieć 800, inni mają 400 lub 200, więc wielokrotności 100-200 to tłumienie analogowe.

          Panasonic (ale o ile rozumiem nie tylko) umieścił kolejny zestaw wzmacniaczy operacyjnych z celowo dużym wzmocnieniem podstawowym i niższymi szumami. Dostają więc jedno natywne ISO 800, które jest z matrycy, z tego 100-200-400, 1600-3200 ze względu na wzmocnienie analogowe, z nich 160, 320, 640 ze względu na cyfrowe. A drugi zestaw to 5000 i jakie są tam wielokrotności, wzmacniane przez inną część obwodu analogowego, być może nawet z własnym, oddzielnym ADC. Coś takiego.

          Ale jak rozumiem, nie są jedynymi, bo ten sam Canon Magic Lantern może fotografować w trybie Dual ISO, być może Panasonic jako pierwszy to wypowiedział i sprzedał to jako technologię.

          • Dmitry

            Tak właśnie po przeczytaniu internetu, a raczej po obejrzeniu pięknych kolorowych zdjęć ludzie mają fałszywe wyobrażenia o 2 różnych wzmacniaczach operacyjnych w macierzach, zwłaszcza gdy ludzie nie wiedzą co to jest wzmacniacz operacyjny i jak działa))) Swoją drogą , nie ma cyfrowych wzmacniaczy operacyjnych, zawsze są analogowe)) )
            Właściwie ta internetowa makulatura jest do tego przeznaczona, ponieważ 2 wzmacniacze analogowe brzmią fajniej niż jakiś film ze zmienną przepuszczalnością światła.

          • Dmitry

            Mówiąc prościej, żeby było bardziej jasne, czym jest szum cyfrowy, chociaż pisaliśmy już o tym powyżej. Weź idealne źródło światła białego i zrób zdjęcie przy bazowym ISO, niech to będzie ISO 100, jeśli masz nadzieję, że uzyskasz warunkowe 0.1 V z matrycy dla każdego z trzech kanałów kolorów (na przykład), to jest to złudzenie, w rzeczywistości będzie to na przykład R = 0.12 G \u0.13d 0.128 B \u10d 1.2, a dla każdego subpiksela wartość ta będzie pływać w górę lub w dół z powodu nieidealności elementów tworzących macierz, dla podstawowe ISO nie zauważysz różnicy przy digitalizacji, ale jeśli wzmocnisz sygnał 1.3 razy to już będzie 1.28, XNUMX i XNUMX, jaki będzie wynik po digitalizacji? Zgadza się, wynik będzie już miał piksel inny niż biały, a im bardziej wzmocnimy, tym większa będzie przewaga którego koloru w wyniku. Jak można zmniejszyć tę różnicę? Używasz innego mitycznego wzmacniacza analogowego? Nie, zwiększając ilość światła i zmniejszając wzmocnienie.

          • Dmitry

            Niezdarnie wyraził myśl. Widzieć. Jeśli, na przykład, przy pewnym natężeniu światła spodziewamy się otrzymać warunkowe napięcia 1 V z matrycy dla każdego z kanałów koloru i przy zmniejszonym natężeniu 0.1 V, które następnie należy wzmocnić 10 razy, aby uzyskać ten sam wynik , to w obu przypadkach w sygnale z matrycy do Na wejściu wzmacniacza różnica w kanałach pozostanie na minimalnym poziomie i będzie prawie równa, ale jak tylko zaczniemy wzmacniać sygnał, różnica w kanały proporcjonalnie wzrasta, a im bardziej wzmacniamy, tym większa różnica w kanałach, czyli nasz szum. Żadne wspaniałe wzmacniacze o innych parametrach nie rozwiążą tego, bo źródłem tej różnicy jest sama matryca jeszcze przed wzmocnieniem. Z tego samego powodu zwiększenie szybkości migawki powoduje mniej hałasu niż zwiększenie wzmocnienia (ISO).

          • powieść

            „Nawiasem mówiąc, nie ma cyfrowych wzmacniaczy operacyjnych, zawsze są analogowe” - dzięki, cap. Użyłem terminu „analog”, aby podkreślić istotę procesów. Wzmocnienie analogowe, nie cyfrowe, bez limitu bitowego. Poziom kwantyzacji ustalany jest jedynie przez liczbę fotonów i szum wzmacniacza.

            „jakiś film ze zmienną przepuszczalnością światła” – takiego wyjaśnienia nigdzie nie widziałem. Chętnie zobaczę.

            https://sites.psu.edu/vsg5016/files/2015/09/ProductDescription-CMOSImageSensor-1w9kspy.pdf - oto schematyczny schemat działania czujnika CMOS. Jedna z opcji Dual Native ISO, z którą się kiedyś spotkałem, dotyczy użycia dwóch niepikselowych wzmacniaczy o różnych charakterystykach.

            Oto kolejny schemat - https://www.canonrumors.com/forum/attachments/429a0821-dad2-43c7-be27-51ce7f37f2ee-jpeg.182242/ - również oparty na dwóch przełączalnych (lub połączonych ze sobą) sekcjach analogowych układu (czyli włączanych przed DAC).

            Nie spotkały się warianty z „celowym przyciemnieniem kliszy, aby nie przepuścić fotonów, abyśmy później jeszcze rękoma mogli wzmocnić osłabiony sygnał”.

            • Dmitry

              Nie ma wzmacniaczy o różnej charakterystyce, wszystkie wzmacniacze operacyjne działają w ten sam sposób, szczególnie jeśli chodzi o wzmocnienie stałego napięcia, a stałe wzmocnienie z matrycy. Mam przyjaciół za wzgórzem, którzy szczegółowo przestudiowali projektowanie matryc z różnych kamer, w tym matryc BSI. Myślę, że nie jest tajemnicą, że wiele urzędów, w takim czy innym stopniu, bada produkty konkurencji lub produkty, które ich interesują, a oni mi coś powiedzieli i nie prosili o zachowanie tajemnicy, ale nie powiem co to za biuro. Nie patrzysz na piękne zdjęcia z dwoma wzmacniaczami, włączasz logikę i głowę. Jeśli byłyby 2 różne wzmacniacze, to dlaczego nie użyć bardziej „idealnego” wzmocnienia w całym zakresie ISO, zamiast ISO 400 dla kadrów i ISO 800 dla pełnej klatki i jak mogą nawet rozszerzyć ISO do 50 w moim D750, robiąc to? brak wzrostu zakresu dynamiki i szumów, mimo że formuła wzmocnienia wynosi 1 + R1 / R2, czyli nie ma mowy o mniej niż 1, ale według tych znajomych nie ma tam wzmacniacza odwracającego.

              • powieść

                ISO50 to czysto oprogramowanie. Jak również inne rozszerzone w górę. Jak również średniozaawansowany 1/3. Wystarczy pomnożyć lub podzielić przez współczynnik ze wszystkimi konsekwencjami.

              • powieść

                Jeden wzmacniacz - dwa wzmacniacze - chodzi o to, że są dwa elementy części analogowej, które pracują różnie w różnych warunkach oświetleniowych i mają różne charakterystyki. Być może przez hałas, być może przez pojemność kondensatora, z którym trzymają ładunek do odczytu, konieczne jest kopanie.

          • powieść

            Chociaż odpowiedź z linkami do moderacji, będę kontynuować.

            „Weź idealne źródło białego światła” to nie tylko niezdarna myśl, to dziki śmiech. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/ba/PlanckianLocus.png/1200px-PlanckianLocus.png

            Tutaj masz krzywą temperatury barwowej zaznaczoną na miejscu. Wszystko jest białe. Którą wolisz o tej porze dnia? Aparat nie ma pojęcia o bieli. Uzyskuje się go ustawiając punkt bieli po digitalizacji, gdzie go umieścisz, będzie to 255, 255, 255 (oczywiście w wybranej przestrzeni kolorów).

            „ale warto wzmocnić sygnał 10 razy to już będzie 1.2, 1.3 i 1.28, co będzie wynikiem po digitalizacji” – w efekcie będzie sygnał wzmocniony. Proporcje między kanałami są takie same. Rzeczywiście, niezdarne wyjaśnienie. A kolejne próby nie są lepsze.

            „źródłem tej różnicy jest sama matryca jeszcze przed wzmocnieniem” – matryca ma wiele różnych szumów. To, co próbujesz słabo wyjaśnić, nazywa się szumem fotonowym. Gdy liczba fotonów w słabym świetle jest zbyt mała. Masz 20, 30 i 40 fotonów w trzech kanałach, przy 1000-krotnym powiększeniu będzie to 20 000, 30 000 i 40 000. A przy normalnym oświetleniu masz 1000, 1100 i 1200 fotonów. Przy 40-krotnym powiększeniu będzie to 40 000, 44 000 i 48 000. Ale matryca nie ma z tym nic wspólnego, fizycznie nie może wychwycić fotonów, które nie są emitowane, więc tak, żadne wzmocnienie nie zaoszczędzi, trzeba zwiększyć migawkę prędkość, a wraz z nią liczba fotonów.

            A do tego dochodzą szumy własne matrycy, w tym te termiczne. A tam z jednej strony podnosząc czas otwarcia migawki zwiększamy ilość fotonów, a z drugiej matryca grzewcza robi więcej szumu, więc matryce teleskopów stygną. I jeszcze wzmacniacz, który też jest głośny. A jego szum dodaje się do szumu matrycy. Ale jeśli wzmocnił sygnał 1000 razy, nie oznacza to, że dodał swój szum tysiąc razy, istnieje zależność nieliniowa. Ale kiedy zaczynamy grać z już zdigitalizowanym sygnałem, jednocześnie zwiększamy WSZYSTKIE szumy. I fotoniczne, termiczne i szumy obwodu wzmacniacza.

            • Michael

              Tak, ale największym grubym i nieprzyjemnym jest szum czytania. A przy różnych wypełnieniach sprzętowych (inna charakterystyka I–V wzmacniacza operacyjnego) będzie inaczej. Tak więc, pomimo powyższej krytyki, rzeczy takie jak Dual Native ISO są bardzo interesujące.

              • powieść

                Cóż, ponownie odpowiadając na powyższe pytanie – dlaczego tylko dwa alternatywne schematy, a nie po jednym dla każdego ISO – jest prawdopodobne, że w przyszłości będzie ich więcej.

            • Dmitry

              Trochę się mylisz, ale cóż. nie ma sensu się kłócić.

              „Cóż, znowu, odpowiadając na powyższe pytanie – dlaczego tylko dwa alternatywne schematy, a nie jeden dla każdego ISO – jest prawdopodobne, że w przyszłości będzie ich więcej”.

              Ponieważ nie ma dwóch analogowych obwodów wzmacniających i nigdy nie będzie ich więcej niż jeden. Matryca działa bardzo prosto a zasada działania polega na kontrolowanym rozładowaniu kondensatora, z jednej strony jest to element światłoczuły, z drugiej tranzystor polowy, który koryguje szybkość rozładowania (czas otwarcia migawki), wystarczy spojrzeć na schematach, które podałeś, a także patentach, a to wszystko doskonale widać. W normalnych warunkach szum termiczny będzie poniżej 14-bitowego limitu adresowania, co widać nawet przy równych. Lwia część problemów to rozproszenie charakterystyk pikseli kanału, po którym następuje liniowe wzmocnienie z proporcjonalnym wzrostem rozproszenia, podczas gdy szum opampów i ADC nie jest nawet na drugim i nie na trzecim miejscu, postawić tam przynajmniej superprecyzyjne niskoszumne wzmacniacze operacyjne za 100 dolców za sztukę, nic się nie zmieni, ich szum, nawet przy dużym wzmocnieniu, też będzie na zewnątrz 14 bitów ADC, maksymalnie na granicy. Szumy termiczne zaczynają znacząco wpływać tylko na długie naświetlanie i jest to spowodowane dryfem temperaturowym charakterystyk elementów pikselowych, przez co szybkość rozładowywania kondensatorów płynie. Jestem radioamatorem (i nie tylko) z ponad 50-letnim stażem i odpowiednim specjalistycznym wykształceniem i doskonale rozumiem, czym są w tej realizacji zjawiska pasożytnicze i jak i na co wpływają, a także wiem, że kolejne mityczne analogowy obwód wzmacniający nie może zredukować nieliniowości, można go zredukować tylko do wzmacniacza.

              • powieść

                „Ponieważ nie ma dwóch analogowych obwodów wzmacniających i nigdy nie będzie więcej niż jeden”.
                https://andor.oxinst.com/learning/view/article/dual-amplifier-dynamic-range – Czujnik sCMOS oferuje unikalną architekturę podwójnego wzmacniacza, co oznacza, że ​​sygnał z każdego piksela może być próbkowany jednocześnie przez wzmacniacze o wysokim i niskim wzmocnieniu.

                Tyle tylko, że sygnał jest sumowany, a nie przełączany między dwoma wzmacniaczami. Canon rozwiązuje ten sam problem ze wzmacniaczami pracującymi w dwóch trybach – Hi Gain i Lo Gain. https://nofilmschool.com/sites/default/files/whitepaper_canon_dgo.pdf

                Arri robi to samo. Architektura Dual Gain zapewnia jednocześnie dwie oddzielne ścieżki odczytu z każdego piksela z różnym wzmocnieniem. Pierwsza ścieżka zawiera regularny, silnie wzmocniony sygnał. Druga ścieżka zawiera sygnał o niższym wzmocnieniu w celu przechwycenia informacji, która jest przycinana w pierwszej ścieżce.

                Aptina robi to samo, dodając dodatkowy kondensator do każdego piksela, aby zapewnić dobre warunki oświetleniowe - https://www.photonstophotos.net/Aptina/DR-Pix_WhitePaper.pdf (tj. przy niskich czułościach ISO).

                Czyli proces różni się od opisanego przeze mnie (nadal będę szukał źródła, nie wziąłem go od zera), ale sprowadza się do mniej więcej tego samego - sprzętowej obsługi różnych trybów pracy części analogowej. Dość daleko od tego, co opisałeś „Tak, kontrolowana transmisja światła, jest do tego specjalna warstwa na matrycach”.

  • Jea Reth

    Wow, temat holivaru został poruszony ...
    Nie wiem, jakie metody pomiaru i jak bardzo lubię 30 dB w jednej scenie, ale mogę powiedzieć tak: nowoczesne aparaty pozwalają bezproblemowo fotografować w trudnych warunkach braku światła już z ciemnymi zoomami. A ja mówię o uprawie.

    Teraz zanurz się w przeszłość i pamiętaj, z jakim zgrzytem zębami ustawiłeś 800 ISO w aparatach 12 lub 14 lat temu.

    Nie ma co się tu nawet spierać, teraz każdy odpowiedni aparat zrobi świetne zdjęcie nawet w wątpliwych warunkach. A w pogodny dzień 15-letni mamut da odpowiedni obraz

  • Oleg

    Odmierzają czas, najwyraźniej dlatego, że nie ma gdzie się dalej rozwijać. Oczywiście, gdy zostaną zastosowane zupełnie inne technologie, o których teraz nie mamy pojęcia, wtedy zacznie się postęp.

    • Rodion

      Nic, dokończą plenoptykę. Dowiedz się, jak zrobić dobre soczewki dyfrakcyjne. Dowiedz się, jak tworzyć asferyki o złożonym profilu. W przypadku promieniowania monochromatycznego udało im się już skorygować wszystkie aberracje za pomocą jednego obiektywu pod rozsądnym kątem. Co więcej, będą rzucać większą moc obliczeniową. I nie będzie więcej nieporęcznych soczewek ani dużych matryc. A jednocześnie nie będzie gadania o rysowaniu, bokeh, kolorze itd. - będzie to obliczane za pomocą kilku suwaków w czasie rzeczywistym, a przynajmniej w post-processingu. Generalnie nie jest to najtrudniejsza matematyka. Nie będzie ogniskowania z przodu iz tyłu. I ogólnie - koncentracja. Dlaczego jest w aparacie plenoptycznym?) Nie będzie dużych matryc - po pierwsze będzie drogo, a po drugie nie będzie w nich sensu. Fizyka zostanie oszukana „mądrzejszymi” metodami akumulacji sygnałów, a nawet czystymi obliczeniami. Fotografia stanie się najbardziej zaciekłą codziennością, z dominacją oprogramowania jeszcze gorszą niż teraz. Ludzie ze starymi, dobrymi matrycami i przesłonami, a także z dużymi tubami na szyi, będą postrzegani mniej więcej tak, jak ludzie, którzy kręcą na filmie SF lub kolodionie.

      • powieść

        Tak jest z nożem na Zeissa i sierpem na matrycach.

        • Rodion

          Coś, jak podejrzewam, Zeiss prowadzi odpowiednie badania. A Canon od bardzo dawna ma optykę wielkoskalową z soczewkami dyfrakcyjnymi.

          • powieść

            I tylko Zakon Lenina w Krasnogorsku, Zakon Czerwonego Sztandaru Pracy jest osobistą rośliną Jego Cesarskiej Wysokości ...

  • Alexey

    Rozumiem, że producentom łatwiej jest „rodzić” urządzenia o 100, 200 lub więcej megapikseli, niż od razu dać „uczciwe i czyste” 10 megapikseli.
    Po pierwsze, lepiej sprzedają się urządzenia z dwukrotnie większą liczbą megapikseli; po drugie, nie da się wepchnąć pełnoklatkowej matrycy do smartfona.

    • powieść

      To mniej więcej połowa tematu. 100 megapikseli skompresowanych do uczciwej dziesiątki będzie wyglądało lepiej niż uczciwa dziesiątka, łącznie z szumem. Być może jest to odpowiedź na stare pytanie Arkadego.

      Nikt jeszcze nie narzekał, że zdjęcie z nowych telefonów wygląda gorzej niż zdjęcie ze starych. Pojemności pozwalają na zmielenie tych megapikseli. Nie ma spisku.

  • Alexander

    Od dawna wierzyłem, że Nikon, który pewnie zajmuje drugie miejsce w światowym rankingu marek fotograficznych, zawsze daje trochę więcej i trochę taniej niż Canon z dokładnie tym samym aparatem.

    Teraz obie główne marki poczekały, przyjrzały się błędom Sony, FujiFilm, upewniły się w oczekiwaniach rynku fotografów amatorskich i zaczęły „ciąć kapustę” na bezlusterkowcach…

    Aby uzyskać więcej informacji: https://udivil.com/canon-ili-nikon-d7500-eos-200d/

    • Dmitrij Kostin

      „Teraz obie główne marki czekały, przyjrzały się błędom Sony, FujiFilm”
      Sony popełniło tak wiele „błędów”, że właściciele Canona skontaktowali się z nią, zaczęli sprzedawać swoje aparaty i wieszać L-ki na Sonya przez adaptery.
      Ciekawe są również „błędy” Fuji. GFX to tak dobry „błąd”, który kosztuje jak Canon R5 (a raczej wręcz przeciwnie, pełna klatka nadrobiła cenę do budżetowych aparatów SF).
      O SF teraz oczywiście „eksperci” powiedzą, że to podcięcie, no to jest Pentax 645Z na dokładnie tej samej matrycy.
      "Czytaj więcej:"
      Ale ten link nie jest tutaj potrzebny.

    • Arkady Shapoval

      okropny artykuł

      • zwycięzca

        Jest to więc tylko ukryta reklama promocji bloga z różnorodną pietruszką tych samych „artykułów” (nie informacyjny, ale w celu przyciągnięcia publiczności)

        Zareagowałbym odpowiednio.

  • Anton

    Mam silne podejrzenie, że w hałasie chodzi bardziej o właściwość światła niż o matryce.
    Tylko że teraz nadal nie mogę się zebrać, aby matematycznie uzasadnić (lub obalić) to

    • st_tsourkan

      Jak światło może być hałaśliwe? Moim zdaniem szum zależy głównie od matrycy i jej oprawy. Dwie różne matryce przepuszczają to samo światło z różnym poziomem hałasu :)

      • Paweł

        > A jak światło może powodować hałas?
        Łatwo! Nazywa się to odgłosem strzału. W końcu energia fotonu jest skwantowana i jeśli komórki dosłownie wychwytują kilka fotonów, to różnica jednego fotonu prowadzi do pojawienia się jakiejś nieredukowalnej różnicy poziomów odczytywanego sygnału. Ale tu chodzi o matryce astronomiczne unoszące się w ciekłym azocie (a może o A7 w świetle gwiazd), a nie o fotografię codzienną, kiedy fotonów jest dużo.

  • st_tsourkan

    Dane z DxO nie zawsze korelują z rzeczywistością. Na przykład, jeśli porównamy Nikona D80 i D200. DxO oceniło warunkowo dobre ISO dla D80 na 524, a dla D200 na 581. Wydawałoby się, że różnica wynosi około 1/6 przysłony. Ale w rzeczywistości tak nie jest: D80 jest zauważalnie głośniejszy niż D200 - o około 2/3 stopnia. Posiadam oba aparaty, dokonałem osobistego porównania w tych samych warunkach, różnica w hałasie została oszacowana na oko. ISO500 w D80 jest mniej więcej taki sam jak ISO800 w D200.

    Drugi przykład: Fuji S3 Pro. DxO przyznało temu aparatowi ocenę ISO Sports 346.
    W przypadku Nikona D40 jest to oceniane jako 561. Tak więc w rzeczywistości przy wysokich czułościach ISO (400, 800) Protroika ma wizualnie mniej szumów.

    Przypuszczam, że chodzi o to, że DxO przy obliczaniu ISO Sports bierze pod uwagę nie tylko sam stosunek sygnału do szumu, ale, jak napisał wyżej Arkady, także DD wynoszące 9 stopni i głębię kolorów.

    Trzeci przykład: aparaty DD Nikon D700 i D3. DxO szacuje je na mniej więcej to samo - 12,2 przystanków.
    Jednakże, jeśli czytamy recenzje kamer w DpReview, tam DD D3 jest o 3/4 stopnia wyższe: 8,6 eV w porównaniu do 7,8 eV dla D700.

    A sama różnica między danymi z DpReview i Dxo Mark rodzi pytania – różnica z DpReview to 3 kroki.

    Bazując na doświadczeniach z kręcenia aparatem D700, mogę powiedzieć: nie odczuwam braku DD. Highlights oczywiście lubi tracić, ale uwzględniamy wiek. Tak, i tutaj bardziej prawdopodobne jest pomyłka fotografa, a nie niedoskonałość aparatu :)

  • Sandro

    Arkady i koledzy, co sądzicie o matrycach Foveona i perspektywach pełnoklatkowego foveona, który Sigma obiecała właśnie wprowadzić.

    https://www.dpreview.com/news/6995633043/sigma-says-its-full-frame-foveon-x3-sensor-will-be-ready-sometime-this-year

    Czy warto zacząć patrzeć w stronę Panasonic sigma jako obiecującego fotosystemu przyszłości? :-)

    • Dmitrij Kostin

      Produkcja aparatów fotograficznych w firmie Sigma to tylko hobby fotograficzne.
      Od dawna chcieli zaprojektować matrycę pełnoklatkową, ale na przeszkodzie stają problemy technologiczne. Najnowszym modelem na Foveonie jest Sigma Quattro H z matrycą APS-H.
      Problem z aparatami na Foveonie polega na tym, że istnieje podstawowe ISO i cała reszta. Najlepszy wynik przy bazowym ISO. Według DD przy bazowym ISO Sigma Quattro H była gorsza od Sony A7Rm2 / A7Rm3.
      Kolejnym problemem Sigmy jest brak darmowej sprzedaży aparatów, obiektywów do tego mocowania, baterii, uchwytów/bloków baterii oraz brak serwisu. Kolejnym minusem jest obżarstwo.
      A jeśli chodzi o usługi - w Moskwie jest 1 na całą Rosję. Miałem Sigma SD1 Merrill.

    • Arkady Shapoval

      FF powinien zostać zwolniony. Ale ze względu na specyfikę technologii nie można tam zobaczyć wysokich ISO.

Dodaj komentarz

Prawa autorskie © Radojuva.com. Autor bloga — Fotograf w Kijowie Arkady Shapoval. 2009-2023

Angielska wersja tego artykułu https://radojuva.com/en/2021/05/cmos-bolshe-10-let-topchetsya-na-meste/

Versión en español de este artículo https://radojuva.com/es/2021/05/cmos-bolshe-10-let-topchetsya-na-meste/