Miękki achromat 135/2.8. Recenzja od czytelnika Radozhiva

Recenzja miękkiego achromatu 135/2.8 z klejenia technicznego (przypuszczalnie część soczewki MBS) specjalnie dla Radozhivy, przygotowane Rodion Eszmakow.

Miękki achromat 135/2.8

Miękki achromat 135/2.8

Ten obiektyw został wykonany na zamówienie, ale takiego rezultatu nikt nie spodziewał się. Wydawałoby się, że obraz, który można uzyskać za pomocą klejenia achromatycznego, jest oczywisty: ostrość w centrum i rozmyta krawędź, ale przez przypadek ten obiektyw okazał się elementem bardziej złożonego obiektywu (aplanatu lub achromatu), dlatego ma zupełnie inne właściwości.

Specyfikacje obiektywu:
Konstrukcja optyczna: klejone dwie soczewki, achromat.
Średnica: 50 mm
Ogniskowa: ~140 mm

Cechy adaptacji
Klejenie wpadło w moje ręce zupełnie nagie, jego pochodzenie nie jest do końca znane: sprzedawca wskazał jedynie jego pochodzenie z jakiegoś zestawu części zamiennych. Jej przednia powierzchnia jest dość mocno wypukła, tylna oświetlona i prawie równoległa do płaszczyzny.

Cała adaptacja polegała na dopasowaniu obiektywu do zamówionej ramki, która w naturalny sposób została przymocowana do korpusu wypatroszonego koreańskiego Karenara 135/2.8 (obiektyw zakupiono ze złymi obiektywami).

Membranę pozostawiono u koreańskiego dawcy (pomimo odległości od obiektywu działa poprawnie), do takiego sklejenia w zupełności wystarczy helikoida o skoku 15 mm. Obiektyw okazał się dość dokładny.

Miękki achromat 135/2.8


Miękki achromat 135/2.8

Właściwości optyczne
Wbrew oczekiwaniom obiektyw nie tworzy ostrego obrazu w centrum kadru przy otwartej przysłonie: uzyskany obraz jest wyraźnie złagodzony przez aberrację sferyczną. W tym przypadku można zauważyć dobrą korekcję chromatyzmu, a nawet pewną kompensację zniekształceń pola. Zupełnie odmienny od klasycznego achromatu profil aberracji sferycznej mocno wpłynął na bokeh obiektywu: jest niezwykle nietypowy i ciekawy, szczerze przypomniał mi bokeh Vegi-22 i innych biometrów.

Gdy przysłona jest przymknięta do F/5.6, obiektyw staje się ostry w centralnym obszarze kadru, natomiast bokeh prawie się wyrównuje i staje się zwyczajny.

Optymalny wynik jest osiągalny w zakresie ~F/3.5 - gdy wygląd rozmytego tła jest zachowany z wystarczającą ostrością.

odkrycia
Prace nad tym obiektywem wyraźnie pokazały zróżnicowanie achromatów: okazało się, że klejenie z nieskorygowaną aberracją sferyczną (składniki bardziej złożonych achromatów lub aplanatów) może dać bardzo nietypowy i ciekawy efekt podczas fotografowania.

Dziękuję za uwagę, Eshmakov Rodion

Znajdziesz więcej recenzji od czytelników Radozhiva tutaj.

Dodaj komentarz:

 

 

Komentarzy: 18, w temacie: Miękki achromat 135/2.8. Recenzja czytelnika Radozhiva

  • Sergei

    Achromatyczne sklejenie dwóch soczewek działa całkiem dobrze przy przysłonie względnej 4 lub więcej zamkniętej. Co pokazałeś, analizując klejenie z lornetki 8x30 KOMZ w jednej z poprzednich recenzji.

    • rudzil@yandex.ru

      Zdążyłem już odwiedzić lżejszych, którzy też pewnie pracowali w centrum z otwartym. Bardziej niż ostrość w środku, ale wielkość centralnego obszaru ostrego zależy od apertury klasycznego achromatu. Sam achromat nie jest klasyczny, bo. służył wyraźnie jako składnik bardziej złożonego (ale nadal - achromatycznego lub aplanatycznego, a nie soczewki anastygmatycznej). Niemniej jednak okazało się to bardzo ciekawe, bo recenzja leży tutaj.

    • Iskander

      Tak to prawda. Ale achromat achromat jest inny, jak słusznie zauważył autor artykułu. Kiedyś eksperymentowałem z achromatem 50x330mm z lunety ZT-4 20x50, artykuł jest na tej stronie. Jest dość ciemny, przesłona około 7, ale chromatyzm jest bardzo zauważalny, jak sądzę, ze względu na dużą ogniskową, przy której raczej trudno jest skorygować rozbieżność wiązek różnych kolorów. Generalnie rozczarował mnie jako obiektyw fotograficzny, więc wróciłem do tuby natywnej, do której należy :-) Do obserwacji wizualnych jest prawie idealny.
      Jednocześnie jeden ze spawów obiektywu mikroskopu MBS-2 (ten, który jest dwuwypukły) w połączeniu z natywnym okularem daje wyraźniejszy obraz bez zauważalnych aberracji, a wszystko to pomimo zauważalnie większego przesłony - około 4,3. Ogniskowa około 150, średnica 35.
      Wydawałoby się, że gotowy, obliczony achromat do lunety powinien dawać jakość znacznie lepszą niż pół soczewki z mikroskopu. W rzeczywistości jednak nie jest to tak jednoznaczne. Właśnie dostosowuję to klejenie do lustrzanki cyfrowej.

  • Anonim

    Rodion - szacunek!

    • ogród zen

      Daj Rodionowi dowolny kawałek szkła - zrobi z niego soczewkę :)

  • Ilyas

    zbyt smutny, aby zobaczyć zdjęcie

    • Rodion

      Wyjaśnić?)

  • Anonim

    W zasadzie kompletny śmieci.

    • Anonim

      TAk. Tak jest rzeczywiście.

      • Witalij N

        Cicho na własną rękę...

        • Noa

          Wszyscy, którzy nie subskrybują, stają się Anonimowymi. Więc niekoniecznie jest to ten sam użytkownik witryny

          • Arkady Shapoval

            Tak, dokładnie. A „Anonimowe” powyżej są inne.

  • Witalij N

    Szkoda, że ​​na zdjęciu kilka czystych portretów, są one jakoś „szpiegowskie” :) - bokeh jest bardzo ciekawy.

  • Mołczanow Juriń

    Bokeh jest piękny. Dziękuję autorowi za recenzję i życzę udanych eksperymentów.

  • Władimir

    Obiektyw w ŚMIECI….

  • Rodion

    Niedawno udało mi się wreszcie odkryć pochodzenie tego klejenia. Powinien to być przedni obiektyw kinowego obiektywu projekcyjnego F/100 Petzval 2/4 o średnicy 3 mm. Dostępny pod ręką obiektyw 90/2 Petzval daje obraz o identycznym charakterze zniekształceń po usunięciu tylnej grupy soczewek.

  • Sergei

    Cześć chłopaki!
    Powiedz mi kolejność położenia i boków soczewek obiektywu F = 90 mikroskopu mbs10

Dodaj komentarz

Prawa autorskie © Radojuva.com. Autor bloga — Fotograf w Kijowie Arkady Shapoval. 2009-2023

Angielska wersja tego artykułu https://radojuva.com/en/2018/03/soft-axromat-135-2-8/

Wersja en español de este artículo https://radojuva.com/es/2018/03/soft-axromat-135-2-8/