Widok obiektywu Industar-58U i przykładowe zdjęcia z niego specjalnie dla Radozhiva przygotowane Rodion Eszmakow.
Dziękuję Vladimirowi Deevowi za udostępniony bezpłatnie obiektyw.
Specyfikacje obiektywu
Konstrukcja optyczna: Tessar (4 soczewki w 3 grupach)
Ogniskowa: 74,92mm
Kątowe pole widzenia: 55 stopni (format natywny)
Format: 6*6 cm
Przednia ogniskowa: 65,82 mm
Tylna ogniskowa: 62,76 mm
Transmisja: 0,80
Rozdzielczość (środek/krawędź): 36/19 linii/mm
Lekka średnica pierwszej powierzchni: 21,0 mm
Lekka średnica ostatniej powierzchni: 18,1 mm
Montaż: kołnierz specjalny
Wątek do filtrów: nie
Przysłona: 9 niesczerniałych ostrzy
Produkcja: MMZ
Obiektyw urządzenie
Industar-58U - obiektyw ze średnioformatowego powiększalnika fotograficznego typu "Białoruś". W latach 60. wyprodukowano średnioformatowy aparat dalmierzowy Iskra, w którym standardowym obiektywem był Industar-58, który nie ma w nazwie litery „U”. Optycznie soczewki są całkowicie identyczne, z wyjątkiem kilku cech:
- I-58 do aparatów Iskra miał wbudowaną migawkę;
- Industar-58 do aparatów Iskra miał inną powłokę antyrefleksyjną (z niebieskawym odcieniem, stary typ). Industar-58U ma powłokę jednowarstwową, ale wciąż nowszą - co powinno wpłynąć na lepsze odwzorowanie kolorów;
- Industar-58 do aparatów Iskra miał zasadniczo inną ramkę i, co najważniejsze, zespół obiektywu był sklejany do przodu (czyli w porównaniu z prezentowanym schematem optycznym odwrotnie). Podobne rozwiązanie znalazło zastosowanie w komorze Sokoła;
- Rozdzielczość starego I-58 jest nieco mniejsza w porównaniu z I-58U: 35/12 kontra 36/19 linii/mm.
Warto dodać, że Industar-58U posiada kilka opcji oprawek – jedna z nich jest kompaktowa, obiektyw jest używany podobnie jak w aparacie Iskra. Drugi, jak w recenzji, to ciekawy duży „dzwonek” z małą blokadą obiektywu gdzieś w głębi. W nim blok soczewkowy stoi z pojedynczą soczewką do przodu.
W przeciwieństwie do swojego starszego brata dalmierza, Industar-58U nie ma nic, co zwykle ma obiektyw fotograficzny – jest to w zasadzie tylko blok obiektywu z piękną, prawie okrągłą, 9-listkową przysłoną. Przełączniki przysłony z kliknięciami i sprawami przystanków.
Obiektyw ma dużą odległość roboczą, co pozwala na zainstalowanie go na większości aparatów. Aby jednak używać go w nowoczesnych aparatach, trzeba go jakoś doczepić! Zostanie to omówione dalej.
Cechy adaptacji obiektywu
Industar-58U ma strasznie niepraktyczne ciało.
Jeśli nie jesteście gotowi nosić ze sobą takiego projektu (w końcu nie jest to potwór projekcyjny na 2 kg, a tylko obiektyw 75/3,5!) - natywny korpus będzie musiał zostać poważnie „zoptymalizowany”.
- Przede wszystkim musisz usunąć głupi dzwonek: odkręć wszystko z pierścienia membrany i samego „kapuła” (nie zgub kulki), weź wewnętrzną część „kaptura”, a następnie przekręć zewnętrzną. Obiektyw natychmiast staje się kompaktowy.
- W przykręcanej części gniazda kołnierz mocujący musi być „zoptymalizowany” – tj. jego przód.
- Przykręć skrócone gniazdo z powrotem (nie będzie zbyteczne) i zablokuj je śrubą.
- Wkręć śruby do pierścienia membrany: napęd membrany, dwie długie śruby wcześniej połączone z wagą, śruba z grzechotką (opcjonalnie).
Po tych manipulacjach otrzymaliśmy całkiem przyzwoity kompaktowy obiektyw z dużą, niezawodną osłoną przeciwsłoneczną.
Potem pojawia się problem z doborem wyciągu do obiektywu: blok obiektywu ma bardzo dużą średnicę (55 mm), a tylny segment też nie jest w ogóle gumowy. Tylko obiektywy o ogniskowej ~200 mm (Telear-N - np. około 50 mm) mają takie wyciągi okularowe - a to w naszym przypadku nie do zaakceptowania, bo wtedy skupienie się na ostrości będzie obrzydliwie niewygodne.
Dlatego zdecydowano się zamówić prosty wyciąg okularowy z obracarki, podobny do mechanizmu 92/2 soczewki projekcyjnej LETI-60M: dwie szklanki, jedna z rowkiem (2 obroty, pełny skok 30 mm), a druga z otwór na trzpień biegnący wzdłuż rowka, z gwintem montażowym M42. Taka niezwykle prosta konstrukcja, choć nie do końca standard wygody (helikoid jest całkowicie otwarty, pierścień przysłony jest nieco niewygodny), ale pozwala efektywnie wykorzystać możliwości obiektywu, a mimo to wygodnie i płynnie ustawiać ostrość. Jest też bardzo przystępny, co jest ważne.
Po testach okazało się, że przy takim skoku wyciągu uzyskuje się MDF 0,35 m - co jest bardzo dobrym wskaźnikiem dla takiego obiektywu. Skala makro jest znacznie większa niż w przypadku Industar-61 LZ:
To niejako podpowiada, że fajnie byłoby podpiąć Industar-58U do polowej makrofotografii…
Teraz pozostaje zobaczyć, do czego zdolny jest ten obiektyw.
Właściwości optyczne
Industar-58U, jak większość lupy fotograficznej, nie jest zadowolony z wysokiej jasność - zwykle optyka takiego FR ma aperturę względną co najmniej F/2.8. Ten jest o 2/3 stopnia ciemniejszy. Z drugiej strony, zwykłe soczewki klasy 17-85 i 18-135 będą o około 1 stopień ciemniejsze na tym FR. Ale nie jeden jasność ocenić soczewki.
W przeciwieństwie do Industara-55U, ten obiektyw pokazał bardzo dobrą jakość obrazu: ostrość obiektywu jest całkiem przyzwoita z otwartej przysłony. Początkowo obawiałem się, że pod względem ostrości obiektyw będzie zbliżony do Industara-29, a raczej jego braku. Ale nie – przy f/3,5 obiektyw jest z pewnością lepszy niż 29. przy f/4.
Głównym czynnikiem wpływającym na jakość obrazu jest aberracja sferyczna - obiektyw wciąż ma szczątkowe małe oprogramowanie. Oprogramowanie wydawało się nawet mniejsze niż w osławionym Industar-61 (jest bardzo miękkie na F/2.8).
Industar-58U jest praktycznie pozbawiony aberracji chromatycznych – widać je tylko na MDF, podczas makrofotografii – pod tym względem jest znacznie ładniejszy od Industara-61 (a I-58U ma też ogniskową 75 mm, co też jest przydatne w makrofotografii - nie trzeba skrobać obiektu przednią soczewką ).
Generalnie obiektyw jest tak przyjemny na otwartej przysłonie, że trzeba było go zamknąć tylko po to, by zwiększyć głębię ostrości i rozdzielczość w makrofotografii, kiedy aberracje wciąż dają się we znaki.
Ze względu na charakter dystorsji, obiektyw jest bardzo plastyczny - oprogramowanie prawie całkowicie zatrzymuje się po zamknięciu przysłony.
Obiektyw odznacza się bardzo dobrym, naturalnym odwzorowaniem kolorów – stosunkowo nowa powłoka jednowarstwowa, choć nie MS, ale nie taka, jaka była w latach 60tych. Kontrast też jest całkiem niezły – chociaż nie umieściłem nawet lekkich frezów.
Bardzo ciekawy i przyjemny dla oka jest również wzór soczewki. Bardzo mi przykro, że nie spotkałem się wcześniej z tym obiektywem. Bokeh jest bardzo interesujący.
Dzięki niemal okrągłej przysłonie dobrze jest fotografować z zakrytym obiektywem - nakrętki nie wychodzą rażąco z pstrokatego tła.
Obiektyw, będąc standardowym obiektywem średnioformatowym, nie da winietowania na aparatach małoformatowych. Oczywiście nie ma zniekształceń.
Ogólnie obiektyw jest bardzo godny optycznie - zarówno pod względem estetycznym, jak i technicznym. Chętnie spróbowałbym go również w fotografii portretowej.
odkrycia
Industar-58U to kolejny średnioformatowy obiektyw zmiennoogniskowy. W przeciwieństwie do wielu tego typu, ten Industar ma bardzo dobrą jakość obrazu i bardzo ładny obraz. Naprawdę podobał mi się obiektyw!
Dziękuję za przeczytanie, Eshmakov Rodion.
Bzdury! Cóż, są ludzie, którzy nie mają oderwanych głów i rąk! I miej dość cierpliwości! Wynik był tego wart!
Ciekawy obiektyw, cudowne zdjęcia :) i dość osobliwy wzór bokeh, szczególnie podobało mi się, gdzie w tle są gałęzie. Taki dobór konturów jest być może szczególną cechą optyki SF; jak się okazało, nawet jak na powiększalnik fotograficzny.
Dobra robota, Rodion, kontynuuj swoje eksperymenty!
Dzięki za opinie!
Dobór konturów, brzeg koła konfuzji jest konsekwencją obecności niewielkiej niedokorygowanej aberracji sferycznej, która bardzo często występuje w optyce SF i BF.
Żywymi przykładami są przemysły, pierwotniaki, telemegory i trioplany.
Ostatnio wypróbowałem ten obiektyw. I pierwszą rzeczą, jaką zauważyłem, był zupełnie nietypowy bokeh dla Tessara. Co więcej, jeśli obiekt jest blisko, wtedy bokeh staje się jak trioplan, a jeśli jest daleko, to klasyczny tessar. Czy wynika to z samej aberracji sferycznej, czy z niedopasowania formatu? Czy ktoś może wyjaśnić, co się tam dzieje optycznie?
Podobały mi się zdjęcia, ale cholera są zwyczajne, każdy helios lub Jowisz da takie zdjęcie, czyż nie szkoda, że autor poświęca na to czas? a ile w sumie oddano strzałów do raportu, jeśli przedstawiono 40?
Obawiam się, że nie jesteś jeszcze tak dobrze zorientowany na zdjęciach soczewek o różnych schematach, ponieważ możesz pomylić Industara, Heliosa i Jupitera)
Wcale nie żałuję czasu – obiektyw bardzo mi się podobał.
Zdjęć było więcej, ale niektóre były podobne - poprosiłam, żeby wybrali te najlepsze.
Ten obiektyw ma brata bliźniaka. Industar-55U, 4,5/140, BelOMO. Anastygmat czterosoczewkowy do powiększania negatywów do 9x12 cm Przeznaczony do uniwersalnych instalacji, takich jak "Białoruś-SB-1" i "Białoruś-SB-2". Granice przysłony - 4,5-22. Gwint łączący 47 mm. Waga 290 g. Używany również jako reprodukcja.
Mam ich kilka - 58 i 55 w tej obudowie: http://www.photohistory.ru/index.php?pid=1230911830715885
Ustrzeliłem je za pomocą futra makro i uzyskałem zarówno nieskończoność, jak i całkiem przyzwoite makro. Optycznie praktycznie nie różni się od opisywanego 58-U. Wrażenia z soczewek są generalnie pozytywne.
Recenzja I-55U już tam jest. Był jeszcze przed 58U. https://radojuva.com.ua/2016/04/industar-55u-140-4-5/
Ta recenzja zniknęła gdzieś z głównej strony serwisu
Zawsze tak. Wszystko płynie, wszystko się zmienia. Czas niestety nie zwalnia.
Nauczcie się jak strzelać do tego cudu
https://www.flickr.com/photos/129007474@N06/27371931623/in/photostream/
Industar 58+Nikon D80
Industar 58+Nikon D80
Świetne makro wychodzi)
Przepraszam Arkady, proszę wyjaśnić, dlaczego mój obiektyw nie jest taki jak twój?