W ramach wymiany uprzejmości za moją recenzję S5 Pro i pomoc w recenzowaniu Nikona DF, tę recenzję obiektywu Canon Zoom Lens EF 11-24mm 1:4 L USM Ultrasonic, specjalnie dla naszej ukochanej Radożiwki, przygotował Andrey Kondratenko, jeden z redaktorów projektu Zdjęcie Zen. Pisownia i interpunkcja są utajnione przed autorem i nie zostały poprawione przez siły Radozhivy.
Duch walki jest zawsze obecny we wszystkim – i nie tylko w wydarzeniach sportowych. A starożytne hasło „Citius, Altius, Fortius” w odniesieniu do zdjęcia można przeformułować jako - szersze, jaśniejsze, ostrzejsze (przynajmniej w odniesieniu do obiektywów).
Wygląda więc na to, że Canon wdał się w „walkę o lidera” ze swoim głównym konkurentem w obliczu Nikona, jak to się mówi – na wszystkich frontach. Niedawno wprowadzony nowy 50-megapikselowy EOS 5DS i 5DS-R pozwolił Canonowi przewyższyć 36-megapikselowy Nikon D800, D800E, D810a i D810.
Cóż, teraz nowy obiektyw zmiennoogniskowy Canon EF 11-24mm F/4L USM przejął prowadzenie pod względem pokrycia i ogniskowej, ponieważ „główny konkurent” ma najszerszy do tej pory obiektyw – to raczej stary Nikon ED AF -S Nikkor 14-24mm 1:2.8G VR N Powłoka nanokrystaliczna SWM IF Asferyczna z ogniskową „tylko” 14 mm w najszerszym położeniu. Mowa o pełnoklatkowych diagonalnych obiektywach zmiennoogniskowych - nie fixach i nie rybich oczach.
Canon EF 11-24mm F/4L USM to najszerszy klasyczny obiektyw pełnoklatkowy z pokryciem po przekątnej 126 stopni. Aby osiągnąć tak znakomite wyniki, producent wyposażył obiektyw w gigantyczną przednią soczewkę sferyczną 108 mm. Oczywiście jedyną ochroną przedniej szyby jest „wbudowany” kaptur. Po prostu nie ma gdzie nawijać filtra. Czy można zamontować nad głową, czy zastosować małe filtry wewnętrzne, dla których z tyłu obiektywu znajdują się specjalne rowki.
Podczas korzystania z obiektywu często myślałem, że przednia soczewka jest trochę przerażająca i częściej starałem się trzymać obiektyw z osłoną.
Specyfikacje obiektywu:
Ogniskowa | 11-24 mm dla aparatów pełnoklatkowych; 17,6-38,4 mm dla aparatów z matrycami APS-C |
Maksymalna/minimalna przysłona | F/4,0–F/22 |
Współczynnik powiększenia | 2,18 x |
Kąty widzenia (szerokie - dalekie) | 126.08 - 84.00 po przekątnej (11 mm do 24 mm), 117.17 - 74.00 w poziomie (11 mm do 24 mm), 95.0 - 53.0 w pionie (11 mm do 24 mm) |
Konstrukcja optyczna | 16 soczewek w 11 grupach, w tym 4 soczewki asferyczne |
Minimalna odległość ogniskowania | 0,28 m - przy ogniskowej 24 mm, 0,32 m - przy ogniskowej 11 mm. |
Maksymalne powiększenie | 0,16x - przy ogniskowej 24 mm, 0,06x - przy ogniskowej 11 mm. |
Liczba listków przysłony | 9 (okrągły); |
Zastosowane technologie | USM (silnik ultradźwiękowy)L (luksusowy)AL (soczewka asferyczna)S-UD (super ultra-niska dyspersja)
UD (bardzo niska dyspersja) CA (przysłona okrągła) SWC (powłoka strukturalna o długości subfalowej) |
Размеры | średnica 108 mm, długość 132 mm. |
Waga | 1180 gram |
Schemat: | |
Cena | Widok–> |
Patrząc na specyfikacje, które ukazały się po ogłoszeniu obiektywu w lutym 2015 roku, jasne było, że wcale nie był mały. Jednak „nie małe” w tym przypadku mówi się bardzo łagodnie. Obiektyw jest bardzo duży, ciężki, a ze względu na ogromną soczewkę sferyczną – wydaje się po prostu ogromny. Z amatorską technologią, taką jak Canon 750D, bardzo niewygodne w użytkowaniu, nierównowaga jest zbyt duża - środek ciężkości znajduje się gdzieś na szerokim końcu obiektywu, dlatego trzeba trzymać aparat + obiektyw ponad krawędzią obiektywu.
I generalnie przy „przyciętych” aparatach taki obiektyw traci sens, bo. jego kluczowa zaleta, ultraszeroki kąt, znika.
11-24, jak wszystkie urządzenia z najwyższej półki, jest produkowany w Japonii. Montaż jest nienaganny, obiektyw jest bardzo „powalony” i monolityczny, z dość płynnym (poprawniej, nawet umiarkowanie ciasnym) skokiem zoomu. Centrum - nie wewnętrzne. Obiektyw podczas procesu powiększania nie zmienia swoich fizycznych wymiarów, ale tylne i przednie grupy soczewek „jeżdżą”, więc teoretycznie kurz może z czasem wniknąć do konstrukcji, mimo że jest to soczewka L z kurzem i ochrona przed wilgocią.
Pierścienie zoomu i ostrości są gumowane, wystarczająco szerokie i rozmieszczone w dużej odległości od siebie - żeby „przypadkowe strącenie” ostrości nie zadziałało. Ponieważ w obiektywie zastosowano nowoczesny, pierścieniowy silnik do ustawiania ostrości, nie można przełączyć się w tryb MF, ale w razie potrzeby po prostu „ponownie skoncentrować się” podczas fotografowania. Oba pierścienie mają bardzo krótki okres – co jest typowe dla obiektywu ultraszerokokątnego.
Na korpusie znajduje się suwak zmiany ostrości (MF/AF) oraz okienko skali ostrości. Co więcej, stosowane są tylko 3 główne wartości - 11, 16 i 24 mm. Jak we wszystkich szerokokątnych obiektywach Canona, nie ma stabilizacji optycznej.
11-24 to zupełnie wyjątkowy obiektyw. Bez względu na to, jak fantastycznie może to zabrzmieć, jest super ostry w całej płaszczyźnie kadru i przy wszystkich przysłonach. Nie na próżno, dopiero co się pojawiła, od razu otrzymała 2 prestiżowe nagrody - zarówno TIPA 2015, jak i EISA 2015.
Oczywiście, biorąc pod uwagę kąty widzenia, występują zniekształcenia sferyczne. Jednak:
- po pierwsze są bardzo, bardzo „skromne” jak na TAKI kąt i są zauważalne dopiero przy 11 mm, przy 24 mm proste linie pozostają proste nawet na krawędziach kadru.
- po drugie, istnieje już profil obiektywu dla Adobe Camera RAW, dzięki czemu można korygować zniekształcenia na etapie wstępnego przetwarzania.
Współczynnik przysłony 11-24 ma nie najwybitniejszego, „jedynie” F/4.0. Ale patrząc na wymiary, nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak może wyglądać obiektyw o tych samych właściwościach optycznych i technicznych (ostrość, minimalne zniekształcenia) i aperturze - F / 2,8. Najwyraźniej Canon też się rozumował i postanowił nie szokować nas monstrualnym rozmiarem (i tą samą monstrualną ceną). Przypomnę, że sugerowana cena tego urządzenia to 3000 dolarów, czyli już bardzo, bardzo niemało.
Nie jest to jednak obiektyw reportażowy, w którym często ważne jest fotografowanie w słabym świetle iz ręki. Jego zastosowanie to fotografia krajobrazu, architektury i wnętrz, czyli możliwość zamontowania aparatu na statywie i wykonania przemyślanych fotografii. Brak wbudowanej stabilizacji, jakby dodatkowo na to wskazywał.
Przy tak szerokim kącie spodziewałem się dość zauważalnego winietowania w rogach, na najszerszym otworze. Ale i tutaj czekała niespodzianka. Tak, przy F/4 na 11 mm występuje przyciemnienie na rogach kadru. Ale warto otworzyć przysłonę do F/5,6, a tutaj minimalna i znowu - łatwa do naprawienia przez profil w Camera Raw. Widać to wyraźnie na zdjęciach testowych. Ponadto obiektyw faktycznie nie łapie pasożytniczych „króliczków”. W każdym razie mnie nie złapali).
Kolejne nieszczęście „nadmiernej szerokości” - aberracja chromatyczna. Są minimalne, a żeby je zdobyć (i zademonstrować) - trzeba było bardzo się postarać. Poniżej znajduje się ramka, w której są wyraźnie widoczne wzdłuż krawędzi liści róży (cienkie fioletowe paski). Ale zdjęcie zostało zrobione w słoneczny dzień, pod słońce i przy maksymalnie zamkniętej przysłonie. Na tym samym zdjęciu widać szczegółowo spadek przy najbardziej zamkniętej przysłonie w najszerszej pozycji obiektywu.
Oryginalne zdjęcia RAW („.CR2”) mogą być pobierz z tego linku.
Nie bez powodu wspomniałem na początku artykułu o nowiutkim Canonie 5DS i 5DS-R. Obiektyw o tak znakomitych parametrach optycznych może w pełni odsłonić 50-megapikselową matrycę nowych aparatów. Jestem pewien, że profesjonalni fotografowie krajobrazu już „zacierają ręce”, patrząc na taki „tandem”.
Co prawda nie należy zapominać, że fotografowanie krajobrazów i architektury często wiąże się z długimi podróżami w poszukiwaniu „samego miejsca i kąta” ze sprzętem fotograficznym w ręku (lub kufrem garderoby). Tak więc waga obiektywu w kilogramie i 200 gramach to już bardzo dużo, a jeśli dodamy do tego wagę aparatu pełnoklatkowego i statywu, ramiona i szyja szybko „począ się dobrze”.
Poniżej zdjęcie do porównania wymiarów dwóch podobnych strukturalnie obiektywów. Lumix 7-14mm F/4 i EF 11-24mm Canon F/4L USM. Lumix 7-14 to obiektyw, który zawsze zabieram ze sobą w podróże, ponieważ jest lekki, mały, a jednocześnie najszerszy kąt dla równie lekkiego i małego bezlusterkowca MFT. Tak, Lumix 7-14, biorąc pod uwagę „przycięcie” 2x, da ogniskową 14-28 mm, co oczywiście nie jest 11-24, a optycznie jest nieco prostsze. Ale trzykrotnie mniejsza waga i gabaryty na długie wędrówki z aparatem na szyi to dla mnie osobiście ważniejszy argument (o cenie nie wspomniałem - ale jest też trzykrotnie niższa). MOIM ZDANIEM.
Wnioski:
Canon EF 11-24mm F/4L USM to bez wątpienia najlepszy ultraszerokokątny obiektyw na rynku. Jest to jednocześnie najszerszy kąt oraz najostrzejszy i najszybszy obiektyw o po prostu wyjątkowych właściwościach optycznych. Jeszcze do niedawna wydawało się, że 11 milimetrów na pełnej klatce, i to nawet nie w konstrukcji typu rybie oko, jest fantastyczne, ale Canon potrafił naprawdę zaskoczyć. Dawno nie pamiętam, żeby obiektyw budził we mnie tak entuzjastyczne uczucia.
Oczywiście cała ta „świetność” dużo waży i jest bardzo droga, ale dopóki żaden z konkurentów nie zaprezentuje czegoś takiego, cena nie spadnie, a na pewno znajdzie się mnóstwo chętnych do zakupu.
16mm, f/4
końcowe zdjęcia
czas
два
trzy
Dziękuję, Piotrze! Dobre zdjęcia i dobry obiektyw. Gratulujemy zakupu
Zdjęcia są świetne!
Coś ucichło w wątku.
Chodź, boskość, znajdująca się dziś w otwartych przestrzeniach „avito”:
[/i] Sprzedam obiektyw Canon EF 70-200 4L w dobrym stanie.
Zestaw: obiektyw, osłona przeciwsłoneczna, dekielki, pudełko.
Na przedniej soczewce jest rysa, nie wpływa to na jakość obrazu, tylna soczewka odpowiedzialna za obraz jest w idealnym stanie.
Data zakupu maj 2014 w MVideo.
Powodem sprzedaży jest przejście na Nikon.[/i]
Lynx, jeśli próbujesz trollować, to przynajmniej zrób to dobrze. A potem jakoś stajesz się ospały, nudny. Push up!
nyasha, nie ospały, ale „gruby”.
Idź do lurk, podnieś materiał.
Reklama przy okazji, prawdziwa.
Może i czai się gęsto, ale jesteś powolny, ahaha) Jak często nazywasz mężczyzn „nyasha”? Prowadzi to do pewnych myśli.
To Antosha pisze do Ciebie z innej przeglądarki.
Antosha - nie jesteś nyashą.
Jestem twoim koszmarem, cętkowany kot)
Dla tych, którzy nie lubią DXOMARK-u - https://www.youtube.com/watch?v=NK5J571CKvE
...a oto wyniki ostatniego testu...(kamery wszystko odgadły!)
Każdy rozumie, który aparat jest lepszy na zdjęciu? (podpowiedź Nikon D810 ;-))
http://www.lenstip.com/453.11-Lens_review-Canon_EF_11-24_mm_f_4L_USM_Summary.html
…dostajesz unikatowe urządzenie charakteryzujące się znakomitą rozdzielczością w centrum kadru i rozsądną rozdzielczością na brzegu kadru, nawet jeśli mamy do czynienia z pełną klatką. Przy tak ogromnych kątach widzenia jest to osiągnięcie godne uznania i szacunku.
Cóż, są też wady… Może w takiej konstrukcji niektóre z nich są po prostu nieuniknione lub bardzo trudne do uniknięcia. Nie wiadomo jeszcze, czy rzeczywiście możliwe jest wyprodukowanie lepszego obiektywu o podobnych właściwościach. Jak na razie Canon 11-24 mm pozostaje unikalną opcją i tylko z tego powodu należy pochwalić jego konstruktorów za śmiałość.
Wydaje mi się, że recenzja została skradziona z DrTV?
Och, jakie pyszne! Żebym nie żył, poprawianie kolorów na Nikona to piekło! Nikoniści wcale nie są fotografami, a Nikony nie są aparatami, i łatwo to udowodnić: aparaty Nikon tworzą biopole, które uniemożliwia Nikonistom fotografowanie pięknych dziewczyn Nikonami. Na przykład nikonista idzie ulicą, widzi piękną uczennicę, a biopole Nikona zmusza go do skierowania obiektywu na jakąś okropną ciotkę, i tak jest w przypadku wszystkich nikonistów bez wyjątku. Mam kanon i nie zabrania mi idealnie fotografować tylko najpiękniejsze dziewczyny z najpiękniejszymi błyszczącymi oczami, słodką buzią i idealną sylwetką, z naturalnym odwzorowaniem kolorów w dzień iw nocy. Żaden Nikonista nigdy nie filmował, nie strzela i nie zrobi czegoś takiego
Ugh na twoim farszu.
Twoja mama Toby poprosiła mnie o kupienie bochenka chleba do domu.
Ten obiektyw bez stabilizatora nie jest ciekawy. Krawędzie są mydlane i mocne ha. Jeśli kąt jest niewystarczający, zrób panoramę. Statyw to ostatni wiek, prawie nigdy nie używam statywu i lampy błyskowej, a najlepsze ujęcia są zawsze losowe, a na wszelki wypadek dodatkowy kilogram to dla foto-nerdów.
Więc nagrywaj wszystko telefonem - dlaczego aparaty są wyciągane?
Wypróbuj mydelniczkę z dużym zoomem, wrażenia będą nie mniej żywe, myślę :)
jak daleko od księżyca został zabrany?
Sądząc po zdjęciu, około dziesięciu metrów.
„Canon EF 11-24mm F/4L USM to bez wątpienia najlepszy ultraszerokokątny obiektyw na rynku”.
Dziwne, ale co ze starym Nikonem 14-24mm f/2.8G ED AF-S Nikkor? Ostre na całej powierzchni oprawki, minimalna chromatyczność i aberracje. Lżejszy i działający 2.8. Jedynym minusem jest to, że w deszczową pogodę łatwo łapie krople. Fotografowanie bez parasola w deszczu nie jest realistyczne, przedni obiektyw wystaje. Ogniskowa jest minimalna, można strzelać dosłownie zakopanym w obiekcie szkłem. Napisałem o tym recenzję u fotografa, są zdjęcia. Szerokość więcej niż trzy jednostki nie ma znaczenia. Porównałem ujęcia wykonane na 11 mm i 14 mm i różnica jest groszowa. Konieczne było usunięcie statku prawie ciasno zakopanego w parapecie. W wieku 11 lat zajęło półtora stopnia więcej schodów. Ale pomogła przysłona 2.8. Nawiasem mówiąc, mój przyjaciel jest fotografem ślubnym, regularnie wykonuje serię zdjęć Nikonem 14-24mm f/2.8G ED AF-S Nikkor i regularnie korzysta z otworu 2.8.
https://www.the-digital-picture.com/Reviews/ISO-12233-Sample-Crops.aspx?Lens=977&Camera=979&Sample=0&FLI=2&API=3&LensComp=615&CameraComp=1052&SampleComp=0&FLIComp=0&APIComp=4
Tutaj spójrz na swojego Nikon 14-24. Nifiga nie jest ostry i szalenie ułomny, a geometria jest gówniana. To wszystko mit dotyczący cięcia Nikona.