Niniejsza recenzja dotyczy wersji legendarnego obiektywu „JUPITER-12” – JUPITER-12 2,8/35 z zewnętrznym mocowaniem RF Contax-Kyiv, wyprodukowanego przez LZOS (Lytkarinsky Optical Glass Plant) w „czarnym” korpusie o numerze seryjnym N7311221 (najprawdopodobniej 1973 rok wydania).
W recenzji można znaleźć wiele przydatnych informacji o montażu Contax-Kyiv RF JUPITER-11 1:4 F=13,5cm P z mocowaniem zewnętrznym Contax-Kyiv RF.
Z mocowaniem Contax-Kyiv RF, obiektywy „JUPITER-12” były produkowane w kilku modyfikacjach w trzech fabrykach:
- BK 1:2.8 F=3.5cm P, tzw. Biogon Krasnogorski. Została wykonana w latach 1947-1948 w KMZ z niemieckich blanków.
- ZORKIY BK 1:2.8 F=3,5cm P, praktycznie ten sam BK 1:2.8 F=3.5cm, ale z dodanym przedrostkiem 'ZORKIY', produkowany w latach 1949-1950 w tym samym KMZ, najprawdopodobniej z tych samych blanków niemieckich.
- JUPITER-12 1:2,8 F=3.5cm P produkcji KMZ ma trzy podwersje, różniące się brzegiem obudowy. Pod tą nazwą rozpoczęli produkcję od 1950 roku. Od 1952 roku obiektyw produkowano z krajowego szkła optycznego. W KMZ ten obiektyw był produkowany do 1961 roku.
- JUPITER-12 1:2.8 F=3.5cm P fabryka LZOS w białej metalowej obudowie.
- JUPITER-12 1:2.8 F=3.5cm P Kijowskie zakłady Arsenał w białej metalowej obudowie. Wydawany od 1957 roku.
- JUPITER-12 2,8/35 LZOS roślina w czarnej obudowie. Ta wersja obiektywu została pokazana w tej recenzji.
„JUPITER-12” zostałby skopiowany z języka niemieckiego Carl Zeiis Jena Biogon 1:2,8 f=3,5cm. Pierwsze soczewki były produkowane z niemieckich półfabrykatów, później soczewka została przeliczona na krajowy gatunek szkła optycznego. „Jupiter-12” to najpopularniejszy sowiecki obiektyw szerokokątny do aparatów dalmierzowych.
JUPITER-12 2,8/35 jest interesujący przede wszystkim dlatego, że nie jest szerokokątnym obiektywem retrofocus. Odległość tylnej soczewki do płaszczyzny ogniskowej jest znacznie mniejsza niż jej ogniskowa. Wszystkie obiektywy do aparatów pełnoklatkowych o ogniskowej poniżej 40 mm to obiektywy retrofokusowe. Uważa się, że obiektywy bez retrofokusa, takie jak ten JUPITER-12 2,8 / 35, mają pewne zalety: kompaktowy rozmiar i dość prostą konstrukcję optyczną. Niektórzy użytkownicy dodają tutaj bardziej „bajeczny” wzór takich soczewek.
Instancja JUPITER-12 2,8/35, którą sprawdziłem, wygląda całkiem przyzwoicie na zewnątrz, bez śladów zużycia i innych obrażeń, ale ma zauważalny luz pierścienie ostrości. Moja kopia fabryki Arsenalu jest w znacznie bardziej opłakanym stanie, ale nie ma takiego luzu. Koperta JUPITER-12 2,8/35 jest całkowicie metalowa.
Ogniskowanie odbywa się poprzez przesunięcie całego bloku obiektywu. Pierścień ostrości obraca się o ok. Stopni 300. Ogniskowanie jest płynne, podczas ustawiania ostrości przednia soczewka obraca się. Dostępna jest skala z odległością ogniskowania w metrach. Minimalna odległość ostrzenia to aż 90 cm, a maksymalny zoom to około 1:24.
Skala głębi ostrości dostępna jest dla F/2.8, 4, 5.6, 8, 11, 16, 22. Głębia ostrości dla F/22 jest tak duża, a ruch pierścienia ostrości na tyle mały, że zakres głębi ostrości przy tej wartości zajmuje prawie całą ramę korpusu - dwa znaki dla F/22 są obok siebie.
Membrana jest regulowana za pomocą pierścienia wewnętrznego. Pierścień przysłony ustawia dowolną wartość od F/2.8 do F/22. Skala wartości przysłony jest wskazana dla F / 2.8, 4, 5.6, 8, 11, 16, 22. Przysłona składa się tylko z pięciu płatków. Płatki są słabo wyczernione.
Pierścień regulacji przysłony jest bardzo niewygodny. Aby zrozumieć, jaka jest ustawiona wartość liczby F, musisz obrócić obiektyw z przednim obiektywem do siebie. Ponadto pierścionek bardzo wąski. A najgorsze jest to, że podczas jego rotacji można zmniejszyć skupienieAby temu zapobiec, musisz jedną ręką przytrzymać pierścień ostrości, a drugą obrócić pierścień przysłony. W dodatku tak naprawdę filtry są wkręcane w ramkę pierścienia regulacji przysłony. A jeśli zainstalujesz na obiektywie filtr polaryzacyjny lub gradientowy, możesz zwariować próbując obrócić pierścień ustawień filtra, aby nie zbić ustawionej przysłony i odległości ogniskowania. Praca z filtrami w tym obiektywie to prawdziwe piekło.
Do obiektywu można używać tylko gwintowanej osłony, która jest wkręcana w gwint filtra. Średnica przedniego filtra jest niewielka - 40.5 mm, taką średnicę wykorzystują wszystkie popularne obiektywy z mocowaniem Contax-Kyiv RF. Zakrywka obiektywu jest plastikowa, ciasno przylega do ramy korpusu, ale nie posiada zatrzasków, taką zatyczkę bardzo łatwo zgubić. Pokrywę można zamontować na filtrze światła.
JUPITER-12 2,8/35 to pierwszy obiektyw, jaki dostałem w ręce, a w którym tylny obiektyw jest wizualnie znacznie większy niż przedni.
JUPITER-12 2,8/35 w czarnym etui od zawsze produkowany był z nazwą pisaną po łacinie – „JUPITER-12 2,8/35”. Powszechnie przyjmuje się, że jest to wersja eksportowa obiektywu, ale czy rzeczywiście tak jest?
W działaniu obiektyw jest dość kapryśny. Przede wszystkim od razu natrafiasz na problem pracy z bocznym i tylnym światłem. Przy podświetleniu obiektyw bardzo łatwo daje wielokolorowe odbicia, w zasadzie podobne do kształtu otworu przysłony. Również w kadrze są stale rozkloszowane krawędzie i rogi, „tęcze” i kolorowe paski.
Ostrość w centrum kadru jest całkiem adekwatna nawet przy f/2.8, ale brzegi i rogi kadru przy f/2.8 są bardzo, bardzo słabe. Możliwa utrata jakości obrazu, w tym ostrości na krawędziach i rogach, jest związana z: zmiana koloru. Tak czy inaczej, ale ostrość w rogach wraca do normy dopiero po przymknięciu przysłony do F/8.0. Przy F/11-F/16 obiektyw daje dobrą ostrość w całym polu kadru.
Obiektyw tworzy również zauważalne winietowanie przy dowolnej liczbie F. Być może większość winietowania wynika z faktu, że nie używałem obiektywu na filmie, ale na cyfrowym aparacie pełnoklatkowym, gdzie zmiana koloru dał się poznać.
Ale jeśli chodzi o zniekształcenia, tutaj wszystko jest w porządku. Ponadto obiektyw ma przyjemny bokeh i ogólnie ładne zdjęcie.
Pliki źródłowe mogą: pobierz z tego linku (40 zdjęć w formacie '.ARW', 761 Mb). W obiektywie Sony a7 Użyłem obiektywu z domowym adapterem. Część zdjęcia została wykonana w trybie kadrowania APS-C. Należy pamiętać, że wiele zdjęć było nieostrych do nieskończoności z powodu nieudanych ustawień adaptera. Archiwum zawiera tylko te zdjęcia, które zostały zrobione przy poprawnych ustawieniach adaptera.
Moje doświadczenie. Osobiście nie podzielam tych pochwał, które śpiewają o obiektywach szerokokątnych bez retrofokusa, zwłaszcza, że takie obiektywy na matrycach cyfrowych mogą cierpieć na dotkliwe zmiana koloru. Tak, a JUPITER-12 2,8/35 nie jest tak kompaktowy. Na przykład, Obiektyw EF-M 22mm 1:2 STM zauważalnie krótszy niż obiektyw z recenzji. JUPITER-12 2,8/35 jest pod wieloma względami bardzo niewygodnym obiektywem, a problemów z podświetleniem nie da się w żaden sposób leczyć. Nawet nie wiem, jak niektórzy fotografowie robili tym obiektywem dwadzieścia lat z rzędu. Z tym obiektywem jest zbyt wiele niepotrzebnych, niepotrzebnych kłopotów, które zajmują cenny czas.
katalog nowoczesny obiektywy marki „Zenitar” и „Helios” puszka zobacz ten link.
Komentarze do tego posta nie wymagają rejestracji. Każdy może zostawić komentarz. Wiele różnych urządzeń fotograficznych można znaleźć na AliExpress.
Wyniki
JUPITER-12 2,8/35 - bardzo nietypowy i specyficzny. Wielu amatorów i profesjonalistów egzaltowany prawie do nieba. W rzeczywistości z technicznego punktu widzenia jakości obrazu i kontroli jest to raczej przeciętny obiektyw.
Aktualizacja
Kolejny interesujący pojawił się na Radożowie Przegląd Jupiter-12 2,8/35 (LZOS, 1973) dla kamer Kijów/Contax.
Przygotowany materiał Arkady Shapoval. Szkolenia/Konsultacje | youtube | Facebook | Instagram | Twitter | Telegram
Bacha jaskinia, i okolice Tarnopola 🤘🏻🥹, rób takie (garni) ujęcia, zrób negatywną notatkę o szkole))