Widok obiektywu ISCO-Gottingen Westron 35/2.8, przykładowe zdjęcia z niego, a sama recenzja specjalnie dla Radozhivy, przygotowane Rodion Eszmakow.
Dane techniczne ISCO-Gottingen Westron 35/2.8
Konstrukcja optyczna (przypuszczalnie!): podobna do Schneider Curtagon 35 / 2.8 (widok)
Kąt widzenia (na pełnej klatce): ~60 st.
Limity przysłony: F/2.8-F/16
Konstrukcja membrany: 8-łopatkowa, z wstępnie ustawionym mechanizmem
Gwint do filtrów: 49*0,75 mm
Montaż: M42
Materiał obudowy: plastik, duraluminium
Produkcja: Niemcy Zachodnie, lata 60.
Cechy konstrukcyjne
ISCO-Gottingen Westron 35/2.8 to przedstawiciel rodziny niedrogich obiektywów szerokokątnych produkowanych przez ISCO-Gottingen, spółkę zależną znanego Schneidera Kreuznach. Dlatego (a także oczywiście po właściwościach optycznych) można założyć, że konstrukcja obiektywu jest identyczna ze starszym Schneider Kreuznach Curtagon.
Budżet obiektywu kryje się głównie w jego konstrukcji: szeroko stosowane są elementy plastikowe (jak w przypadku innej marki – Enna Munchen), co sprawia, że korpus jest mniej odporny na uszkodzenia mechaniczne (niewielkie wyboje, pozostają zarysowania; nałożona farba łuszczy się). Ile pedantyczni Niemcy zaoszczędzili na trwałości i niezawodności - historia milczy, ale ze względu na zastosowanie plastiku obiektyw ma ogromną wadę: mechanizm ustawiania przysłony „zamarza” w temperaturach poniżej +5 mocno z powodu kompresji termicznej pierścienie membranowe (kiedyś zbiorniki najwyraźniej zamarzły mniej więcej w ten sam sposób). I na pewno nie chodzi o smarowanie – pierścień do ustawiania ostrości działa bez zmian.
Ogólnie rzecz biorąc, konstrukcja mechanizmu wstępnego ustawienia membrany wygląda nieco dziko: należy nacisnąć przycisk sprężynowy, jednocześnie przesuwając pierścień do żądanego znaku. Następnie należy obrócić oba pierścienie razem, aby zamknąć membranę. Tutaj znowu napotykamy na trudność – pierścień nastawczy nie ma nacięć, a pierścień nastawczy ma tylko ¾ nieprzyczepne śliskie pofałdowania ze względu na plastik.
Pierścień do ustawiania ostrości jest całkiem wygodny: jest przyczepny i wystarczająco szeroki. Ale obraca się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a nie zgodnie z ruchem wskazówek zegara, jak zwykle. Co znów kierowało ponurym geniuszem krzyżackim?
Jedyna zewnętrzna część wykonana jest z metalu - jest to kołnierz montażowy, który posiada karbowanie dla wygodniejszego nawijania obiektywu na aparat.
Nieprzyjemnym momentem jest wystająca tylna soczewka obiektywu:
Najprawdopodobniej bez uszlachetniania tyłu ten obiektyw przylgnie do lustra podczas ustawiania ostrości na „nieskończoność” w pełnoklatkowych lustrzankach. Podczas ustawiania ostrości na płycie MDF, tylny obiektyw „opuszcza” kamizelkę z blokadą obiektywu w korpus.
Płyta MDF obiektywu jest wygodna - ~0,28 m (pierścień zaznaczony jest do 0,3 m, ale idzie dalej), choć nie można tego nazwać trybem makro.
Podczas ustawiania ostrości cały blok obiektywu porusza się bez obracania:
Widać, że w nieskończoności przedni obiektyw jest dobrze chroniony przez pseudo-hood.
ISCO-Gottingen Westron 35/2.8 ma ośmiołopatkową zaokrągloną membranę, która wytwarza subtelne ośmiościany z punktowych źródeł światła. Płatki, choć matowe, ale wciąż lekkie.
Podsumowanie: konstrukcja obiektywu jako całości jest nieudana, zwłaszcza gdy jest używana w zimnych porach roku, z powodu kiepskiej jakości materiałów korpusu i dziwnych rozwiązań technicznych.
Właściwości optyczne
Układ optyczny soczewki jest podobny do retrofokusa Ernostara, co nieco odróżnia go od serii soczewek Mir i Flektogon - pochodnych Planara.
Oczywiście wpływa to na obraz obiektywu.
ISCO-Gottingen Westron 35/2.8 nie świeci dużą ostrością od otwartej przysłony, przeciwnie - silne winietowanie, chromatyzm (fioletowe poświaty i obramowanie obiektów wzdłuż krawędzi kadru), miękkie, spadek rozdzielczości do brzegu (śpiączka) pojawiają się przy otwartym otworze. Nawet sowiecki Mir-1 z Zagorskiego OMZ daje znacznie lepszy obraz (według wspólnego testu). Jednak to właśnie bukiet aberracji tworzy niezwykły obraz i bokeh, sprawia, że na obiektyw jest popyt (cena na rynku wtórnym sięga 100 dolarów - nieźle jak na budżet 35-ki?):
Począwszy od F/4 ostrość jest wyrównywana w centrum kadru, przy F/5.6 winietowanie jest niwelowane, od F/8 ostrość jest normalizowana wzdłuż krawędzi kadru. Przy F/5.6-F/11 obiektyw dobrze radzi sobie z krajobrazami (ale wolałbym lepiej). Możesz dowiedzieć się więcej o zależności ostrości od apertury od bardziej technicznego zasobu. tutaj.
Kontrast obiektywu jest całkiem przyzwoity, biorąc pod uwagę liczbę granic szkło-powietrze i jednowarstwowe oświecenie. W podświetleniu pojawia się odblask i zasłona, która jest korygowana w Lightroomie.
Innymi słowy, jakość optyczna obiektywu jest wystarczająca do codziennego użytku, obiektyw łączy w sobie spektakularność przy otwartej przysłonie z dobrą ostrością przy zamkniętych przysłonach.
odkrycia
ISCO-Gottingen Westron 35/2.8 to obiektyw szerokokątny o ciekawych parametrach optycznych. Pozwala osiągnąć znośną ostrość przy zamkniętych przesłonach oraz efekty artystyczne - przy otwartych. Główne wady to nieudana konstrukcja obiektywu i generalnie słaba jakość obrazu - obiektyw jest optycznie dużo gorszy nawet od Mir-1.
Dziękuję za uwagę. Eszmakow Rodion.
Znajdziesz więcej recenzji od czytelników Radozhiva tutaj.
Śmieszne. Trujący kulawy
Cóż, jakoś porównałeś to niezbyt dobrze z Mir-1. Z naszym radzieckim obiektywem ostrość pokazuje się dobrze nawet przy otwartej przysłonie, a jeśli przykryjesz ją do 5, 6, to ogólnie jest brzytwa. Ale jeśli porównasz to z Mir-1V, to porównanie jest w sam raz.
Taki Mir-1V to mocno zanieczyszczony Mir-1... Więc to prawda.
Westron jest fajny na zdjęciu, ale nie będziesz pełen bokeh sam.
Nawiasem mówiąc, obiektyw postanowił sprzedać to samo. Okazało się, że potrzebuję Pentacon 29/2.8.
Zainteresowanych prosimy o kontakt: rudzil@yandex.ru
Nic takiego jak obiektyw, ciekawe. Ale World 1 jest znacznie lepszy niż się powszechnie uważa, nie mam do niego żadnych skarg, a pod pewnymi względami jest lepszy niż modyfikacje Helios 44.
Tak, na zdjęciu nie jest lód, jego brat jest ładniejszy
przystojny mężczyzna jest hetero.. prawdopodobnie w wersji całkowicie metalowej to już nie jest „pracownik państwowy” na zdjęciu?
słaby obiektyw, gorszy niż V-shek
Jest też Revunon z podobnym obrazem i podobnymi niedociągnięciami. Najprawdopodobniej kolejny ideologiczny następca tego schematu…
„Konstrukcja optyczna obiektywu jest podobna do retrofokusa Ernostara, co nieco odróżnia go od serii Mir i Flectogon opartych na soczewkach Planar”.
Powiedz mi, proszę, Rodion, jak dawno temu TO stało się pochodną Planara? Zarówno Mir-1, jak i jego przodek Flektogon to obiektywy retrofokusowe. Tym razem.
Po drugie, FleKtogon jest pisany przez K, a nie przez C.
Ogólnie nauka, nauka, nauka (c)
Cóż, o K w słowie Flektogon - tak, myliłem się.
I o pochodnej tego, co to jest - studiować, studiować i uczyć się dla ciebie, kochanie.
Oczywiście obecność ujemnej menisku nie neguje faktu, że na schemacie soczewka jest podzielona na dwa różne Gauss. Tych. z przodu mamy soczewkę negatywową + banalny podwójny Gauss. Po pojawieniu się tego podwójnego Gaussa możemy powiedzieć, że jest to coś w rodzaju planarnego pięciosoczewkowego.
A oto sam Francuz - przodek.
https://en.wikipedia.org/wiki/Ang%C3%A9nieux_retrofocus
Od tego Engeniera, dla Mirsa i Flektogonów, tylko sama przednia soczewka, która zapewnia wydłużenie tylnej odległości, sprawia, że soczewka jest w ten sposób retrofokusem - tj. z segmentem tylnym więcej FR.
Bardzo złą oznaką klasyfikacji jest obecność tego obiektywu, bardzo, bardzo zła.
Więc obawiam się, że się trochę mylisz.
Obawiam się, monsieur, że w jakiejkolwiek książce referencyjnej takie obiektywy nazywają się obiektywami retrofokusowymi. A pan, monsieur, przeciwstawił im soczewki retrofokusowe w swoim „przeglądzie”, a nawet nazwał je potomkami soczewek symetrycznych. A kto tu się myli?
Czy uważasz więc, że to, co po przedniej soczewce w lustrzance, upchane jest „losowo”, bez względu na dotychczasowe koncepcje?
I spójrz na Primagon i Triplet, Planar (lub Biometar, cokolwiek chcesz) i Mir, Unar/Ernostar i Kurtagon... Nie znajdziesz nic ciekawego?) Cóż, to znaczy, że szkoda. Mówią, że analogia to wspaniała rzecz. Inżynierowie wtedy wyraźnie wiedzieli.
Każdy schemat optyczny jest rozwinięciem prostszych. Nic nie bierze się znikąd. Ale to nie znaczy, że Tessar powinien być nazywany zmodyfikowaną trójką.
Częściowo prawda, ponieważ historycznie tesarowie byli zaślepieni z Unaru i Protaru. Co w ogóle nie przeszkadza w traktowaniu go jako kontynuacji idei Triplet.
I tak, jak dawno Ernostar stał się „retrofocusem”? Poza tobą, przynajmniej ktoś tak go nazwał w ciągu ostatniego stulecia?
Jak długo go tak nazywam? Wzięli Ernostar, dodali przedni składnik ujemny. I voila – zrobili na jego podstawie obiektyw retrofocus.
Ach, to znaczy masz własną terminologię, która nie ma nic wspólnego z przyjętą w optyce? Cieszę się z twojego powodu.
Nie, obawiam się, że masz problemy z postrzeganiem istniejącego. Być może ma to coś wspólnego z sofą i dostępem do internetu.
Nawiasem mówiąc, nie ma planarów 5-soczewkowych. Znowu dwa.
Szkoda, że w Radożowie nie ma buźki facepalmowej.
Nie słowo przepraszam.
Nawiasem mówiąc, możliwość zaprojektowania pełnoetatowego Planara z ujemnym wklęsłym elementem przednim została udowodniona przez Tronniera. Tak narodził się Ultron, ten sam...
Tutaj – ten sam przypadek – Planar z ujemnym elementem z przodu, choć wypukło-wklęsłym.
Ten obiektyw, monsieur, nie ma nic wspólnego z Planarem. W ogóle od słowa. Widziałeś kiedyś plan Planara?
Powszechnie wiadomo, że obiektyw retrofokusowy to obiektyw zgodny ze schematem odwróconego teleobiektywu z wydłużonym tylnym segmentem. A przodkiem wszystkich retrofocusów jest Eugene, od którego wzięły swoją nazwę.
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9C%D0%B8%D1%80_(%D0%BE%D0%B1%D1%8A%D0%B5%D0%BA%D1%82%D0%B8%D0%B2)
„Eugenue”) Kontynuuj, kontynuuj ...
Dobra robota, będziemy kontynuować, jak tylko skończysz szkołę.
Och, jak ja czekałem! Jak czekałem na ten moment!
Proszę bez obelg. Mów do siebie, ale nie używaj za dużo.
To zdanie jest kryterium jasności umysłu, panowania nad wiedzą i mądrością starszego towarzysza, który z pewnością lepiej niż ktokolwiek wie jak, gdzie i czym kierować młodsze pokolenie.
Więc na próżno, Arkady, zatrzymaj tego czcigodnego dżentelmena.
Moderator ma zawsze rację. Podczas gdy Rei jest na wakacjach, jestem dla niej :)
Przepraszam, jeśli byłem surowy w swoich słowach. Tyle, że trzeba tu przeczytać bardzo cudowne odkrycia. Rozumiem recenzję obiektywu. Jest schemat - świetnie, nie - opisz obraz z obiektywu, jego ergonomię itp. Ale tutaj jest kompletnie śmieszne teoretyzowanie, niczym nie poparte.
Wszystko jest napisane dla prostego odbiorcy, bez zbytniej teorii. Tak, coś jest niedokładne, coś jest podciągnięte za uszy. Ale jest to konieczne - pomaga zrozumieć, czego można oczekiwać od tego obiektywu.
Tutaj na przykład Mir-1 daje obraz bardzo podobny do heliosa (po prostu spójrz na jego bokeh - w zasadzie nie jest inaczej). Bo zgodnie ze schematem jest zasadniczo podobny do Heliosa (jeśli na chwilę zapomnimy o przednim obiektywie), o co chodziło.
Ale Westron jest krewnym Unara / Ernostara, jego obraz będzie zasadniczo inny, podobny do jego „przodków”, pomimo tego samego schematu retrofocus.
I to jest właściwie przewidywalne i działa. Na podstawie jednego szkicu obwodu możesz zrozumieć, jak zachowa się obiektyw.
Analogia jest świetna! Pracuje i bardzo pomaga. W przeciwieństwie do tego, dlaczego Tessar naprawdę tam powstał i skąd wzięły się pierwsze obiektywy retrofocus…
Dobra, Rodion, o co się kłócić… Po prostu myślimy w różnych kategoriach. Być może gdzieś się nie rozumieli. Radzę, aby uniknąć takich nieporozumień, nie używaj w tym kontekście terminu „retrofocus”. Jednak termin ten ma specyficzne znaczenie, związane z konkretną soczewką progenitorową. Gdybyś powiedział, że obiektyw jest odwróconym ernostarem, albo zmodyfikowanym ernostarem, byłoby to wyraźniejsze i nie byłoby między nami długich kłótni. Myślę, że po prostu nie rozumieliśmy nawzajem swoich myśli.
Jeśli chodzi o porównanie Flektogon z Heliosem, istnieją oczywiście pewne analogie, ponieważ część schematu się powtarza. Gotowe do potwierdzenia zdjęciem z Flektogon 2.8/35. Obiektyw jest jednak zauważalnie ciekawszy od przedstawionego powyżej Niemca. Jest trochę oprogramowania, ale nadal jest ostrzejsze i prawie nie kuleje.
Dobry wieczór dla ciebie =)
Są ludzie, którzy nie mogą podzielić się niczym sensownym, ale zawsze śpieszą się, by zademonstrować swoją wyższość nad innymi. Zawsze jest tak słodko.
„lub zmodyfikowany ernostar”
O to chodziło.
„Mimo to obiektyw jest zauważalnie ciekawszy od prezentowanego powyżej Niemca”.
W pewnym momencie zmęczyły mnie flektogony i heliosy - chciałem spróbować czegoś radykalnie innego. Cóż, oto Westron. Co prawda kupiłem go prawie od razu wraz z Pentaconem 29/2.8, który okazał się dla mnie bardziej przydatny ze względu na krótki FR.
— Ten obiektyw, monsieur, nie ma nic wspólnego z Planarem. W ogóle od słowa. Czy kiedykolwiek widziałeś diagram Planara?
Czy widziałeś Zonnar typu Jupiter-3? Chcesz, żebym ci zdradziła sekret? Jego tata – Trójka… I wydawałoby się – gdzie jest trójka?
Nie... Tata wszystkich i wszystkich to płaska szklanka z małżeństwem...
Ludzie, jak myślicie, jaka jest idealna szerokość budżetu do uprawy?
Dla jakiego wyznania? Instrukcja czy samochód? Szeroki czy bardzo szeroki?
Instrukcja, może superszeroka, ale bez rybiego oka, dzięki czemu można robić zdjęcia krajobrazów lub miast bez większych zniekształceń obrazu.
Samyang 14/2.8) Przerost do FF.
Wśród szewców popularny jest autofocus 28/2.8 natywny.
Wąskie w uprawie. Używam 20/2.8 na FF. Na uprawie, IMHO, to wszystko (rogi mydlane zostaną odcięte).
Ale Arkady ma rację, potrzebujesz jeszcze szerszego jak 12-24 :)
tokina 12-24 używana
Dzięki, rzucę okiem. Ale w ogłoszeniach na 4 trzy znajdują się pod Canonem.
Rodion, podoba mi się twój styl. powodzenia!
pytanie do Rodiona: czy nie moglibyście nakręcić jeszcze bardziej nudnego „G”, aby porozmawiać o westronie? Cóż, trzeba było tak bardzo się postarać - ale na takich zdjęciach każde szkło będzie po prostu źle się zachowywać... nigdy o tym nie myślałeś?
Autor recenzji ledwo skończył szkołę – o jakich procesach myślowych możemy mówić?
I masz jednak jeden krok od miłości i nienawiści) Tylko raz się nie zgodziłeś i przerzuciłeś się z Toropowa na mnie ...