Recenzja obiektywu stałoogniskowego Triplet-69-3 4/40 (BelOMO) aparatu Viliya-Avto, przeszczepionego na mocowanie EF specjalnie dla Radozhivy, przygotowane Rodion Eszmakow.
Ta recenzja będzie krótka, bo praktycznie nie ma co recenzować.
Triplet-69 to zwykły obiektyw aparatów w skali Viliya, z którego wiele osób zapoznało się z fotografią. Wyprodukowano ponad 3 miliony aparatów, obiektyw jest niezwykle przystępny cenowo i powszechny. Jednocześnie jest nieusuwalny, tj. w przypadku nowoczesnych aparatów wymagana jest przeróbka.
Charakterystyka Triplet-69-3:
Konstrukcja optyczna: trójka
Ogniskowa: 40mm
Apertura względna: 1:4
Pole widzenia: 55 stopni (dla filmu 35mm)
Przysłona: soczewkowa, kwadratowa, automatyczna
Cechy: stały obiektyw, przysłona oddzielona od bloku obiektywu, wbudowana centralna przesłona.
Cechy adaptacji i konstrukcji T-69-3
Wydawałoby się, jakie niespodzianki mogą czekać po T-43 podczas przeróbki jego „brata” T-69? Okazało się, że wystarczy. Pomimo ogólnego pomysłu na adaptację z T-43, podczas pracy nad tym obiektywem pojawiło się wiele funkcji.
A pierwsza to przesłona obiektywu, którą steruje automatyka. Przy przerabianiu nie ma na to absolutnie miejsca – po prostu nie wiadomo, gdzie i jak go umieścić, jak nim zarządzać. Dlatego postanowiono nie zawracać sobie głowy i do testów zrobić obiektyw bez przysłony. Szkoda - ciekawie byłoby robić zdjęcia z natywną kwadratową przysłoną.
Drugim problemem była helikoida, której skok jest raczej mały, a skok gwintu duży - podczas gdy blok soczewkowy może wykonać maksymalnie pół obrotu, a (ze względu na brak zatyczki MDF) będzie musiał być złapany dalej, co jest bardzo niewygodne. W T-43 helikoida ma mały skok gwintu, dzięki czemu nie pojawia się taki problem - trzeba z wielkim zapałem odkręcić soczewkę, żeby wypadła.
Trzecia cecha przeciwnie, jest pozytywna: obiektyw ma nadspodziewanie duży tylny segment, dzięki czemu możliwa jest adaptacja do lustrzanek pełnoklatkowych! Z T-43 taka liczba się nie sprawdzi - jego tylny obiektyw dość mocno odstaje. Ściśle mówiąc, to właśnie ta cecha spowodowała chęć wydobycia czegoś z tego małego obiektywu.
Można zauważyć, że obiektywu nie da się w pełni przekonwertować do lustrzanek (z przysłoną i wygodnym wyciągiem) bez zainwestowania znacznych środków i wysiłku, w przeciwieństwie do LOMO T-43. Jednak ten obiektyw może być używany w pełnoklatkowych lustrzankach, w przeciwieństwie do T-43, co jest zdecydowanym plusem. Adaptacja zarówno T-43, jak i T-69 do aparatów bezlusterkowych jest niemal równie prosta.
Właściwości optyczne T-69
Jako najprostszy astygmat dla tanich aparatów, T-69 przy otwartej przysłonie tworzy ostry obraz tylko w środku kadru. Nawet na moim 600D krawędzie toną w chromatyczności, komie i astygmatyzmie. Szkoda, że ze względu na brak przysłony nie będzie nawet możliwe uzyskanie ostrego obrazu w całym polu. Wyraźnie widać również winietowanie. Kontrast można ocenić jako zadowalający.
Ale nieodłączny bukiet aberracji w T-69 może być interesujący w dziedzinie fotografii artystycznej. Ze względu na wady optyczne obiektyw ma ciekawy skręcony bokeh.
Przykładowe zdjęcia na Sony A7:
Nie mogę powiedzieć, żeby obiektyw zrobił na mnie wrażenie jak T-43 – ten ostatni wydawał mi się lepszej jakości i oczywiście łatwy w obsłudze i adaptacji. W temacie spójrz na recenzję Triplet 69-3 4/40 z aparatu Silhouette-Electro.
odkrycia
T-69 to mało przydatny obiektyw do pełnej adaptacji do lustrzanek jednoobiektywowych. Optycznie zbliża się do szeroko rozpowszechnionego i słynnego T-43 ze Smeny-8. Główną i chyba jedyną zaletą tego obiektywu jest możliwość instalacji na pełnoklatkowych lustrzankach, co pozwoli posiadaczom drogich potworów na robienie zdjęć niczym z rodzinnych albumów lat 80-tych.
Dziękuję za przeczytanie, Eshmakov Rodion.
Znajdziesz więcej recenzji od czytelników Radozhiva tutaj.
I właśnie zacząłem tęsknić za Rodionem))
odpowiedź
Kolejna recenzja o niczym.To rozbawione – „wręcz przeciwnie, cecha jest pozytywna: obiektyw ma nadspodziewanie duży tylny segment, co umożliwia adaptację do lustrzanek pełnoklatkowych! “
odpowiedź
Tak, nie ma sensu używać go na nowoczesnej sylwetce; ale prawdopodobnie ciekawie było przy nim majstrować :) Dzięki za recenzję, Rodion.
odpowiedź
To „majstrowanie” było, no cóż, jakoś całkiem amatorskie, jeśli mam być szczery.
odpowiedź
Och, wreszcie ta Radozhiva, którą tak bardzo kocham! Swoją drogą, zainspirowany Waszym rzemiosłem, zeszłej jesieni kręciłem "Viliyą" mojego dziadka i próbowałem umieścić bohatera dzisiejszej recenzji na Sony E, ale nic dobrego z tego nie wyszło właśnie z powodu dużego tylnego segmentu, okazało się tylko makro . Podobno aby normalnie używać go na UPC, trzeba wymodelować i wydrukować specjalny adapter na drukarce 3D…
odpowiedź
Jeśli uzyskano tylko makro, oznacza to, że po prostu nie miałeś wystarczającego segmentu roboczego i musisz pogłębić blok soczewkowy)
odpowiedź
Gdzie są znaczenia? Gdzie są wyniki? Pomysły? Zdjęcie?
odpowiedź
Dzięki za ciekawą recenzję. Zachęca do eksperymentowania.
odpowiedź
Dzięki za ciekawą recenzję. Zachęca do eksperymentowania.
odpowiedź
A jeśli przed przednią soczewką umieścisz przesłonę?
odpowiedź
To nie jest rzut 90/2 - tutaj winieta będzie z tej opcji. Możliwe jest, jeśli położysz tysiące 5 r, aby zrobić obiektyw z aperturą obiektywu, ale z inną aperturą. Nierodzimy. Ale kto tego potrzebuje w tej cenie?
odpowiedź
A może po prostu wyciąć „membrany” z czarnego kartonu?
W centrum czyste Helios-44, nie widziałem żadnego ciekawego artyzmu
odpowiedź
Dzięki za recenzję, może coś się przesunęło podczas przeróbki? na przykład obiektyw... Skoro zdjęcie jest takie w kadrze, to jak było w pełnej klatce?
odpowiedź
Blok obiektywu nie zrozumiał.
W pełnej klatce ... spójrz na zdjęcie na vilia)
odpowiedź
Vilia-Auto to najgorszy sowiecki aparat, jaki kiedykolwiek widziałem.
Jakość jest taka sobie, a cena i wymiary nie należą do najmniejszych.
Zmiana jest w zasadzie taka sama, ale była prawie 2 razy tańsza, a w szkołach fotograficznych w ogóle je rozdawano.
odpowiedź
No taaaaaaaaa.... możesz sobie pobłażać)
odpowiedź
Myślę, że to cenna recenzja. Faktem jest, że teraz możesz bezpiecznie używać dowolnego obiektywu dowolnego producenta w każdych warunkach i nie przejmować się jakością optyki itp. Jeśli z tym w istocie optycznym śmieciem można dostać takie ramki, jakie są podane w przykładach, to o czym wtedy mówić? Wszystko inne zależy od samego fotografa i jego umiejętności. Jeszcze raz dziękuję za recenzję!
odpowiedź
Dziękuję za zdrowie.
Tak, biorąc pod uwagę, że zdjęcia robiłem tylko na pokaz... Być może przemyślana aplikacja to ujawni.
odpowiedź
Obiektyw ponownie pojawił się na kilka dni w moich rękach, dzięki czemu udało mi się dodać zdjęcie z pełnoklatkowego aparatu.
odpowiedź
Dzień dobry! Przede wszystkim mam pytanie - proszę mi powiedzieć jak zdjąć obiektyw z Viliyi? Nie ma na nim śrub, wszystko jest zakryte zewnętrzną obudową obiektywu.
odpowiedź
Najprawdopodobniej zdemontuj korpus aparatu.
odpowiedź
Od wewnątrz aparatu odkręcana jest okrągła nakrętka z rowkami zabezpieczającymi obiektyw.
odpowiedź
Odkręciłem Triplet od Oriona, eksperymentowałem z membraną. Przerobiłem go, aby sterować nie zwykłą dźwignią, ale pierścieniem czasu otwarcia migawki, którego mechanizm wraz z migawką został prawie całkowicie usunięty, z wyjątkiem figurowanego mosiężnego pierścienia. Na tym pierścieniu przymocowałem śrubą na kleju widelec do smyczy, który znajduje się w przyciętej dźwigni membrany, w jej cienkiej części. Sprawdziłem to podłączając 1 do Nikona - wszystko się udało, teraz trzeba wymyślić mocowanie. Na Nikonie 3100 uzyskuje się tylko makro, konieczne jest docięcie spódnicy ciała.
odpowiedź
Tsіkavі zdjęcie vishli (zwłaszcza na Ff).
Ech, może, w której ramce z magazynu na 4/3-s-mu. Teoretycznie na personelu mikrі tsey ob'єktiv mig bi buti))
odpowiedź
(znak jedzenia) - w ostatnim poście😋
odpowiedź